reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Starające się 2008

katarzynak83 - zatem wychodzi 7 tydzień to na USG już powinno być widać i słychać serduszko :)
No ten 7 tydzień to bedzie mocno naciagany bo ja mam dłuższe cykle ;-) poza tym nie licze na rewelacje w usg bo wiem ze w ciagu tygodnia super zmian byc nie moze a w zeszła sobote nic nie było... pusta macica :-(

u mnie też tak wyszło, najpierw pojawiła sie mała kropeczka na usg a miesiąc potem był ślub...choć planowalismy inaczej...ślub najpierw a potem kropeczka...hahah los chciał inaczej...

ja akurat zwolennikiem malżeństwa nie jestem, mój m mnie przed ołtaz zaciągnął...

ps. zazdroszcze dojżałych planów w mlodym wieku, mając 20 lat byly mi w głowie studia i imprezki a nie dzieci...zmienialam chlopaków jak mi sie podobało...do czasu aż poznalam tego jedynego - on mnie troche wychował i zmusił do dojzalego życia, musialam wybrac albo on albo "fruwanie...", dopiero przed 30-tka poczulam instynkt macieżyński i to dopiero jak wpadliśmy po 7 latach zwiazku....i 3 latach wspólnego mieszkania...wcześniej nie...:-D...no ale zanim wpadlismy pojawiły sie plany, my + dom z ogródkiem + 3 dzieci...pierwsze dwa juz są a nad 3 pracujemy, na chwile obecna jest jedno dziecko

:tak: To może bliźniaki załatwiły by sprawę :-D :-D
Trzymam kciuki aby wasze marzenia szybko sie ziscily... a domu z ogrodem to zazdroszcze, oj tak ;-)
 
reklama
ja akurat zwolennikiem malżeństwa nie jestem, mój m mnie przed ołtaz zaciągnął...

no to zupełnie jak u mnie :-D:cool2:, a w czasie studiów też wolałam zdecydowanie szaleć i temat dzieci był mi absolutnie obcy:sorry2:

Ja jestem zwolenniczką dzieci po ślubie. Znam takie, które mówiły tak jak Wy - i też były zaręczona. I co urodziło się dziecko, zaczeło sie inne życie i tatuś zmieniał sobie kobietę na inną - taką bez dziecka. I znam takich przypadków sporo.
Wszystko sie wydaje pięknie, a co tam , zrobić sobie dziecko. Tylko po urodzeniu życie zmienia się o 360 stopni.
Ale życzę powodzenia!!!

tylko że żaden papier ani pzrysięga nie zastąpią odpowiedzialności i nie są gwarancją życia we dwoje, mam wokół siebie wiele naocznych przykładów....niestety:-(, a kobietę nieodpowiedzialny facet może znaleźć zawsze i obrączka mu w tym akurat nie zabardzo przeszkadza
 
Ostatnia edycja:
fionka - oczywiście masz rację ja nie twierdzę ,że zawsze musi być tak jak napisałam. Ja wyraziłam swoje zdanie i tyle.

U mnie chyba idzie @ niestety :sad: zaczyna mnie boleć podbrzusze. I wyczytałam w necie, że zmiany klimatyczne rozregulowują cykl a ja wróciłam niedawno z wakacji. Kolejny miesiąc i szanse też marne bo i o przeziębieniu tam było napisane, że również rozregulowuje cykle...
smutno mi...
 
Witajcie dziewczyny ;-)

fionka, pixella, lilu myślę, że tu wcale nie chodzi o małżeństwo... małzeństwo nie jest gwarantem rozwiązania problemów ... tak naprawdę to wszystko sprowadza się do drugiego człowieka, podejścia, zrozumienia, charakteru... i nieważne w jakiej relacji dwie osoby żyją, jeśli chcą to się dogadają a jesli nie to żadne sakramenty nie pomogą... ja sama jestem mężatką ale wyszłam za mąż z potrzeby a nie z nadzieją że wszystko będzie piękniej i lepiej ;-)...... tak więc zgadzam się z Wami, tu nie o to chodzi... :tak:

gemini przypomnij proszę czy byłaś już na usg?.... myślę, ze nie ma co generalizować jak przebiega poronienie samoistne bo co kobieta to przypadek, a i zakładać że u Ciebie wystąpiło tez nie nalezy... myślę, że powinnaś zrobić usg i wtedy będziesz wiedziała co się dzieje.... ja przeszłam poronienie samoistne i wierz mi (oczywiście wypowiadam sie za siebie) nie da się tego pomylić z @, przynajmniej w moim przypadku, więc jeśli nie widzisz nic nadzwyczajnego to nie zakładaj że musiało sie to wydarzyć, wszystko może się wydać z czasem niepotrzebym stresem... ;-)

katarzynak gratuluję pięknego wyniku :-)

moni$ka gratulacje wielkie, poprosimy fluidki :tak::tak::tak:

adolfina, ell dziewczyny wychodzi na to że w tym miesiącu wg wyliczeń @ wypada na 04.10 więc chyba podobnie jak i Wy teraz będę wyczekiwać.... :-p

...ja juz w tym miesiącu zakonczyłam boje :-) teraz czekanie i zobaczymy jak sie sytuacja rozwinie :-p

imagination odrazu da się wyczuć że już spokojniejsza jesteś :tak: tak trzymać ;-);-);-)

pozdrawiam ;-)
 
Kropeczka witaj i nie załamuj się. Mnie też już czekanie na fasolkę daje w kość, ale tu na tym forum dziewczyny świetnie się nawzajem wspierają i zawsze możesz liczyć na dobre słowo. Długo już się staracie?
 
Dziewczynki ja też zaczęłam się starać przed ślubem - trzy miesiące starań i wyszło. Teraz w małżeństwie jestem szczęśliwa, a ile radości przynosi córcia to wyobrazić sobie nie można. Poza tym dziecko faktycznie zmienia życie o 360 stopni, ale mając odpowiedniego partnera to ja bym powiedziała, że na plus.
 
Kropeczka witaj i nie załamuj się. Mnie też już czekanie na fasolkę daje w kość, ale tu na tym forum dziewczyny świetnie się nawzajem wspierają i zawsze możesz liczyć na dobre słowo. Długo już się staracie?

teraz będzie to 5 cykl i mam nadzieję że ostatni:sorry2:

Kropeczka witam i powodzonka
 
imagination odrazu da się wyczuć że już spokojniejsza jesteś :tak: tak trzymać ;-);-);-)
Jestem troszkę spokojniejsza, bo wierzę, że będzie tylko lepiej. Staram się nie przejmować aż tak tym co się w koło mnie dzieje, bo chyba bym oszalała... Teraz największym zmartwieniem jest kredyt...bez pomocy rodziców będzie nam ciężko utrzymać naszą 3 na odpowiednim poziomie życia... Mam nadzieję, że wszytko będzie ok. W pracy się przemęczę przynajmniej do 15ego... O ile lada dzień nie trafię na normalne L4... Grypsko czy cóś mnie rozbiera... w Weekend było lepiej, a dziś jest tragedia... Dycham jak gruźlik i chyba mam gorączkę... To wszystko potęgują jeszcze nasilające się objawy ciążowe :sad: takie jak silny ból głowy głównie wieczorami, ból piersi i ich powiększające się rozmiary, przez co stanik się mały robi i kłucie w podbrzuszu... Pewnie co do dzidzi nic się nie dzieje, po prostu rośnie i lada dzień zacznie bić serduszko... Piersi pewnie też przez to mi dokuczają... I te humorki...:-(
Kurde, nic mi się totalnie nie chce... Najchętniej nie wychodziłabym z łóżka... a tu praca wzywa :-(
 
reklama
Wynik testu negatywny........... Ehhhhhh...... :wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:
Chyba nie jest mi dane już teraz być w ciąży... Szkoda ale rozpaczać nie będę.
Miłego dzionka wszystkim Staraczkom i przyszłym Mamusiom :happy2:

Super podejście! Życzę aby w następnym cyklu ziściły się marzenia o dzidzi!

Zostały mi 3 dni do testowania. Piersi nie bolą wogóle, brzuszek również ma się dobrze. A zazwyczaj przed @ już około 7 dni wcześniej miałam takie objawy. No nic czekam...
Może brak objawów to dobry znak! Trzymam kciki za test!:-)

Dziewczyny wlasnie wrocilam z mezem od lekarza i..... wynik laboratoryjny jest pozytywny. Jestem w ciazy !!! Tak bardzo sie ciesze. Az nie moge uwierzyc, ze tak szybko :tak: Pozdrawiam wszystkie starajace sie i przyszle mamuski.

Jeszcze raz gratuluję!:-D

Gratuluję!!!!

ja to chyba sobie narazie odpuszczam..nie chcę sie nastawiac na dziecko.... za dużo to mnie stresu kosztuję. juz chyba nie mam siły...
ale będe zaglądać do was:) i gratulowac kolejnych II

Nie poddawaj się tak szybko! Głowa do góry!

Tak wogole to witam dziewczynki, mam wkoncu internet :-D:-D:-D:-D

witam i bardzo sie cieszę, że do nas wróciłaś!:-D:-D:-D

Dziewczyny, mam nastepna bete... 1024! Chyba dobra co? Dwa dni temu była 638 wiec wzosło troche mniej niz 66% ...
Chciałabym bardzo żeby było ok...:tak:

Na pewno bedzie ok! Gratuluję sredecznie!

:-(Ja też się dopisuje choć staramy się już długo to nic nie wychodzi. Pozdrawiam
Witaj w naszym staraczkowym gronie i oczywiście życzę szybkiego zafasolkowania!:-)

to byly moje pierwsze powazne starania, ale jakze to boli psychicznie ze sie wydarzylo cos niespodziewanego...
teraz dopiero wiem co czuja starajace sie z dluzszym stazem, z plikiem wszystkich badan,itp itd !dodam tylko ze nie widze zadnych strzepkow, tylko krew jest bardzo ciemna.brzuch wcale nie bolal jak na moja normalna @.
maz powiedzial ze odkladamy narazie plany o dzidzi, zapowiedzial powrot do polski, wspolne badania, zdrowe jedzienie, bez stresu ....

Może mąż ma dobry pomysł!? Ale nie zamartwiaj się tak!!! Naprawdę niewielu dziewczynom udaje się za pierwszym razem! Trzymaj się!

U mnie chyba idzie @ niestety :sad: zaczyna mnie boleć podbrzusze. I wyczytałam w necie, że zmiany klimatyczne rozregulowują cykl a ja wróciłam niedawno z wakacji. Kolejny miesiąc i szanse też marne bo i o przeziębieniu tam było napisane, że również rozregulowuje cykle...
smutno mi...
Nie smuć się! Jeśli nie teraz to na pewno następnym razem uda się! trzymam kciuki!

teraz będzie to 5 cykl i mam nadzieję że ostatni:sorry2:
Oby tak było! :-DZyczę Ci tego z całego serduszka!

A u mnie żadnych rewelacji! Objawy dokładnie takie jak na @! zobaczymy co będzie! Cieszy mnie tylko na razie tempka bo 37,4. Już niedługo wszystko sie wyjaśni! Oby to był Dzidziuś mój wymarzony! Jednak nie robię sobie wielkich nadziei żeby potem nie rozpaczać za mocno.

Pozdrawiam serdecznie
 
Do góry