Eve84
2 lata przerwy.....
i o to chodzilo!!!Witam dziś wszystkie staraczki
Eve84 ale się usmiałąm aż sie popłakałam ale poprawiłaś humor dla mnie dziś z rana:-)
:-)
:-).


Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
i o to chodzilo!!!Witam dziś wszystkie staraczki
Eve84 ale się usmiałąm aż sie popłakałam ale poprawiłaś humor dla mnie dziś z rana:-)
:-)
:-).
Witajcie Drogie Panie ;-)
Od niedawna śledzę tą stronę i jestem mile zaskoczona. Nie zdawałam sobie sprawy, że tak wiele kobitek czuje to samo co ja, ma te same pragnienia i że potraficie się tak solidaryzować (chyba mam niewłaściwe znajome).
Jestem szczęśliwą żoną i mamą. Nasz syn ma 2,5 roku i teraz chcemy mieć drugie dziecko (najlepiej dziewczynkę). Przed pierwszą ciążą przez wiele lat brałam regulon i po odstawieniu zaraz zaszłam w ciążę bez problemów i nawet bez objawów. Tym razem po odstawieniu przez 2 miesiące nie miałam@, lekarz zalecił progesteron, @ był, a teraz już sama nie wiem co się ze mną dzieje. Przytulamy się z mężem dość często ale raczej z przyjemności niż dla ciąży ale ja się dziwnie czuję : napięcia w dole brzucha, ciężar na krzyżu jak przed okresem, dziwny niepokój i, co niebywałe, problemy z cerą. Nigdy nie prowadziłam samoobserwacji, nie mierzyłam temp (nawet nie wiem kiedy bym musiała zacząć) a @ zawsze miałam nieregularne, wiec nie wiem jak mogę sie dowiedzieć czy jest owulacja i kiedy? Szczerze mówiąc to trochę boję się problemów lub długotrwałego starania i pustej nadziei...
Dziękuję obecnym tu paniom za możliwość podzielenia się moimi wątpliwościami i lękami, mam nadzieję, że może któraś z Was może mi coś doradzić, o to proszę i dziękuję.
Pozdrawiam.
A ja byłam na usg w 6t4dc wg om ktosik miał 7,8mm i pieknie juz biło mu serduszko....jak na razie jestem dobrej myśli i śmiem wam wszystkim przeslać prawdziwe ciążowe fluidki od mojego maleństwa
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Witam wsztstkie starajace sie. Jestem nowa i tak jak wiekszosc dziewczyn staram sie o kolejna dzidzie,bo mam 5-letnia corcie i czas na kolejne bobo. Narazie mamy za soba 2 proby i wiem ze to niewiele ale mimo wszystko mam dola,myslalam ze tak jak przy pierwszej ciazy uda sie za 2 razem,zastanawia mie czy to ze przez te 5 lat stosowalam rozne metody antykoncepcii ma jakes znaczenie,ostatnio przez rok mialam spirale,jak myslicie.
no to kochane robimy przerwe w mysleniu o bąbelkach !!!!!
..Wczoraj wybrałam sie na imprezę z moimi kolezankami. Powiedziałam mojemu męzowi, ze wroce o połnocy. 'Obiecuje ci kochanie, nie wroce ani minuty pozniej'- powiedziałam i wybyłam. Ale. impreza byla cudowna! Drinki, balety, znow drinki, znow balety, i jeszcze więcej drinkow, było tak fajnie, ze zapomniałam o godzinie.. Kiedy wrociłam do domu była 3 nad ranem. Wchodze do domu, po cichutku otwierając drzwi, a tu słysze tą wscieklą kukułkę w zegarze jak zakukała 3 razy. Kiedy się zorientowalam, ze moj maz się obudzi przy tym kukaniu, dokonczyłam sama kukac jeszcze 9 razy... Bylam z siebie bardzo dumna i zadowolona, ze chociaz pijana w cztery dupy, nagle taki dobry pomysł przyszedł mi do glowy - po prostu uniknęłam awantury z męzem... Szybciutko połozyłam się do łozka, mysląc jaka to ja jestem inteligenta! Ha
.Rano, podczas śniadania, mąz zapytał o której wróciłam z imprezy, więc mu powiedziałam, ze o samiutkiej północy, tak jak mu obiecałam. On od razu nic nie powiedział, nawet nie wyglądał na podejrzliwego. 'Oh, jak dobrze, jestem uratowana....' - pomyślałam i prawie otarłam pot z czoła. Moj maż, po chwili, spojrzał na mnie serio, mówiąc: 'Wiesz, musimy zmienić ten nasz zegar z kukułką'. Zbladłam ze strachu, ale pytam pokornym głosem: 'Taaaak A dlaczego, kochanie?' A on na to: Widzisz, dziś w nocy, kukułka zakukała 3 razy, potem - nie wiem jak to zrobiła - krzyknęła 'O *****!' znów zakukała 4 razy, zwymiotowała w korytarzu, zakukała jeszcze 3 razy i padła na podłogę ze śmiechu. Kuknęła jeszcze raz, nastąpnęła na kota i rozwaliła stolik w salonie. A potem, powaliła się koło mnie i kukając ostatni raz - puściła se głośnego bąka i szybko zaczęła chrapać........
Pozdrawiam laski i - Agalotta jak nic sie u mnie nie zmieni to testujemy 11 XI ..... pamiętam:-)