Cytat:
Napisał
pixella77
a co do dołowania was to naprawdę nie zamierzam, zobaczyc II na teście jest bosko, nadal mam dwa pozytywne testy w domku, z jednego jest Wika a z drugiego niemiłe wspomnienia, będę się cieszyć w 8tc jak zobacze fasolinkę i serducho...za duzo jest dziewczyn z takimi historiami jak moja niestety...
oj i sa z gorszymi, przestan o tym myslec bedzie dobrze, zlymi myslami sie przyciaga zle rzeczy, tak mialo byc, kazdego w zyciu Bog czyms doswiadcza, a kazde takie doswiadcznie uczy nas pokory, doceniania tego co mamy, ja mialam dwa razy nieudana ciaze i to 5 i 7 miesiacu rok temu mowilam nigdy wiecej nie bede sie starac, poznalam u mne w pracy babeczke ktora 14 razy poronila i co najpiekniejsze dalej pelna wiary waczyla jej corka ma juz 13 lat , to mi dalo do myslenia troszke, najwazniejsza jest wiara i nadzieja. Panietaj!! bedzie dobrze za rok bedziesz sie smiala z tych obaw ze slicznym synkiem przy boku
Wiesz kochana adolfinko nie bardzo chce mi sie wierzyć, ze osoba tak doswiadczona zyciowo i po dwóch stratach dziecka tak nieładnie mówi drugiej osobie świezo po stracie o tym, że sa gorsze przypadki od jej i ze ma przestac o tym mysleć... jakbys nie wiedziała, ze człowiek uczy sie czegos przez całe zycie, nie da sie przeprogramowac mózgu by nie myslał i nie analizował przeszłości, uczymy sie na błedach... może warto wysnuc jakieś wnioski jesli sie je popełniło??? owszem sa osoby po innych przejsciach, każda strata boli jednak tak samo, pierwsza i 14...tylko z czasem mniej, a obawy ma kazda z nas, tylko te co straciły ciażę niedawno maja je pewnie większe bo boją sie powtórki z rozrywki.... i o tym tu własnie piszę...gdybym nie miała w sobie siły i optymizmu i wielkiej nadzieji, że mi sie uda tym razemnie było by mnie tu, nie sądzisz?