reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Starające się 2008

reklama
Cześć dziewczyny, wczoraj trochę nadrabiałam ale nie zdążyłam już odpisać a dzisiaj niewiele pamiętam z tego co miałam napisać :-(. No nic, w każdym razie serdecznie witam Miczel a Mamie Pati chciałam powiredzieć, że jej post jest cudny :tak::tak::tak:

Byłam wczoraj z Darią u lekarza i moje dziecko chyba pierwszy raz w swoim bardziej "dorosłym" życiu nie płakało :-). A co więcej oskrzela już czyste :-):-):-), tyle że kaszle nadal :baffled:. A ja z kolei pozbyłam się szwów na głowie :-p
 
Dzien Dobry
dzisiaj w warszawie leje deszcz od rana.Jest ponuro i zimno. Do kitu z taka pogoda.Ja nawet do sklepu nie wyjde.Slomiana wdowa jestem wiec moge sie nie zdrowo poodzywiac.:-)
 
Witam wszystich w ten ponury dzień, mam nadzieję że każdej z nas niedługo zaświeci słońce...w końcu tydzień na wielkie testowanie się zbliża:)
 
Witajcie, Dziewczyny Kochane! U nas też dziś paskudnie szaro, leje, a na dodatek na necie ostrzegają przed silnym wiatrem. Więc siedzimy sobie w domku, narobiliśmy pysznej herbatki w dzbanku z podgrzewaczem, i cieszymy się, ze jest nam suchutko i cieplutko:) Taką pogodę to ja właśnie przez okno lubię:) Zakupki już zrobione, na kolację będzie pyszny kurczaczek z piekarnika, mniam, mniam. Jakoś trzeba se samopoczucie poprawiać, no nie?

Chciałabym też gorąco powitać nowe staraczki, Madzie i Miczel - wybaczcie, że dopiero teraz, ale tu tyle naskrobane, że naprawdę ciężko nadrobić. Życzę Wam i nam wszystkim, byśmy tu nie zagrzały długo miejsca. Ale jako że bardzo mi tu z Wami fajnie i nie chciałabym rozstawać się z żadną z Was, mam nadzieję, że po prostu WSZYSTKIE przeniesiemy się do wątku październikowych mamuś.
Dziękuję Wam bardzo, za tak pozytywne komentarze na temat mojego ostatniego postu. Mam nadzieję, że choć troszkę Wam pomogłam i zasadziłam w serduszkach choć iskierkę nadziei i radości. Ta "niebiańsko-poziomkowa" teoria jest bardzo rozwinięta w naszych rozmowach z Mężusiem. A stworzyliśmy ją niedługo po poznaniu się i wciąż wzbogacamy. Kiedyś wymarzyliśmy sobie, że będziemy mieli trojkę dzieci - Piotrusia, Patrycję i Maksymiliana :) (W takiej właśnie kolejności i takie właśnie płcie:)) I przez te nasze długaśne, wieloletnie rozmowy, te dzieciaczki już istniały w naszej wyobraźni, rozmawialiśmy o Nich jakby już z nami były, tylko chwilowo gdzieś wyjechały. I wiecie co? Tak się z tymi myślami zżyliśmy, że jakby któreś z Nich nie zawitało do naszego życia, to bardzo by nam Go brakowało...

Kaka, masz rację, Wielkie Testowanie tuż, tuż:) W przyszłą niedzielę lub poniedziałek będę już mogła mieć pewne podejrzenia, czy Piotruś już się wybrał w podróż, czy jeszcze trochę pobryka w Niebie:)
 
Dzień dobry :-)

Mam nadzieję ze pomimo takiej mokrej pogody nastroje lepszejsze niż wczoraj :happy2:

Mama Pati wiesz pomimo przeczucia, że w tym cyklu się nie udało, to od niedawna też zaczęłam rozmawiać z moim dzidziołkiem :happy2: I dokładnie tak samo wyobraziłam sobie że gdzieś tam sobie bryka i jeszcze nie śpieszy się do mamusi. Wiadomo, do dzieci trzeba mieć cierpliwość i one już nas trenują ;-):-D

Miłej sobotki babeczki i nie smutać się :-)
 
Dziendobry dziewuszki,witam równiez miczel,mame pati i całą reszte;-)Faktycznie dzisiaj jest paskudny dzień,całe szczęscie,ze nastrój dzisiaj mam troszkę lepszy mimo tak przygnebiającej aury.Ja jestem w trakcie @ więc moje starania muszą jeszcze poczekac.Dzisiaj wybieramy się na towarzyskie spotkanie wiec rozerwę sie troszeczkę i moze na chwile zapomne o codziennych sprawach.
majeczko dziękuję za te iskierke,dla mnie to duzo znaczy,takie słowa;-)

A tak wogle jak moge zapytac,wyliczam sobie te dni na starania z kalkulatora dni płodnych i zamierzam się intensywnie w nie przytulac,czy wy tez tak robicie?
 
reklama
Robimy, robimy, Madziu :) I tak się właśnie zastanawiam, gdzie leży granica pomiędzy "nakręcaniem się" a podejściem na luzie... No bo słuchajcie dziewczyny, jeśli para pragnie dzidziusia i nawet nie robi testów owulacyjnych, nie mierzy tempki, nie bada śluzu, to mniej więcej chyba wiedzą kiedy następuje owulacja ( wszak choćby ból jajników i suwaczki o tym przypominają). No i gdy wówczas się przytulają, to chcąc - nie chcąc, pewnie myślą sobie: "No, skoro jajeczko tam już sobie czeka, a my współżyliśmy, to może będzie z tego Fasolka"? No i czekając do daty miesiączki pewnie tam sobie w środku marzą, a może nawet nieśmiale o tym rozmawiają, że może @ nie przyjdzie? I co? Taka sytuacja to jest już te nakręcanie, które może wywołać ową słynną "blokadę psychiczną", czy nie? Jak myślicie?
 
Do góry