reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Staramy się, wspieramy i o życiu rozmawiamy!:)

reklama
Ja chodziłam i do facetów i do babek i w sumie i tu i tu było ok. Zobaczymy jaki ten gin w niedzielę będzie, bo położna bardzo fajna :)
@loli pytałaś o prenatalne, no więc położna wysłała do szpitala skierowanie na usg i badania krwi (jeśli chcę) i wszystko będzie zbadane i to jest raczej niezależnie od wieku. Poza tym jest możliwość porodu w domu (nie skorzystam), na oddziale z poloznymi albo normalnie z lekarzami, ale oczywiście jeszcze mnóstwo czasu zdecydować.
 
Dziewczyny, ale pędzicie!

Jeju, nie wyobrażam sobie chodzić do ginekologa, który jest moją rodziną lub znajomym. Chyba bym się ze wstydu spaliła (ale ja nawet nie pozwoliłam koledze, który mnie przyjmował jako dyżurny na SORze, podpiąć sobie EKG żeby mi w cyce nie zaglądał :D- no jakoś tak głupio mi było)- wolę obcych, paradoksalnie jestem wtedy mniej skrępowana. Trzy razy byłam u kobiet-ginekologów i żadnej nie wspominam dobrze. Były mniej delikatne, mniej konkretne, a badania nie tylko nieprzyjemne, ale nawet bolesne z komentarzami "to jak pani chce mieć dziecko jak panią założenie wziernika boli?"- a to że był zdecydowanie za duży, to już nieważne. Ogólnie miałam odczucie takie, jakby wszystkie 3 miały PMS w momencie kiedy tam byłam. U mężczyzn- ginekologów nigdy nie wyczuwałam takich fochów, zawsze badanie delikatne, możliwie jak najmniej nieprzyjemne, zalecenia konkretne (choć biorąc pod uwagę, że żaden nie zlecił hormonów, może to złudne wrażenie). Mimo wszystko, w dziedzinie ginekologii, większe zaufanie mam do mężczyzn.

Moi rodzice mają jedną wnuczkę, która mieszka w Anglii, więc bardzo im doskwiera brak wnuków na miejscu. Nie naciskają, wspierają. Kibicują i dorzucają się do wizyt u lekarzy, z komentarzem "trzeba inwestować we wnuki". Teściowie nie mają jeszcze żadnego wnuka i poza nami żadnych widoków na dzieciaczki, więc na początku teściowa mocno naciskała, każda rozmowa kończyła się pytaniem czy już jestem w ciąży. Niestety czasem czymś w rodzaju wyrzutu, że nie. Ostatecznie mąż z nią porozmawiał i nie rusza tego tematu. Czeka cierpliwie.
 
Mnie właśnie yaj samo wkurza takie gadanie, że za wcześnie itd jak męczenie dopytywaniem kiedy wreszcie dziecko. Nikomu nic do tego. No ale odnośnie mojej teściowej to oprócz tej wypowiedzi zaraz po ślubie nabrała wody w usta, tak jakby temat nie istniał. Wydaje mi się to dziwne bo jesteśmy 10 lat po ślubie, razem jeszcze więcej. Z jednej strony to dobrze, że nie wypytuje czy doradza kiedy pora bo by mnie coś chyba trafiło, a z drugiej to milczenie sprawia, że czuje, że ona nie chce być babcią. Bo nie przypominam sobie, żeby kiedykolwiek przez te lata powiedziała, że chciałaby wnuka, choćby delikatnie coś zasugerowała. Po prostu byłoby miło wiedzieć, że będzie się z dziecka cieszyć.
Różni są ludzie :) ale cieszyć się będzie na pewno :)
 
Ja chodziłam i do facetów i do babek i w sumie i tu i tu było ok. Zobaczymy jaki ten gin w niedzielę będzie, bo położna bardzo fajna :)
@loli pytałaś o prenatalne, no więc położna wysłała do szpitala skierowanie na usg i badania krwi (jeśli chcę) i wszystko będzie zbadane i to jest raczej niezależnie od wieku. Poza tym jest możliwość porodu w domu (nie skorzystam), na oddziale z poloznymi albo normalnie z lekarzami, ale oczywiście jeszcze mnóstwo czasu zdecydować.
Hej:) a te badania to se te standardowe co robia przy kazdej ciazy?12 tydzien skan itp czy to sa te co mialy wejsc z krwi zamiast aminopunkcji?
 
W moim mieście ginekolodzy to sami mężczyźni.. Zawsze się zastanawiałam czemu większość to jednak mężczyźni :D:p:p

Jak bym miała możliwość chodzić to fajnej kobitki ginekolog to bym wybrała ją :p
Ja lubię kobietki ginekologów - trzy ciąże prowadziła mi za każdym razem inna :) Co prawda, ta pierwsza trochę olała niepokojace sygnały pod koniec ciąży, ale dwie pozostałe plus taka, do której chodziłam na cytologie i robiła mi cięcie, były fajnymi lekarzami. A teraz chodzę do pana, bo najbliżej mam do niego :D Ale jest kompetentny, to nieważne co ma między nogami :D
 
reklama
Ja mam jedna zaufana od 9 lat ponad panią doktor ginekolog i nie zmieniam za żadne skarby. Konkretna babeczka. I taka kochana, jak sie uśmiecha to przypomina taka serdeczna babuszkę [emoji173]️
 
Do góry