Witam,
to mój pierwszy post na tym forum
Już sama nie wiem co mam myśleć. Robiłam dziś test (jestem w 27 dniu cyklu, a trwa on 31 dni). Wiem, że za szybko robiłam, ale był to pre-test, który rzekomo ma wykrywać 6ciodniową ciążę. Druga kreseczka wyszła bardzo blada, ale widoczna. Spotkałam się z opiniami, że może być to ciąża. Oczywiście poszłam od razu do laboratorium, chciałam zrobić badania na beta HCG, ale czeka się na wynik tydzień, więc mi odradzono, bo mogę do tego czasu dostać @. I pani laborantka, po tym jak pokazałam jej test, powiedziała, że to raczej na pewno nie wskazuje ciąży i żebym sobie nadziei nie robiła
Jak myślicie, czy taka bladziutka kreska może wskazywać ciążę? Może są już jakieś mamusie z bladymi kreskami
Jak tak mam żyć w nerwach co miesiąc zanim zajdę to nie wytrzymam tego
Tak bardzo bym chciała... Pozdrawiam