reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Starające się 2008

reklama
czesc dziewczynki
katarzynak-gratuluje pieknego wyniku i przede wszystkim spokojnego bezsstresowego wyczekiwania na dzidzie.
moni$ka- to superasna wiadomosc.moje gratki!

wszystkim- dziekuje za bardzo mi potrzebne slowa otuchy i wsparcia.bede sie starac wrocic do formy i przestac rozmyslac-co sie stalo? i dlaczego?

powiem wam tylko jedno-wczoraj znalazlam w necie na temat tego poronieneia samoistnego.napisane jest ze w poczatkach ciazy bardzo grozna jest stycznosc z chemikaliami.a o ile pamietacie wlasnie zaczelam prace przy sprzataniu i nawet pisalam ze mam stycznosc z profesjonalnym srodkiem chemicznym, i pisalam tez ze moj brzuch byljakis dzowny, taki twardy, nabrzmialy, a w ustach mialam chemiczny smak.potem po polozeniu sie do lozka calo nac plakalam bo strasznie bolal brzuch a ta chemia odbijalo mi sie od zaladka az do gardla
 
u mnie też tak wyszło, najpierw pojawiła sie mała kropeczka na usg a miesiąc potem był ślub...choć planowalismy inaczej...ślub najpierw a potem kropeczka...hahah los chciał inaczej...:-)

ja akurat zwolennikiem malżeństwa nie jestem, mój m mnie przed ołtaz zaciągnął...

ps. zazdroszcze dojżałych planów w mlodym wieku, mając 20 lat byly mi w głowie studia i imprezki a nie dzieci...zmienialam chlopaków jak mi sie podobało...do czasu aż poznalam tego jedynego - on mnie troche wychował i zmusił do dojzalego życia, musialam wybrac albo on albo "fruwanie...", dopiero przed 30-tka poczulam instynkt macieżyński i to dopiero jak wpadliśmy po 7 latach zwiazku....i 3 latach wspólnego mieszkania...wcześniej nie...:-D...no ale zanim wpadlismy pojawiły sie plany, my + dom z ogródkiem + 3 dzieci...pierwsze dwa juz są a nad 3 pracujemy, na chwile obecna jest jedno dziecko
 
kropeczko -witaj. powodzenia i cierpliwosci. sobie tez musze to wbic do lebka-cierpliwosc, wytrwalosc, i oczywiscie nadzieja.:tak::tak::tak::tak::tak::tak::tak::tak:
to byly moje pierwsze powazne starania, ale jakze to boli psychicznie ze sie wydarzylo cos niespodziewanego...
teraz dopiero wiem co czuja starajace sie z dluzszym stazem, z plikiem wszystkich badan,itp itd !

dodam tylko ze nie widze zadnych strzepkow, tylko krew jest bardzo ciemna.brzuch wcale nie bolal jak na moja normalna @.
maz powiedzial ze odkladamy narazie plany o dzidzi, zapowiedzial powrot do polski, wspolne badania, zdrowe jedzienie, bez stresu ....
 
cześć dziewuszki:sorry2:
Jak mija dzień?
Ja przed godzinką wróciłam z pracy. Pokazałam zaświadczenie takiej jednej babce i kazała mi pogadać z kierownikiem... jutro to zrobię. Mam nadzieję, ze wszystko będzie ok:tak:
My też z Moim nie jesteśmy małżeństwem, ale planujemy to od dawna:happy2: Zaręczeni od dawna jesteśmy i wiemy, ze będziemy razem na zawsze:happy2: Decyzja od dzidziusiu była już pół roku temu. Mimo iż mam dopiero 21 lat, jestem gotowa na taki krok, zwlaszcza teraz, gdy już bobasek jest we mnie:happy2:
Ciekawe jak to się dalej potoczy...:confused:
A jak sie czujecie?
Ja wczoraj myslalam, ze umre po pizzy... Bylo mi strasznie niedobrze do tego silny bol glowy. Dzis juz lepiej... mdlosci sa, w sumie caly dzien i czasem zakuwa brzus, ale wszystko gra, wiec jestem spokojna:happy2:

Wlasnie Moj dzwonil... eh...obrazil sie, ze czegos nie zalatwilam, ze zmeczenia...:-:)-:)-( ehhh... zero zrozumienia...:-(
 
reklama
Ja jestem zwolenniczką dzieci po ślubie. Znam takie, które mówiły tak jak Wy - i też były zaręczona. I co urodziło się dziecko, zaczeło sie inne życie i tatuś zmieniał sobie kobietę na inną - taką bez dziecka. I znam takich przypadków sporo.
Wszystko sie wydaje pięknie, a co tam , zrobić sobie dziecko. Tylko po urodzeniu życie zmienia się o 360 stopni.
Ale życzę powodzenia!!!
 
Do góry