reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Starające się 2008

tikanis- biedulko ale się nacierpiałaś :no: ehhh no właśnie mówię że coś zawsze się musi przyczepić do człowieka. U mnie jak miałam 14 lat odkryto że mam toczeń, polegający na tym że organizm wytwarza przeciwciała żeby zabijać własne zdrowe tkanki, jak np nerki płuca itp. W każdej chwili może sobie pomyśleć ze po co mu wątroba i zacząć ją niszczyć... choroba niestety nieuleczalna... No i właśnie boję się o dzidzię, mam nadzieję że się uda... No i albo się choroba uśpi albo jeszcze bardziej rozbudzi... trzeba być dobrej myśli. a Tobie napewno pomoże to kanałowe. będę trzymała kciukaski:tak:

magdalenka38- ja się zaopatrzyłam w butelkę 250 tabletek, bo wychodzi taniej i w ogóle a i tak i tak trzeba łykać nawet w ciąży. To link do niego: Apteka: KWAS FOLIOWY 250 TABLETEK
A teścik napewno by Cie jutro kusił :-) No to proszę ładnie i regularnie łykać kwasik :tak: dla dzidzi :tak:
 
reklama
tikanis pomyśl o tym tak, ze teraz wiadomo co było przyczyna i mozna temu zaradzic, a dzieki temu nie będa potrzebne leki i ból nie bedzie wracał :-). Naprawdę pomaga taka mysl przetrwac najgorsze zabiegi :tak:.
 
konkretna, kluliczek- tak wlasnie staram sie myslec ze najwazniejsze ze wiem co teraz jest grane, ze nie bedzie mnie juz bolec.. zenie boli najwazniejsze... reszta sie nie liczy...i mam optymistyczne podejscie do zeba i do ciazy... i mam nadzieje ze zarowno te leczenie kanalowe wystarczy i ze zaszlam w ciaze w tym miesiacu,,, to by byl najcudniejszy prezent dla mnie na urodzinki..:):laugh2:
 
tikanis- współczuję serdecznie, nienawidze dentysty a czeka mnie wizyta, nie wiem ale jakoś tak mi się zęby sypią, że szok. Co pół roku chodzę, i zawsze z 2 zęby się do zrobienia znajdą... już normalnie mnie to wnerwia, a przecież dbam o zęby...
no ja juz mialam takiego dentyste co zawsze sie starał cos znalesc do zrobienia...prywatnie rzecz jasna...:wściekła/y:
pixella77- No to pięknie że tak bez żadnych starań i liczeń pojawiła Wam się dzidzia :-) sama bym tak chciała, ale ciągle jestem na lekach i bardzo właśnie zazdroszczę ( w pozytywnym tego słowa znaczeniu ), że niektórzy mogą sobie poprostu przestać się zabezpieczać i czekać. Pozdrawiam serdecznie :-)
eh zeby wszystkim bylo to dane...ale wierze ze jest w tym jakis sens

konkretna- od czego?? hmm ja od ok 2 lat choruje na neuralgie nerwu trojdzielnego ( to jest dopeiro cholerstwo - na necie mozna o tym poczytac),, po krotce powiem ze jest to splot trzech glownych nerwow na buzi, szczekowego, ucha i oka.. objawy sa takie ze dretwieje ci twarz , masz trudnosci w mowieniu wyraznie, boli cie doslownie pol buzi i zadne nospy czy te inne nie pomagaja, tu pomagaly silne leki przeciwpadaczkowe plus pelarginum i tak przez dwa lata, najpierw bol byl krotki i zdarzal sie raz na rok,, z czasem doszlo do tego ze codziennie musialam brac leki,, oklada z wrzatku pomagaly..,. powiem wam ze nieraz jak mialam oklad na buzi pozniej mialam poparzona buzie, wszytsko po jakims czasie sie goilo,, bralam silne leki przeciwpadaczkowe.. ktore lagodzily bol...jak postanowilismy sie z mezem starac o dziecko pani doktor kazala odstawic leki,, tak tez zrobilam i zaczela na dziasle robic sie gulka z ropa.. po wielu wizytach u lekarzy i przeswietleniach okazalo sie ze pod zebem mam rope , ktorej wczesniej nie bylo widac.. ona uciskala nerw trojdzielny i stad te bole... teraz nie odczuwalam boli bo ropa wydrazyla sobie kanalik i wychodzi do jamy ustnej...stad nie odczuwam bolu..teraz juz jestem po pierwszej wizycie u dentystki leczeniu kanalowym.. czeka mnie jeszcze 1 lub 2 takie wizyty,, jesli to nie pomoze czeka mnie zabieg operacyjny resekcja( tez na necie mozna poczytac) polega na usunieciu czesci korzenia zeba i wylyzeczkowaniu ropy, ale do tego jeszcze dluga droga..narazie licze i wierze ze leczenie kanalowe przyniesie pozadany efekt.. :(:baffled:
bardzo współczuje,ale juz wiesz jak temu zapobiec i zycze zeby wszystkie zabiegi sie udały no i tego wymarzonego "prezentu" urodzinkowego:tak:

tikanis- biedulko ale się nacierpiałaś :no: ehhh no właśnie mówię że coś zawsze się musi przyczepić do człowieka. U mnie jak miałam 14 lat odkryto że mam toczeń, polegający na tym że organizm wytwarza przeciwciała żeby zabijać własne zdrowe tkanki, jak np nerki płuca itp. W każdej chwili może sobie pomyśleć ze po co mu wątroba i zacząć ją niszczyć... choroba niestety nieuleczalna... No i właśnie boję się o dzidzię, mam nadzieję że się uda... No i albo się choroba uśpi albo jeszcze bardziej rozbudzi... trzeba być dobrej myśli. a Tobie napewno pomoże to kanałowe. będę trzymała kciukaski:tak:
niestety bardzo dobrze wiem co to za choroba:( i niestety ze dotyka tak mlodych osob, zycze ci z całego serca swiatełka w postaci wymarzonej dzidzi,ktora rozwieje smutki i sprawi ze ktos inny bedzie dla Ciebie na pierwszym miejscu, czesto sie zdarza ze macierzynstwo jest dla kobiety tam wazne ze pozwala pokonac wszystko!!
 
Ostatnia edycja:
czesto sie zdarza ze macierzynstwo jest dla kobiety tam wazne ze pozwala pokonac wszystko!!

Podpisuję się z całego serca. Szczerze jakby ktoś powiedział mi w zeszłym roku, ze tak będe szaleć na punkcie bejbi to bym powiedziała, że chyba oszalał.
A teraz zmiana zachowania o 180stopni. Ciągłe badania, najpierw zdiagnozowanie torbieli jakników na szczęście wyleczonych po dwóch cyklach (aż jak dla mnie), później endokrynolog znalazła tą nieszczęsna chorobę autoimmunologiczną tarczycy hashimoto (i tu juz nie za wesoło - możliwe poronienia, a leczenie w zależności od występujących objawów, nic ponad to i nic wcześniej - tylko czekanie co sonie moja tarczyca wymyśli). W tym tygodniu jak wiecie podwyższona prolaktyna po obciążeniu ale tym chyba nie powinnam się, aż tak przejmować.
Musze mieć nadzieję, że jak się uda zafasolkować to wszystko będzie dobrze. nic innego mi nie pozostaje. Jestem dobrej myśli mimo wszystko:-)
 
hej wam
ale pedizcie,,,no sozk
hehe
ale tyle nas,,zee muss

Czytam o tych tetsowaniach,,no kazda z nas czeka z niecierpiwloscia,a potem robi za wczesnie i przykrosc,,,kurcze jakies my nieciepliwe,ale ja tez,,tak smao jak qy,,normlanie rozumeimy to wsyztzksie

pozdrawiam
 
ja się zaopatrzyłam w butelkę 250 tabletek, bo wychodzi taniej i w ogóle a i tak i tak trzeba łykać nawet w ciąży. To link do niego: Apteka: KWAS FOLIOWY 250 TABLETEK
Ja właśnie biorę ten kwasik, łykam łykam i jest go naprawdę sporo.

Coś mnie chyba żołądek boli, jakoś tak zakuje czasem i jak się mocno schylę to też.:-(Całą jakaś obolała jestem i brak mi chęci do czegokolwiek.
 
KINGUŚ wszystkiego naj naj naj lepszego z okazji urodzin :-):-):-):-):-)
Domu z ogrodem , psa z rodowodem , auta lux klasy i dużej kasy....... a gdy luksusów los skąpić będzie , po prostu szczęścia !!! Zawsze i Wszędzie !!!
No i oczywiście tego najważniejszego : II kreseczek za 5 dni na teściku !!!!!!!!:-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-)
 
kingus- ja sie tez przylaczam do zyczonek o II kreseczkach.:-D

a mnie podbrzusze wciaz pobolewa... lekko ale czuje tak jak na @,, od juz 4 dni,,, i tempke mam ok 37,2... to chyba jednak dobre znaki..:confused: ale za 7 dni testuje wiec zobaczymy.. test kupie dopiero w pon,, zeby mnie nie kusilo..
marzenixx cos umilkalas ?? gdzie jestes kochana?
 
reklama
Do góry