reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Starające się 2008

reklama
katarzynak miałam usg - ledwo widoczny pecherzyk (4 tydzień)- cud ze lekarz potwierdził - mąż siłą mnie zawiozl, po tym jak w czwartek dostałam bólu migrenowego parugodzinnego, na drugi dzien pojawił się brazowy sluz, rano jeszcze miałam mdlości..popołudniu znikneły

i ja tez nie martwiłabym się ich brakiem, gdyby ich nie było od pocztaku- tak zarowno dla mnie jak i dla lekarza jest to niepokojący objaw...ale lekarz oczywiscie podtrzymywal mnie na duchu...ja jednak widze ze piersi sflaczałe jak po @, sluzu białego niewiele..i oj wszystko oddałabym za wyrażne objawy chocby mdłości nawet do 9 miesiaca
 
katarzynak miałam usg - ledwo widoczny pecherzyk (4 tydzień)- cud ze lekarz potwierdził - mąż siłą mnie zawiozl, po tym jak w czwartek dostałam bólu migrenowego parugodzinnego, na drugi dzien pojawił się brazowy sluz, rano jeszcze miałam mdlości..popołudniu znikneły

i ja tez nie martwiłabym się ich brakiem, gdyby ich nie było od pocztaku- tak zarowno dla mnie jak i dla lekarza jest to niepokojący objaw...ale lekarz oczywiscie podtrzymywal mnie na duchu...ja jednak widze ze piersi sflaczałe jak po @, sluzu białego niewiele..i oj wszystko oddałabym za wyrażne objawy chocby mdłości nawet do 9 miesiaca
taa, wiem cos o tym, tez tak mówie...
u mnie na poczatku tez bylo wiecej objawow... kurcze, chyba sie nakrecam coraz bardziej, czuje ze niedlugo odwioza mnie do wariatkowa... Jutro ide na wesele, cos czuje ze bede miec MEGA weselny humor :zawstydzona/y:
 
swoja droga imagination pogadaj na spokojnie ze swoim T, zawsze jest moło jak ktos ci pomaga...ale nie jest to rodziców obowiązek...ani jego ani twoich, nie warto sie licytować znam wielu bogatych ludzi, ktorzy swoim dzieciom nawet złotówki nie dali, zyja w willach, jeżdżą na wakacje, kupuja extra bryki....a dzieci wynajmuja mieszkanie i spłacaja kredyt wiele lat... ja pracuje od 19roku zycia mój m też... m rodzice pomogli mu tyle że opłacili: 1 semestr studiów :-) i za swoich gosci na naszym weselu......jak dla mnie starczy, najważniejsze, ze go wychowali na porzadnego człowieka więcej do nich nie oczekuję....
 
swoja droga imagination pogadaj na spokojnie ze swoim T, zawsze jest moło jak ktos ci pomaga...ale nie jest to rodziców obowiązek...ani jego ani twoich, nie warto sie licytować znam wielu bogatych ludzi, ktorzy swoim dzieciom nawet złotówki nie dali, zyja w willach, jeżdżą na wakacje, kupuja extra bryki....a dzieci wynajmuja mieszkanie i spłacaja kredyt wiele lat... ja pracuje od 19roku zycia mój m też... m rodzice pomogli mu tyle że opłacili: 1 semestr studiów :-) i za swoich gosci na naszym weselu......jak dla mnie starczy, najważniejsze, ze go wychowali na porzadnego człowieka więcej do nich nie oczekuję....
porozmawiam, nie omieszkam...
Ja pracuję od 20 roku życia, więc rok dopiero co minął... Radzę sobie jakoś sama i choć nie zawsze jest kolorowo, to powoli staję na nogi, a T mi w tym bardzo pomaga. Sami dajemy radę. Myślę, że pomoc byłaby miła, ale na nikim tego nie wymuszę. Tata będzie chciał pomóc, to sam to zrobi, nie powinnam na nim nic wymuszać, choć z tego co zauważyłam od maleńkiego, właśnie wymuszając złością i szantażem coś się otrzyma... Mój brat to despota, wszystko musi być pod jego dyktando, wymusza na innych swoje zdanie i zawsze dostaje co chce... Więc jakbym robiła jak on, pewnie bym tak źle nie miała...
To akurat stanowi najmniejszy problem... Boję się o mnie i o T... że się od siebie oddalamy... nie widzę już uczuc z Jego strony... stara się zapewnić nam byt, ale to mi nie wystarczy, chcę jakieś więzi, zapewnienia, że nadal jestem jego księżniczką itp.... A tego nie ma już dawno...
Nawet 'przytulanek' nie ma w sumie od początku ciąży... ale tutaj to moja wina... Libida wogóle nie mam... tak strasznie spadło... A i nie mogę osiągnąć orgazmu... Zamist namiętności jest mój śmiech... Jego to drażni, mnie też, bo nie wiem skad takie coś się u mnie wzięło:confused:
Chcę by między nami było jak dawniej, chcę by nasze dziecko choć trochę zaczęło Go obchodzić, by zainteresował się mna i maluszkiem we mnie... Teraz naprawdę potrzebuję Jego uwagi... :sad:
 
Witam Was dziewczyny! Na forum jestem nowa, chociaż zalogowalam się ponad rok temu, kiedy moja przyjaciółka oczekiwała na swojego maluszka :happy2:.
Teraz czas na mnie! To juz drugi miesiąc staranek z mężem o fasolkę. Niestety teraz mam problemy z zębem i biorę antybiotki także nie wiem co z tego będzie :-(.
Mam na imię Asia i mam 25 lat. Pozdrowienia:-)
 
Witaj Joasiu! Trzymam kciuki za szybkie powodzenie w staraniach!
Jesli podejrzewasz że jesteś już w ciąży to może porozmawiaj o tym najpierw z dentystą i ew z lekarzem który Ci zapisał antybiotyk.
Pozdrawiam ciepło!:blink:
 
czesć Joan (Asiu) w naszym gronie....zycze szybko II na tesciku...

Imagination - niestety faceci sa jak dzieci, ciagle tez potrzebuja zapewnienia miłosci i oddania... i atrakcyjności...ja akurat w poprzedniej ciąży mialam ogromny apetyt na mezulka...az do 8mc :-D...potem już nie mogłam od 34tyg bo mi poród przedwczesny groził....hehe... Musisz sie niestety bardziej i ty postarać, zrobic T kolację przy świecach - cos romantycznego... by sie poczuł wyjatkowy a nie tylko tatuśkowaty....a dziecko go zacznie obchodzic jak je zobaczy....tacy juz sa faceci, mają słabą wyobraźnię.....

U nie dobre wieści...zrobilam test owu i jutro pewnie beda dwie mocne krech a staranka w nd...:-D
 
Witam wszyskich,
troche długo nie piasałam , ale wszytstko przeczytałam :-)
kinguś - przykro mi bardzo z tego powadu :-(i podziwiam ciebie za taką postawę.
ell - bądź dobrej myśli
witma nową staraczke Joan83
A u mnie powaoli zbilża sie okers przytuklanek więc w tym cyklu bierzemy sie ostro do roboty z m :-)
Ostatnio gdzieś słyszałam niewiem czy to prawda że jak zbliza sie owu to kobieta ładniej wygląda, może zaobserwowałyście to na swoim przykładzie?
 
reklama
Dzień dobry wszystkim:-)
Na początku chciałam powiedzieć, że bardzo się cieszę że Ell mnie wczoraj nie zrozumiała źle i wie, że tu chodzi o jej spokój i zdrowie dzidziusia i dlatego to napisałam....;-)
Katarzynak, Ell dziewczyny trzymam za Was kciuki, wszystko się ułoży, trzeba być dobrej myśli, inaczej wszystkie zwariujemy w krótkim czasie...:-D Rozumiem, że się martwicie, ja też ta miałam, ale trzeba wierzyć że będzie dobrze.....
Katarzynak mam nadzieję, ze dzisiaj po wizycie u tej kobiety będziesz spokojniejsza i baba okaże się dzisiaj dla Ciebie szczęśliwą osobą.. ;-);-);-)
Imagination niestety Pixella ma rację, bez względu na to ile kto ma z rodziców jednej czy drugiej strony i jak te pieniądze wydaje, Wy dwoje musicie zakładać i życ tak żebyście mogli liczyć przede wszystkim na siebie.... Pixella ma rację, że to głupie wyrzucać ukochanej osobie że ktoś tam za mało pomaga... Takich sytuacji nie powinno być, bo niby jak ta druga osoba ma sie poczuć i co z tym zrobić...:baffled::confused:
Joan83 Witaj i trzymam kciuki, czekamy na dobre wieści ;-)

Ja dzisiaj czuje sie o niebo lepiej. Antybiotyk zrobil swoje. A w kwestii @ narazie nie ma i ciiiiiiisza.... (dzisiaj jest ten dzień kiedy powinna przyjść)
No i lekko mnie dziś pobolewają piersi.... ale spokojnie (ciągle to sobie teraz powtarzam....);-)

pozdrowienia
 
Do góry