Haszitka
może kiedyś...
- Dołączył(a)
- 25 Październik 2008
- Postów
- 1 926
czesc dziewczynki!ale naskrobalyscie!wiecie co?czytam was bardzo chetnie.przez caly dzien w pracy czekalam tylko na wieczor az z wami pogadam.ja juz zupelnie stracilam nadzieje,ze kiedykolwiek bede w ciazy.czym wiecej czytam postow dziewczyn zafasolkowanycvh,tym bardziej sie doluje.bardzo sie ciesze ich szczesciem,ale kiedy czytam o brzuszkach i objawach,to lezki same leca.nie mam juz przyjemnosci ze swojego zycia i sama juz nie wiem,czy to jest zwiazane z fasolka(ktorej nie ma).czas sie tak ciagnie,zyje tylko od owu do @,i od@ do owu.nie mam sily,zeby cos zmienic,nie potrafie.dzisiaj zamowilam test owu,jakis najnowoczesniejszy z mozliwych,ale po co mam go robic,przeciez wiem,kiedy mam owu,a i tak sie nie uda,to bez sensu.przepraszam dziewczynki,ze tak smuce,ale nawet jak zadna z was nic mi nie napisze,to i tak troche mi lzej na serduszku.chyba musze sie odizolowac od tego wszystkiego,ale to oznacza,ze od was tez,a tego nie chce,bo w sumie mam tylko was.przesylam buziaczki!:--
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-(
Dziewczyno proszę Cie, troche wyluzuj!!!!!!!!!
Wiem, ze to bardzo ciężkie, szczególnie w długich staraniach, ale jak tak na siłę będziesz do tego podchodzić, to wybacz za te słowa - G. Ci z tego wyjdzie. Takie wielkie G. Psychiczna blokada w stosunku do zajścia w ciąże istnieje nawet czytałam gdzieś na necie o tym. Znajdź proszę jakąś pasję do zajęcia poza pracą domem i starankami, szkoda byś nas opuszczała!!!!!!!!!!!!!111:-(