Kluliczek
Babka z laską
Jestem zła na siebie bo postanowiłam sobie, że nie będę się nakręcać a tak właśnie rozbujałam swoją nadzieję:-(
Ja bardzo źle znoszę rozczarowania
Nie pozostaje nic innego jak czekanie:-(
No i po co się smutasz? Spokojnie. Teraz idź do apteki i kup test, albo i dwa, poproś o płytkowe, niech Ci poda kilka i sobie je obejrzyj, które Ci pasują. Potem ładnie je odłuż na półeczkę, weź kalendarz i zaznacz grubo czwartowy dzień. No i postaraj sie wytrwac do czwartku rano. Wtedy zrób test. Z mojego doswiadczenia jutro się zerwiesz bladym switem i zrobisz jeden z tych dwuch, ale nie szkodzi, ten 2 wazniejszy. Ja teraz zrobiłam jeden o 4 rano, drugi nastepnego dnia o 7 i trzeci w południe, więc jak sama widzisz nie jestem herosem czekania. A poza tym poleciałam na betę ;-p. A za pierwszym razem zrobiłam 1 o 18, drugi o 19 i gdyby nie to że jechałam do niemal głuchego lasu to bym dalej robiła . O tych na których kresek było brak nie wspomnę...
A przypomniała mi się moja koleżanka, która kupiła w aptece przy markecie test i nie wytrzymała, poleciała robić tam w wc, jak cos zobaczyła, to poleciała po nastepny i tak 5 razy . Na każdym pojawiły sie bardzo słabe 2 kreseczki . I tak musiała poczekac na wyraźniejszą .