reklama
nigdy
kinguś
Nie poddam się
Witajcie wieczorową porą...
Pysia tak jak pisała kiedyś Lilu lekarze dają clo żeby było więcej pęcherzyków bo wtedy jest większa szanse, że której jajeczko zostanie zapłodnione.
Ale pustki...
Pysia tak jak pisała kiedyś Lilu lekarze dają clo żeby było więcej pęcherzyków bo wtedy jest większa szanse, że której jajeczko zostanie zapłodnione.
Ale pustki...
Ostatnia edycja:
imagination
Mama Tomka - maj 2009 :)
Kochana, skoro 5 testów wyszło Ci na plus, to nic innego nie pozostało jak sie cieszyć!!!!!! Do tego te objawy, piękne :-) Ja do dnia dzisiejszego mam odruchy wymiotne, wiec to jak najbardziej objaw :-)Zrobilam 5 testow w tym ostatni w dzien spodziewanej ,,zmory,, i wszystkie sa poz. bylam tez oddac siuski do analizy i czekam jeszcze na wynikimnie tez bola cycuchy i tak jakby byly bardziej sprezyste, brzuchol mnie czasem zakluwa ale jest si.
dzisiaj jak wstalam to mialam odruch wymiotny ale ogolnie to nie wiem czy to objaw
Gratuluję!!!!!!
w takim razie ciesze sie za nas obie
Haszitka
może kiedyś...
- Dołączył(a)
- 25 Październik 2008
- Postów
- 1 926
Wreszcie komputerek mój:-)
Dzięki Eve, nie ważne co będzie, byle zdrowe. Ja śmieje się z m że już ma synka - tak właśnie traktuje swego psa,
Niebieskabb - codzienny s. może wykończyć chociaż czytałam ostatnio badania, że w miarę wzrostu częstości współżycia męskie chłopaczki mają lepszą formę
i te liczenie płodnych dni i owulki - dobija!!!! Ważne by nie przytulać się przed @ bo można wywołać przedwczesne poronienie. Ja brałam tabl anty 5 lat (nie biorę od marca) a czuje, że dopiero teraz (trzeci miesiąc) mam objawy jak na owulkę i @ jak przed nimi - syfki, u nas to rodzinne,
Dziewczyny - 13-stego nie ma nic do rzeczy!!!!!:-)
Imagination - czasami zmiany hormonalne w ciąży są tak gwałtowne, że kobiety nie nadążają za nimi i to często się zdarza
:-)
Kasting o prace w sklepie - normalka dla dobrego ubawu. Ja raz byłam na takim konkursie (posada państwowa) pełno chętnych, wymagania śmiechu warte, a wygrała dziewczyna z miesięcznym doświadczeniem aktualnie studiująca, niezapominając, ze było wiele lepszych kandydatów a pytania były "śmieszne" i całkowicie nie na temat - jednym słowem prowizorka
agalotta - może ciąża, zrób test jak będzie odpowiedni upływ czasu, upławy poza ciążą to tylko przy chorobach
Pysia - znajdź dobrego lekarza z prawdziwego zdarzenia
Eve - zdrowiej.
Tak poza tym nie wiem dziewczyny czy wszystko przeczytałam
Duuuużo skrobiecie.
Jutro idę do lekaża, gardełko, nie wiem jakie można brac leki przy ewentualnej ciąży
Ale temperatura dzisiaj nie podskoczyła, także gardełko jeszcze się nie rozkręciło,,,,,,,,
za to Kamasutra tak
Mój M pierwszy raz od sporego czasu po przytulanku nie był śpiący, a i ja jakaś spokojniejsza:-):-):-):-)
Tylko zasnęłam z pupą na poduszce i tak strasznie teraz mnie plecy bolą bo rano obudziłam się tak wygięta na tej poduszce
Dzięki Eve, nie ważne co będzie, byle zdrowe. Ja śmieje się z m że już ma synka - tak właśnie traktuje swego psa,
Niebieskabb - codzienny s. może wykończyć chociaż czytałam ostatnio badania, że w miarę wzrostu częstości współżycia męskie chłopaczki mają lepszą formę
i te liczenie płodnych dni i owulki - dobija!!!! Ważne by nie przytulać się przed @ bo można wywołać przedwczesne poronienie. Ja brałam tabl anty 5 lat (nie biorę od marca) a czuje, że dopiero teraz (trzeci miesiąc) mam objawy jak na owulkę i @ jak przed nimi - syfki, u nas to rodzinne,Dziewczyny - 13-stego nie ma nic do rzeczy!!!!!:-)
Imagination - czasami zmiany hormonalne w ciąży są tak gwałtowne, że kobiety nie nadążają za nimi i to często się zdarza
:-)Kasting o prace w sklepie - normalka dla dobrego ubawu. Ja raz byłam na takim konkursie (posada państwowa) pełno chętnych, wymagania śmiechu warte, a wygrała dziewczyna z miesięcznym doświadczeniem aktualnie studiująca, niezapominając, ze było wiele lepszych kandydatów a pytania były "śmieszne"
i całkowicie nie na temat - jednym słowem prowizorkaagalotta - może ciąża, zrób test jak będzie odpowiedni upływ czasu, upławy poza ciążą to tylko przy chorobach
Pysia - znajdź dobrego lekarza z prawdziwego zdarzenia
Eve - zdrowiej.
Tak poza tym nie wiem dziewczyny czy wszystko przeczytałam
Duuuużo skrobiecie.
Jutro idę do lekaża, gardełko, nie wiem jakie można brac leki przy ewentualnej ciąży
Ale temperatura dzisiaj nie podskoczyła, także gardełko jeszcze się nie rozkręciło,,,,,,,,
za to Kamasutra tak
Mój M pierwszy raz od sporego czasu po przytulanku nie był śpiący, a i ja jakaś spokojniejsza:-):-):-):-)
Tylko zasnęłam z pupą na poduszce i tak strasznie teraz mnie plecy bolą bo rano obudziłam się tak wygięta na tej poduszce
Lilu19
Fanka BB :)
Mgk ale mi chodzilo o to :
Brytania: pierwsze takie dziecko na świecie
Urodzona w Londynie zdrowa dziewczynka to pierwsze na świecie dziecko, jakie przyszło na świat dzięki przeszczepowi całego jajnika! Wcześniej przeszczepiano tylko fragmenty tkanek jajnika.
39-letniej obecnie matce przeszczepiono jajnik jej siostry - bliźniaczki. Przeszczep zakończył się sukcesem - dziecko zostało poczęte w sposób naturalny, ciąża przebiegła pomyślnie i urodziła się zdrowa dziewczynka o wadze 3,6 kilograma.
Kobieta, której wszczepiono jajnik (w klinice w St Louis) straciła płodność w wieku 15 lat z powodu uszkodzenia własnych jajników. Przeszczep nie miał pierwotnie przywrócić płodności - chodziło raczej o złagodzenie skutków przedwczesnej menopauzy - ponieważ tkanka pochodziła od bliźniaczej siostry, nie było problemów z odrzuceniem.
Jajnik został połączony z naczyniami krwionośnymi i przyszyty dokładnie w miejscu, gdzie zwykle jest - w pobliżu ujścia jajowodu. Zdaniem specjalistów metoda nadaje się do zastosowania u kobiet chorujących na nowotwory - przed zagrażającym tkance jajnika leczeniem można by usunąć jajnik, zamrozić go i wszczepić po wyleczeniu.
A ta co zostwila to male dzieciatko to bym wlasnymi rekami udusila
Brytania: pierwsze takie dziecko na świecie
Urodzona w Londynie zdrowa dziewczynka to pierwsze na świecie dziecko, jakie przyszło na świat dzięki przeszczepowi całego jajnika! Wcześniej przeszczepiano tylko fragmenty tkanek jajnika.
39-letniej obecnie matce przeszczepiono jajnik jej siostry - bliźniaczki. Przeszczep zakończył się sukcesem - dziecko zostało poczęte w sposób naturalny, ciąża przebiegła pomyślnie i urodziła się zdrowa dziewczynka o wadze 3,6 kilograma.
Kobieta, której wszczepiono jajnik (w klinice w St Louis) straciła płodność w wieku 15 lat z powodu uszkodzenia własnych jajników. Przeszczep nie miał pierwotnie przywrócić płodności - chodziło raczej o złagodzenie skutków przedwczesnej menopauzy - ponieważ tkanka pochodziła od bliźniaczej siostry, nie było problemów z odrzuceniem.
Jajnik został połączony z naczyniami krwionośnymi i przyszyty dokładnie w miejscu, gdzie zwykle jest - w pobliżu ujścia jajowodu. Zdaniem specjalistów metoda nadaje się do zastosowania u kobiet chorujących na nowotwory - przed zagrażającym tkance jajnika leczeniem można by usunąć jajnik, zamrozić go i wszczepić po wyleczeniu.
A ta co zostwila to male dzieciatko to bym wlasnymi rekami udusila
Dobry wieczór pozną porą, gdy i tak nikogo tu nie ma;-)
W sumie dopiero teraz się pozbierałam żeby napisać.. Całe popołudnie jakieś takie do d..y miałam, dół mnie złapał, nerwy też- ale po kolei.
A zatem- byłam u tego nieszczęsnego gina (dla tych które nie czytały- we wrześniu dostałam niby normalnie @, a potem cisza aż do poczatku listopada kiedy to myślałam że mnie rozerwie w środku- taki miałam ból przy tym plamieniu)..
Pominę fakt że szanowny gin przyjmował mnie może około 4 minut, bo tak mu się spieszyło, a także to, że był niemiły i gburowaty a wszelkie info o tym co mi może dolegać musiałam wyciągać od niego sama. Usłyszałam że w ciąży być nie mogę bo w trakcie ciąży nie ma krwawienia- a ja przecież miałam we wrześniu (!!!). Dostałam skierowanie na usg dopochwowe, no i dowiedziałam się niezwykle odkrywczej rzeczy- że mi się cykl rozregulował. Ale o tym dlaczego tak może byc tego już nie usłyszałam- a chciałam poznac jakieś przypuszczenia co i jak..
No poprostu ręce opadają z takim lekarzem
Szkoda się zrobiło że to nie fasolka takie figle płata (wiedziałam że to mało prawdopodobne, ale jak tu zwykle mówicie- nadzieję trzeba mieć zawsze)... No i tak spędziłam popołudnie na jakichś durnych sprawach, żeby się totalnie nie dołować.
Zastanawiam się tylko czy iść na to usg, czy nie.. Jak radzicie? Może to jednak nie bardzo konieczne, cykl mi sie pewnie i tak sam od przyszłego miesiąca ureguluje..
Zastanawiam się nad tym wszystkim i siedze jak ta dupa wołowa myśląc co tu zrobić.
Dziś ogarnęła mnie taka straszna, potworna tęsknota za Maleństwem, którego przecież jeszcze nie ma, ale ja już za Nim tęsknie, wiem że będę Je kochać najbardziej na świecie.. Rozumiecie chyba o co mi chodzi..
Przepraszam Was że tak się rozpisałam, ale chciałam wszystko z siebie wyrzucić..
No dobra, to już nie zanudzam, mam nadzieję że odpisze mi któraś z Was na tego posta, nie zapominajcie że tez tu jestem, choć dopiero całkiem nowiuśka..:-
-zawstydzona/y:
Pozdrawiam ciepło wszystkie Staraczki i Panie Z Dwoma Kreskami ;-):-)
Miłej nocy i duuuuuuuuuuuuuuuuuuuuużo Słoneczka na jutro!! (ups- na dzisiaj)
W sumie dopiero teraz się pozbierałam żeby napisać.. Całe popołudnie jakieś takie do d..y miałam, dół mnie złapał, nerwy też- ale po kolei.
A zatem- byłam u tego nieszczęsnego gina (dla tych które nie czytały- we wrześniu dostałam niby normalnie @, a potem cisza aż do poczatku listopada kiedy to myślałam że mnie rozerwie w środku- taki miałam ból przy tym plamieniu)..
Pominę fakt że szanowny gin przyjmował mnie może około 4 minut, bo tak mu się spieszyło, a także to, że był niemiły i gburowaty a wszelkie info o tym co mi może dolegać musiałam wyciągać od niego sama. Usłyszałam że w ciąży być nie mogę bo w trakcie ciąży nie ma krwawienia- a ja przecież miałam we wrześniu (!!!). Dostałam skierowanie na usg dopochwowe, no i dowiedziałam się niezwykle odkrywczej rzeczy- że mi się cykl rozregulował. Ale o tym dlaczego tak może byc tego już nie usłyszałam- a chciałam poznac jakieś przypuszczenia co i jak..
No poprostu ręce opadają z takim lekarzem
Szkoda się zrobiło że to nie fasolka takie figle płata (wiedziałam że to mało prawdopodobne, ale jak tu zwykle mówicie- nadzieję trzeba mieć zawsze)... No i tak spędziłam popołudnie na jakichś durnych sprawach, żeby się totalnie nie dołować.
Zastanawiam się tylko czy iść na to usg, czy nie.. Jak radzicie? Może to jednak nie bardzo konieczne, cykl mi sie pewnie i tak sam od przyszłego miesiąca ureguluje..
Zastanawiam się nad tym wszystkim i siedze jak ta dupa wołowa myśląc co tu zrobić.
Dziś ogarnęła mnie taka straszna, potworna tęsknota za Maleństwem, którego przecież jeszcze nie ma, ale ja już za Nim tęsknie, wiem że będę Je kochać najbardziej na świecie.. Rozumiecie chyba o co mi chodzi..
Przepraszam Was że tak się rozpisałam, ale chciałam wszystko z siebie wyrzucić..
No dobra, to już nie zanudzam, mam nadzieję że odpisze mi któraś z Was na tego posta, nie zapominajcie że tez tu jestem, choć dopiero całkiem nowiuśka..:-
-zawstydzona/y:Pozdrawiam ciepło wszystkie Staraczki i Panie Z Dwoma Kreskami ;-):-)
Miłej nocy i duuuuuuuuuuuuuuuuuuuuużo Słoneczka na jutro!! (ups- na dzisiaj
)reklama
hej laski,pamietacie mnie?!!!? niedawno wrocilam,nie sposob przeczytac ile zescie napisaly przez te dwa tygodnie...masakra...!!!!!no wiec bylam w tej polsce i moja sytuacja wyglada tak ze...ja jestem zdrowa,wszystko u mnie ok,mialam piekna owulke,mnustwo gotowych do zaplodnienia jajeczek,wyniki ok,ale niestety moje kochanie.....jego wyniki sa kiepskie za mala ruchliwosc.... i lekarz powiedzial odrazu,ze nie bedzie mnie faszerowal lekami skoro jestem zdrowa,zapowiedzial tez ze nie obejdzie sie bez inseminacji lub inwitro,mamy nikle szanse na zajscie w ciaze metoda naturalna:-(siedzialam tam i sluchalam go ze lzami w oczach...w maju zdecydujemy sie na pierwsza inseminacje,nic wiecej nie mozemy zrobic,pa!
