reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Starające się 2008

Dzien dobry!
Kasia snilo mi sie ze jestes w ciazy:-). A wiedz, ze niektore moje sny sie sprawdzily.
Ten sen to byl przed tym zanim obudzila mnie policja o 6.15!!!! Antyterrorystyczna:angry::angry::angry:!!!! Jeszcze jestem w szoku. Acha ta policja to nie do mnie, tylko do sasiadow ponizej. Wjechali im na chate panowie z bronia w reku, w kamizelkach kuloodpornych, drzwi oczywiscie wywazyli, bo ich nie chcieli wpuscic. No tak ja wiem kto tam mieszkal, ale przeciez nie moge byc podejrzliwa tylko dlatego, ze ktos wyglada tak a nie inaczej i jest Arabem. No musialabym kilka osob w pracy podejrzewac. Jednak cos musieli na nich miec, bo przeciez bez powodu nikt nikogo nie aresztuje i to jeszcze w taki sposob:angry::angry::angry:! Mialam miec dzisiaj spokojny poranek. Mieszkam w tym mieszkaniu dwa lata i ngdy bym sie nie spodziewala takich atrakcji. Ale mnie telepie.
 
reklama
Kochane witajcie! W imieniu Loretki dziękuję Wam za cieple słowa... Wczoraj dostałam od niej wiadomość...alez to wszystko jest niesprawiedliwe. Jeszcze cos bolesnego wydarzyło się w życiu naszej Kochanej Loretki i jej bliskich...Nie dostałam prawa by upubliczniać ta sprawę...Ale bardzo Was wszystkie proszę-pomódlcie się dziś za jej całą rodzinę...Wiem,że to bardzo potrzebne...Dziękuję...(Loretka do nas wróci-potrzebuje troszke czasu...ja to doskonale rozumiem... )
 
Cześć Wam!
Migotka, jestem w szoku :szok::szok:

Ja się już za Loretkę pomodliłam. To wszystko jest bardzo niesprawiedliwe. Nawet nie staram się tego zrozumieć :no::-( W takich chwilach tylko wiara dodaje mi otuchy - bez Boga wielu rzeczy po prostu nie da się pojąć.

Majeczka, prześlij Loretce buziaki od nas.
 
Cześć :happy2: U mnie humor całkiem całkiem bo przyjemnie wczoraj zakończyłam wieczorek :cool2:

Przede wszystkim chorowitkom życzę dużo, dużo zdróweczka!!!!



No i na mnie przyszedł czas żeby sie podołowac....no to sie dzis dołuje...

Koleżanki mnie wystawiły ( nazwij kogoś przyjacielem i czekaj aż wbije ci nóż w plecy) z imprezą na ktora sie cieszyłam i czekałam juz bardzo....kiedy trzeba kogos pocieszyć adi pierwsza na froncie...kiedy adi jest źle nie ma nikogo...standard do ktorego powinnam sie przyzwyczaić...
Może juz nie tyle smutna chodze co wkurrrrrrr.....

Nauka ciągle nauka...codziennie nauka...w sobote wazne zaliczenie...chciałam sobei zrobic dzien odpoczynyku no ale stało sie jak sie stało...w efekcie siedze w domu mąż odsypia...a do dupki to wszystko dzis....taki dzien najlepiej przespac...albo sie zresetować...no ale ze wzgledu na starania tego drugiego mi nie wolno...

No i pozamulałam sobie....


Adiva, przytulam mocno i wysyłam dużo słoneczka z Pruszkowa na poprawe humoru!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Ciekawa jestem co u Doroty...

No właśnie, ja też o niej myślę :tak:

Mężu Dorotki - jeśli tylko mozesz to daj nam znać co i jak :tak:

kochane moje byłam u gina powiedział że te boleści to jest owulacja sprawdził mi jeszcze śluz i potwierdził że mam dzisiaj starać się o fasolkę. Przepisał mi jeszcze COLS i Luteinę dopochwowo po tym mam się zgłosić na Usg i konsultację a później okaże się czy jestem w ciąży czy jedziemy dalej z lekami. Teraz mam monitorowanie stymulacji. Szczerze mówiąc to nie mam pojęcia co to znaczy ale jak gin tak każe to jak we wojsku ( rozkaz ) :-D Ja trzymam za was kciuki całym serduszkiem i jestem z wami. Dzisiaj owu więc staram się z mężulkiem o ..... :tak: dziewczęta idę do roboty a wam życzę teraz kolorowych snów;-) Pa pa moje kochane!!!!

Powodzenia!!! Mam nadzieje, że się udało :tak:

Po raz kolejny potwierdziło sie....kiedy wszyscy zawiodą...mąż jest tą osoba na którą zawsze możesz liczyć...i chwała Ci Boże że go mam :-)

no i super :tak:, tak właśnie powinno być :tak:

Witajcie!! no jestem nareszcie u was:-)wczoraj normalnie mnie skrecalo bo nie moglam wejsc na BB:-(bylam u fryzjera i jak wrocilam byla 19 i wchodze nanecik w domku a tu nie ma netu cos sie zepsulo!! ale mąż naprawial i juz dziala, wic dzisiaj jak tylko wroce z pracki nadrabiam zaleglosci!!

Kasiu fotkę nowej fryzurki poproszę :sorry2:

Ten sen to byl przed tym zanim obudzila mnie policja o 6.15!!!! Antyterrorystyczna:angry::angry::angry:!!!! Jeszcze jestem w szoku. Acha ta policja to nie do mnie, tylko do sasiadow ponizej. Wjechali im na chate panowie z bronia w reku, w kamizelkach kuloodpornych, drzwi oczywiscie wywazyli, bo ich nie chcieli wpuscic. No tak ja wiem kto tam mieszkal, ale przeciez nie moge byc podejrzliwa tylko dlatego, ze ktos wyglada tak a nie inaczej i jest Arabem. No musialabym kilka osob w pracy podejrzewac. Jednak cos musieli na nich miec, bo przeciez bez powodu nikt nikogo nie aresztuje i to jeszcze w taki sposob:angry::angry::angry:! Mialam miec dzisiaj spokojny poranek. Mieszkam w tym mieszkaniu dwa lata i ngdy bym sie nie spodziewala takich atrakcji. Ale mnie telepie.

:szok::szok::szok::szok::szok: to nie zazdroszczę przeżyć :no:

Kochane witajcie! W imieniu Loretki dziękuję Wam za cieple słowa... Wczoraj dostałam od niej wiadomość...alez to wszystko jest niesprawiedliwe. Jeszcze cos bolesnego wydarzyło się w życiu naszej Kochanej Loretki i jej bliskich...Nie dostałam prawa by upubliczniać ta sprawę...Ale bardzo Was wszystkie proszę-pomódlcie się dziś za jej całą rodzinę...Wiem,że to bardzo potrzebne...Dziękuję...(Loretka do nas wróci-potrzebuje troszke czasu...ja to doskonale rozumiem... )

Loretko, jestem z Tobą myślami i modlitwą :tak::tak::tak:
 
Dzien dobry Kochane Staraczki!
U nas dalej pada snieg, na weekend zapowiadaja -14C :szok: A mi sie przeplatalo zapalenie pecherza. Na szczescie zaden ostry stan, tylko siusiu co 10 min i lekkie pieczenie. Buuuuu. Moze ktoras z pan ma jakies sprawdzone metody?

Loretka! Jestes w moich myslach i modlitwie. Trzymaj sie kochana :tak:.

Majeczka. Dzieki za utrzymanie mnie za liscie, mimo malej aktywnosci . A gdzie Twoje kreseczki????

Migotka! Ale mialas poranek! :szok:
Nenius, Klaudia, Adiva :-)

Serdecznie witam nowe staraczki :)
Pozostale staraczki mocno sciskam :tak::tak::tak: i zycze powodzenia w naszej wspolnej sprawie :-). Postaram sie byc bardziej na biezaco jak czas pozwoli.
 
Dzien dobry Kochane Staraczki!
U nas dalej pada snieg, na weekend zapowiadaja -14C :szok: A mi sie przeplatalo zapalenie pecherza. Na szczescie zaden ostry stan, tylko siusiu co 10 min i lekkie pieczenie. Buuuuu. Moze ktoras z pan ma jakies sprawdzone metody?

uuuuuuuuuu to współczuje i zdróweczka życzę!!!!! Trzymaj się jakoś w tych mrozach!!! ;-)
 
Maggie, pij bardzo dużo - to ważne przy zapaleniu pęcherza, najlepiej sok z żurawiny, albo inne kwaśne rzeczy. Najlepiej wziąć furagin jak masz w domu (po nim szybko przechodzi, ale jest na receptę),a jak nie to urosept (jest bez recepty, ale jest słabszy). Grzej brzusio, dużo leż i pij. A jak się nie polepszyw ciągu dwóch dni to smaruj do lekarza!!!!!!!!
 
Witam Dziewczyny :-)

Dziekuje za dobre słowa....doceniam to bardzo :-)

Maggie to ty tam u siebie masz prawdziwa Syberie....grzej sie Myszko z tym pęcherzem.Ja znam pewien domowy sposob ale nie wiem na ile bedziesz gotowa go zrobic....Nasze babcie na śląsku nazywały to nasiadówką...Weź wiaderko i dobrze je umyj tak żeby nie wydzielało zapachow np po płynie.Zagotuje sobie ze 2-3 litry wody...ale zagotuj...wlej do wiaderka...i......usiadz gołą pupcią na tym...najdosłowniej : rozkracz sie tak jak na wc siedzisz :-) i posiedz tak z 10-15 minut....tyłek bedzie parzył wiec podnies go na chwile bo wiadomo że go wrzątek...ale wysiedz tyle ile dasz rade...nastepnie ubierz sie w ciepłe majteczki i skarpetki obowiazkowo ciepłe i gnaj do łozka...mozesz zrobic to w dzien ale lepszy efekt jest tuż przed snem...A skad znam ta metode? Jako dziecko miałam przeziębiony pęcherz średnio raz na poł roku...wtedy cudownych lekarstw nie było...i to mi moja babcia zawsze kazała robić...dziwnie wyglada ale działa...:-) Jak masz odwage to próbuj :-)

Migotka ta cała sytuacja, którą opisałaś wygląda mi jak z jakiegos filmu...Sasiadów sie nie wybiera ale wspołczuje....chociaż u mnie na osiedlu tez takie akcje były i powiem ci szczerze że sasiedzi zacisneli zęby i teraz po kilku latach jest spokoj i cisza...może u Ciebie też w końcu zrobi sie normalniej :-)

Majeczko ucałuj ode mnie Loretke....przekaż dużo uścisków i powiedz że czekamy na nią...kiedy bedzie gotowa my tu jestesmy....a wczoraj jak mi tak źle było myslałam o niej....i chciałam tu na forum napisać czy ktoś wie co u niej...ale nie chciałam wywoływac wilka z lasu....ale modlę sie codziennie za nią....czasami nawet sobie nie zdając z tego sprawy prosze Boga żeby już sie wszystko ułozyło...

Od Doroty widze dalej cisza...spróbuje sie odezwać do niej mailowo...może ktos sprawdza skrzynke..niepokoi mnie to troszke....nawet bardziej niz troszke...
 
reklama
Loretko bardzo mi przykro i smutno że coś ci się złego w rodzince stało, gdybym miała możliwość to bym cię bardzo mocno przytuliła do serduszka i starała sie całymi siłami pocieszyć ale to jest nie możliwe:-:)-:)-:)-:)-:)-:)-:)-:)-:)-( Jestem z tobą myślami i jak tylko dojdziesz do siebie to odezwij się do nas słoneczko.
 
Do góry