Mh.... ja tam odczuciom wierzę (swoim) na pewno

...więc tulam...

...
Widzisz dziś widziałam wyres dziewczyny, która jak zrobiła test to pierwsze co napisała, że chyba to nie możliwe, bo zupełnie nie ma żadnych objawów...dziewczyny o wszystko ją wypytały, mówiła, że nawet piersi ani milimetra większe się nie zrobiły, nic a nic, żadnego bólu sutków, mrowienia ciągnięcia w podbrzuszu i wszystkich tych wczesnych objawów jakie rejestrują ciężarówki (bynajmniej na 28 dni jest takich dużo)...
Pierwsze jakiekolwiek objawy zaczęła miec ok 1,5 tygodnia po pozytywnym teście i becie...i nawet w komentarzach pisała, że gdyby nie wzrost bety to by w życiu nie uwierzyła, że to ciąża... Ale...pytanie czy pisała tak, bo uwagi nie zwracała na pewnego rodzaju objawy???Czy nie pisała co by dziewczyn nie nakręcac??? Ja tam wierzę bo ostatnio coraz więcej osób twierdzi, że
objawy ciąży 1, 2, 3 są mega inne...nawet tej wczesnej...
Wprawdzie u mnie zbyt dużo objawów dokłądnie takich samych jak co cykl..ale postanowiłam, że od następnego cyklu nie robię już osobistych notatek z tego co czuję.... będe jedyenie notowac temp
