reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Starające się 2008

już ci pisze :-) nie wiem jak inne testy na owu, ale na moich bylo napisane ze jak pojawią sie II to owu nastapi 24-36 godzin po tym
dzieki i jak jutro testujesz to trzymam kciuki u mnie pojawia sie @ wiec nic zz tego:-(
Agalotta - ja kupilam testy owulacyjne i zaczelam robic w tym miesiacu...mierze tez temperature -termometrem elektronicznym, zawsze tym samym, w pochwie - zawsze z rana po przebudzeniu, zanim wstane z łózka - tak trzeba to robic by wyniki były wiarygodne (mozna mierzyc tez w ustach, ale podobno w kazdym miejscu w ustach jest inna, np. pod i nad jezykiem moga byc roznice, wiec najlepiej mierzyc w pochwie - nie wolno pod pacha!) .
A odnosnie testow - na moich piszem, ze nalezy je wykonywac w ciagu dnia, ale NIE WOLNO RANO, U mnie zalecana godzina to przedzial 10-20), ale najlepiej popoludniu. Trzeba sie postrzymac od picia duzej ilosci plynow przed robieniem testu okolo 2 godziny - zeby mocz nie byl rozrzedzony. U mnie jest jeszcze uwaga ze mocz po zebraniu nalezy odstawic na chwile by uzyskal temperature pokojowa, (czyli wystygl) - wiec ja zostawiam kubeczek w łazience na 15 minut i dopiero testuje. ja kupowalam testy w inetrencie, z angielskiego portalu, bo mieszkam w uk.
Na moich pisze, ze II musza byc i obie jednakowo mocne, albo ta testowa mocniejsza od kontrolnej (czyli ta co pokazuje owulacje ma byc silniejsza lub rowna). I dopiero wtedy -mozna uwazac ze owulcja nastapi w ciagu najblizszych 36 godzin.
Co jeszcze cie w tej kwestii inetersuje? Pytaj, jak bede wiedziala to odpowiem.
no w koncu ktos pomocny:-):-) serdecznie dziekuje jak bede miec znowu pytania skierje sie od razu do ciebie wejdz na strone edziecko.pl tam sa takie krotkie widea i jest tez o owulacji i ginekolog sie wypowiada a zreszta zobacz sama moze ci zainteresuje polecam :-)
 
reklama
no niestety dziewczyny zajete:-(

testy owu kosztuja od 40 do 80 zl. zalezy od firmy
Np:
bobo-plan ok. 40 zl / 5 sztuk
acon LH- ok. 50 zl / 5 sztuk
clearblue ok.80 zl / 5 sztuk

Taniej mozesz kupic testy owu na Allegro :tak:
testy owu zaczyna sie robic w zaleznosci od dlugosci cyklu np:

Dlugosc cyklu: 21 od 5 dc, 22 od 5 dc, 23 od 6 dc, 24 od 7 dc, 25 od 8 dc, 26 od 9 dc, 27 od 10 dc, 28 od 11 dc, 29 od 12 dc 30 od 13 dc, 31 od 14 dc, 32 od 15 dc, 33 od 16 dc,


A ja wlasnie zrobilam kolejny owulacyjny i znowu -2 kreski, ale jedna bledsza od drugiej, czyli zgodnie z opisem -negatywny...a to moj 16dc....Czy ktos kto sie zna na tym moglby mi jakos zinterpretowac moja temperature i wyniki testow ow.?

A masz wykresik ???
 
Ostatnia edycja:
w.kropeczka ja dopiero zbieram info staram sie od 6 mies i nic wiec postanowilam teraz podejsc profesjonallnie do sprawy
obejrzalas to wideo? tam polecaja testy ale mierzenie temp odradzaja


testy owu kosztuja od 40 do 80 zl. zalezy od firmy
Np:
bobo-plan ok. 40 zl / 5 sztuk
acon LH- ok. 50 zl / 5 sztuk
clearblue ok.80 zl / 5 sztuk

Taniej mozesz kupic testy owu na Allegro :tak:
testy owu zaczyna sie robic w zaleznosci od dlugosci cyklu np:

Dlugosc cyklu: 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31
rozpoczecie; 5 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14
(od dnia cyklu)



A masz wykresik ???
dziekuje serdecznie oby przynioslo oczekkiwany skutek:-)
 
w.kropeczka no widziesz juz mam pytanie:-D:-D co to jest ciaza chemiczna?
No wolalabym zebys miala weselsze pytanka:-)))
Kochanie-ja mialam ciaze chemiczna we wrzesniu. A bylo to tak....
Po spontanicznych przytulankach z mezem, ktore byly w polowie cyklu (wiec okolice owulacji) zajelam sie leczeniem mojego tradziku. lekarz przepisal mi antybiotyk i w ulotce wyczytalam ze nie wolno go brac kobietom w ciazy -wiec pomyslalam ,ze trzeba zrobic test, bo prawdopodobienstwo ze cos zmajstrowalismy bylo duze,a nie chcialm w razie czego narazac fasolki na dzialanie antybiotyku...wiec...odczekalam do 1 dnia przed spodziewana@ i zrobilam test ciazowy (okolo 2 tygodnie po przytulankach). Wyszedl pozytywny - choc druga kteska byla slaba, ale byla -:) zebralam gratulacje na forum -bo wtedy tu trafilam i skakalam z mezem z radosci, choc nie moglam do konca w to uwierzyc...
No ale po 2 dniach radosci nastapila zmiana, bo przyszla @ z wielkim hukiem. dziewczyny pisaly mi wtedy ze moze sie tak zdarzyc itd...ze podczas ciazy niektorzy nadal miesaiczkuja...wiec zrobilam kolejny test i niestety byl juz niegatywny - potem jeszcze jeden -ktory tez pokazal brak ciazy.
wiec byla ciaza, ale slaba (na tyle mocna ze pokazala sie na tescie), ale za slaba by sie utrzymala i nastapilo samoczynne poronienie w terminie @.
Wiec przy cia,zy chemicznej -czasem nazywa sie biochemicznej -bardzo wczesnie dochodzi do poronienia ... Czasem pomimo implantacji pojawia się okres (zła gospodarka hormonalna, nieprawidłowy rozwój zarodka, wady anatomiczne macicy itd.). O tym, że kobieta była w ciąży dowiaduje się dzięki testom na hormon hCG z krwi lub moczu. nazwa jest stad, ze okresla sie ja na podstawie badan skladnikow chemicznych moczu/kwi, bo badanie ginekologiczne nie było w stanie jeszcze jej potwierdzić.
Podobno dzieje sie tak bardzo czesto, ale poniewaz zwykle nikt nie robi testow zanim sie @ nie spoznia, wiec wiele osob nawet nie wie, ze w ciazy bylo...tzn. ze bylo przez chwilke...:-( bo okres pojawia sie w terminie, albo dzien po i nie zwraca sie na to uwagi.
 
Lilu mam te wykresy ale nie moge ich wkleic:wściekła/y:
Jeśli napisze Ci moje temperaturki to bedziesz mogla mi cos o tym - co sądzisz powiedziec?
 
Czesc :baffled:

Sorry, ze nie przylacze sie do ostatniej dyskusji ale moj nastroj nie pozwala mi sie na niczym skupic. Mam juz wszystkiego serdecznie dosc - a najbardziej siebie i tego jaka smieszna namiastka kobiety jestem..
Tak, tak mam @. Czemu w ogole moglam myslec, ze moze sie udac ???? Przeciez wiem, ze nie jest to mozliwe!!! Po co sama siebie oszukuje, po co sobie wmawiam, ze jest OK?? Nic nie jest OK! Moje zycie nie jest OK, bo jestem "popsuta" i bezuzyteczna. Po co w ogole zyje?? Nie ma na swiecie miejsca dla "studni bez wody". A do tego wszystkie ( nie przesadzam) moje kolezanki sa wiatropylne, kazda zachodzi w ciaze bez problemu. Tylko nie JA ! Boze, za co? Przeciez nikomu nigdy nie zrobilam krzywdy.
Juz mam dosc! I jeszcze ta cholerna Nasza Klasa, ciagle fotki slodkich bobaskow. Chyba juz tylko ja zostalam bez maluszka.. I te denerwujace pytania - " A WY KIEDY SIE POSTARACIE ??? "- ku...wa, my sie staramy od kilku lat!!!!!
Juz nie moge tego znesc.
Nie jestem w stanie wierzyc, ze moje staranie sie ma sens. Wiem, ze jedyne co mi pozostaje to wizyta u lekarza ale nie wiem, czy dam rade kolejny raz opowiadac swoja historie, kolejny raz robic sobie nadzieje, kolejny raz odliczac dni, godziny i minuty i marzyc o II kreskach.
Moze powinnam dac sobie spokoj, moze urodzilam sie zeby nie miec dzieci ??

Koncze, bo przez lzy nie widze co pisze.
Z gory przepraszam za dolujacego posta ale nie moge tego trzymac tylko dla siebie.

Buziaki
 
Czesc :baffled:

Sorry, ze nie przylacze sie do ostatniej dyskusji ale moj nastroj nie pozwala mi sie na niczym skupic. Mam juz wszystkiego serdecznie dosc - a najbardziej siebie i tego jaka smieszna namiastka kobiety jestem..
Tak, tak mam @. Czemu w ogole moglam myslec, ze moze sie udac ???? Przeciez wiem, ze nie jest to mozliwe!!! Po co sama siebie oszukuje, po co sobie wmawiam, ze jest OK?? Nic nie jest OK! Moje zycie nie jest OK, bo jestem "popsuta" i bezuzyteczna. Po co w ogole zyje?? Nie ma na swiecie miejsca dla "studni bez wody". A do tego wszystkie ( nie przesadzam) moje kolezanki sa wiatropylne, kazda zachodzi w ciaze bez problemu. Tylko nie JA ! Boze, za co? Przeciez nikomu nigdy nie zrobilam krzywdy.
Juz mam dosc! I jeszcze ta cholerna Nasza Klasa, ciagle fotki slodkich bobaskow. Chyba juz tylko ja zostalam bez maluszka.. I te denerwujace pytania - " A WY KIEDY SIE POSTARACIE ??? "- ku...wa, my sie staramy od kilku lat!!!!!
Juz nie moge tego znesc.
Nie jestem w stanie wierzyc, ze moje staranie sie ma sens. Wiem, ze jedyne co mi pozostaje to wizyta u lekarza ale nie wiem, czy dam rade kolejny raz opowiadac swoja historie, kolejny raz robic sobie nadzieje, kolejny raz odliczac dni, godziny i minuty i marzyc o II kreskach.
Moze powinnam dac sobie spokoj, moze urodzilam sie zeby nie miec dzieci ??

Koncze, bo przez lzy nie widze co pisze.
Z gory przepraszam za dolujacego posta ale nie moge tego trzymac tylko dla siebie.

Buziaki

Szczerze mowiac nie wiem co tobie odpowiedziec bo ja czasami mysle dokladnie tak samo :sorry:

Moje kolezanki tez sa wiatropylne i lapie sie czasami na takich dziwnych odczuciach - zazdrosci...nie chyba nie do konca, w kazdym badz razie czyms nagatywnym

Niestety zostaje nam tylko czekanie,
czekanie na cud (jak to mam zwyczaj mowic)
czekanie na najpiekniejszy dar jaki moze nam byc dany ... na dar zycia
choc jest to okrutne i trudne, czekac na cos - (kogos) co zawsze wydawalo nam sie takie logiczne i naturalne:confused2:
Czasami wydaje mi sie ze zostalysmy wystawione na probe wytrzymalosci
ktora ma nas utwierdzic w naszej checi i potrzebie macierzynstwa

Glowy do gory - nic innego nam nie pozostaje

piszesz:
NADZIEJA ZAWSZE UMIERA OSTATNIA
ja mowie:
NADZIEJA NIE UMIERA NIGDY
C
 
Czesc :baffled:

Sorry, ze nie przylacze sie do ostatniej dyskusji ale moj nastroj nie pozwala mi sie na niczym skupic. Mam juz wszystkiego serdecznie dosc - a najbardziej siebie i tego jaka smieszna namiastka kobiety jestem..
Tak, tak mam @. Czemu w ogole moglam myslec, ze moze sie udac ???? Przeciez wiem, ze nie jest to mozliwe!!! Po co sama siebie oszukuje, po co sobie wmawiam, ze jest OK?? Nic nie jest OK! Moje zycie nie jest OK, bo jestem "popsuta" i bezuzyteczna. Po co w ogole zyje?? Nie ma na swiecie miejsca dla "studni bez wody". A do tego wszystkie ( nie przesadzam) moje kolezanki sa wiatropylne, kazda zachodzi w ciaze bez problemu. Tylko nie JA ! Boze, za co? Przeciez nikomu nigdy nie zrobilam krzywdy.
Juz mam dosc! I jeszcze ta cholerna Nasza Klasa, ciagle fotki slodkich bobaskow. Chyba juz tylko ja zostalam bez maluszka.. I te denerwujace pytania - " A WY KIEDY SIE POSTARACIE ??? "- ku...wa, my sie staramy od kilku lat!!!!!
Juz nie moge tego znesc.
Nie jestem w stanie wierzyc, ze moje staranie sie ma sens. Wiem, ze jedyne co mi pozostaje to wizyta u lekarza ale nie wiem, czy dam rade kolejny raz opowiadac swoja historie, kolejny raz robic sobie nadzieje, kolejny raz odliczac dni, godziny i minuty i marzyc o II kreskach.
Moze powinnam dac sobie spokoj, moze urodzilam sie zeby nie miec dzieci ??

Koncze, bo przez lzy nie widze co pisze.
Z gory przepraszam za dolujacego posta ale nie moge tego trzymac tylko dla siebie.

Buziaki
nie wolno Ci tak myslec:no: widze siebie kiedys a wlasciwie niedawno. musisz wierzyc. wiara czyni cuda:surprised:
 
reklama
Oj dziewczyny:-( jakos dzisiaj czytam to wszystko i sie zdolowalam:-( najpierw o tej ciazy chemicznej teraz ,,katastrofa,, [chociaz wcale nia nie jest]. co sie tutaj dzieje:wściekła/y:
 
Do góry