Marzenixx
aniołek 14.12.09 [*]...
więc tak: jestem lekko zniesmaczona.... na temat mojej przeszłości nie powiedziała mi nic, oprócz tego ze mialam jakies trudności pfff a kto ich nie mial... a jak cos mowila to zadawała pytania typu: masz rodzeństwo tak? dwójke tak? ja: tak , ona : siostre i brata, ja : nie, dwie siostry, ona: tak tak widze w kartach... ona : najmłodsza jestes? ja: nie, średnia... ona: tak tak widze ....,
wogóle nie powiedziała mi nic szczególnego czym mogłaby mnie zaskoczyc... oprócz może tego że będę miała syna już niedługo ale napewno w ciągu 4 latale napewno syn bo cały czas jej wychodził.... i wogóle ze będę szczęśliwa, niedługo zmienie prace i będe zarabiać duże pieniadze...
niby wszystko na pozytyw, ale czuje sie zniesmaczona i niedoinformowana, ogólnie taka jakaś rozczarowana......
a najlepsze w tym wszystkim jest to ,że mnóstwo osób ja poleca , ze im sie sprawdziło, ze ona taka dobra i wogole. Jak u niej siedzialam to co chwile jakis telefon dzwonil zeby sie na wizyte umówić. Naprawdę jakaś paranoja
wogóle nie powiedziała mi nic szczególnego czym mogłaby mnie zaskoczyc... oprócz może tego że będę miała syna już niedługo ale napewno w ciągu 4 latale napewno syn bo cały czas jej wychodził.... i wogóle ze będę szczęśliwa, niedługo zmienie prace i będe zarabiać duże pieniadze...
niby wszystko na pozytyw, ale czuje sie zniesmaczona i niedoinformowana, ogólnie taka jakaś rozczarowana......
a najlepsze w tym wszystkim jest to ,że mnóstwo osób ja poleca , ze im sie sprawdziło, ze ona taka dobra i wogole. Jak u niej siedzialam to co chwile jakis telefon dzwonil zeby sie na wizyte umówić. Naprawdę jakaś paranoja