Dobra juz cakowicie ochlonelam z porannych stresow :-)
A wiec, witam raz jeszcze:-)...jestem mloda staraczka (no moze nie wiekiem , 29l) ale starzem staraczkowym.
Jakos dotad nie nalzealam do kobiet co to z utesknieniem obcym kobietom do wozka zagladaja...wlasciwie to wciaz czulam, ze jeszcze nie moment i zastanawialam sie czy wogole nadejdzie..
Wszysto zmienilo sie miesiac temu, gdy ni z tego ni z owego (jak to sie pisze;-)) zaczely mnie bolec jajniki i wogole cale podbrzusze...zaniepokojona przetrzasnelam wszystkie fora starajac sie dowiedziec co moze powodowac podobne objawy i doznalam SZOKU

....CIAZA?!
Co dziwne jeszcze wiekszego szoku doznalam, gdy uswiadomilam sobie jak bardzo ucieszylabym sie, gdyby okazala sie to prawda.
Nie wiem co sie ze mna stalo, ale nagle, z dnia na dzien, z OCH NIE! JESZCZE NIE TERAZ....przeszlam na...OCH TAK! ABY TO BYLO TO!
Zaczelam miec juz wszystkie opisywane na forach objawy, czeste wizyty w kibelku, powiekszone piersi, temperatue...wszystko...o czym bym nie przeczytala...mialam to...Nic dziwnego ze sama siebie wprost przekonalam, ze to musi byc ciaza.
Powiedzialam mezowi, niezwykle sie ucieszyl, w koncu 4 lata po slubie to czas najwyzszy
Jakie bylo moje zaskoczenie gdy nadeszla @ wlasciwie to zaskoczenie to malo powiedziane....bylam wsciekla, zawiedzona, rozgoryczona......a przeciez jeszcze miesiac temu na widok @ usmiechnela bym sie tylko i pokiwala glowa, ze wszystko zgodnie z planem...
Alez swiat potrafi sie zmienic w przeciagu miesiaca......teraz czekam niecierpliwie na termin @, wciaz karcac sie w myslach, gdy z nadzieja wyobrazam sobie, jak to bedzie, gdy jednak nie dostane i racjonalnie probujac przetrwac kolejny dzien, nie robiac testu. Straszne jest to uczucie zawodu:-(
Jeszcze tylko 4 dni i zobaczymy czy zdwojone starania daly swoj skutek.
Przez ostatni miesiac przeczytalam juz wszelkie fora poswiecone ciazy...dzis odezwalam sie po raz pierwszy...nie wiem dlaczego....raczej nie naleze do kobiet typu Psiapsiolka....raczej cyniczna chlopaciara ... nie wiem czemu to pisze...moze zebyscie sie nie dziwily gdy nie bede...niewazne
Juz wogole niczego nie zakladam....jeszcze wczoraj myslalam, ze nie chce, a dzisiaj juz nie moge sie doczekac....kto wie co zmieni mi sie jutro?
Tak czy inaczej, Witam:-)...
Na koniec moge tylko powiedziec...ZYCZE WSZYSTKIM NA TYM FORUM II KRESEK I SPOKOJNEJ CIAZY:-)