Alicja gratuluję!!!! Pamiętam doskonale tą euforię i niedowierzanie :-) Ah, jakie to cudowne uczucie
Spokojnych miesięcy z Fasolcią
Co tam u Was?
U mnie jakoś leci... Ze Słoneczkiem chyba wszystko ok, bo objawy są nadal, choć już lżejsze, ale za to ból podbrzusza i kręgosłupa chwilami nie do zniesienia
Ale jakoś daję radę i obracam to w smiech, co az dziwi Kochanego
Wczorajsze Jego słowa: "Co ty się śmiejesz, mimo iż cie ponoć bardzo boli?" a ja na to, ze tak jakoś
Już żartuję, że takie maleństwo, a jak już rozrabia
Że jak podrośnie to powiem "aleś ty mamie dokuczał/a w brzuszku już od początku"
A jakie mam chwiejne nastroje, to masakra
Wczoraj potrafiłam sie chichrać z niczego i nagle się popłakałam, ale ze smutku... tak ni stąd ni z owąd...
Dziwnie
Najważniejsze, ze humor dopisuje...
Dziś wieczorem jadę ze szwagrem do TM, bo akurat będzie przejeżdżał koło nas, więc weekend mi się wydłuża
Jutro o 15 ginekolog, a po nim spotkanie z przyjaciółką
I jak tu nie tryskać humorem?
Ząbek dokucza... chyba spuchło mi dziąsło, bo boli przy dotyku... Apap ograniczyłam do max.2 tabletek dziennie, bo jednak strach jest, mimo, iż ponoć nie szkodzi, ale wole na zimne dmuchać.
Znalazłam fajny artykuł:
Jeden dzień z życia płodu - Ciąża - arykuł
i wiele się już sprawdza, m.in. 'buszowanie' wieczorne:-)
I już mam rozstępy w okolicach bioder... Mało widoczne, bo białe, ale są
można stosować normalny balsam do ciała, czy coś specjalnego????
I od kiedy ciemnieją brodawki, bo moje jakby wciąż blade... Myślałam, ze wcześnie zciemnieją
Miłego dnia Kochane ;*