adiika
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 8 Październik 2015
- Postów
- 1 902
Rośnie, a czas zasuwa, że hej Już się nie mogę doczekać jego pierwszych słów, takich świadomych, bo teraz jak płacze, że za długo go na ręce nie biorę to tak łka "ma ma ma", i normalnie mam łzy w oczach i tak się tuli do mnie Ale nie powiem, bo już ładnie nami rządzi
Moi teściowie to też tak na max 10 min go wezmą, raz go wzięli na 20 min, bo ciasto piekłam i taka pomoc :/ Ale ja im i tak małego nie lubię dawać, bo do swojego psa z nim idą, a ten go wtedy liże po rękach, a mnie to wku*wia, bo potem ręce w buzi lądują. Ile to ja się nasłucham jaka ja zła jestem, bo jogurtu, pasztetu, czy słodkiego mu nie dam spróbować. Jeszcze trochę i chyba wybuchnę.
Przecież Twoja teściowa szalała za Twoją ciążą, a teraz co?
No no, a szwagierce zazdrość chyba przeszła?
Doskonale Cię rozumiem, bo ja też się wkurzam jak ktoś za mną łazi :/
Do budowy to jeszcze daleko, ale marzy mi się, żeby już na wiosnę - marzec, kwiecień, coś ruszyło. Tylko ta działka niedogadana, potem pewnie problem z ekipą, bo wiadomo, że trzeba sobie ją z wyprzedzeniem zamówić, więc obyśmy w ogóle w tym roku ruszyli. Teściowie na to będą nosem kręcić, bo przecież ich synuś będzie chciał się wyprowadzić.. ołłł :/
Z siostrą gadamy normalnie, tylko ta atmosfera między nami już nie jest taka jak zwykle. Nawet teraz była na weekend u rodziców i my też tam byliśmy. Czuję, że się oddalamy od siebie, ale to nie wina tego, że ja mam dziecko, rodzinę, tylko tego, że ona ma posraną sytuację z chłopakiem i nie wiem jak z nią rozmawiać, bo ja ciągle jego traktuję jakby go nie było i ciągle go pomijam, a może ona chciałaby się wygadać. Nie wiem czasem o czym mówić, bo nie chcę jej zamęczać na temat synka.
Moi teściowie to też tak na max 10 min go wezmą, raz go wzięli na 20 min, bo ciasto piekłam i taka pomoc :/ Ale ja im i tak małego nie lubię dawać, bo do swojego psa z nim idą, a ten go wtedy liże po rękach, a mnie to wku*wia, bo potem ręce w buzi lądują. Ile to ja się nasłucham jaka ja zła jestem, bo jogurtu, pasztetu, czy słodkiego mu nie dam spróbować. Jeszcze trochę i chyba wybuchnę.
Przecież Twoja teściowa szalała za Twoją ciążą, a teraz co?
No no, a szwagierce zazdrość chyba przeszła?
Doskonale Cię rozumiem, bo ja też się wkurzam jak ktoś za mną łazi :/
Do budowy to jeszcze daleko, ale marzy mi się, żeby już na wiosnę - marzec, kwiecień, coś ruszyło. Tylko ta działka niedogadana, potem pewnie problem z ekipą, bo wiadomo, że trzeba sobie ją z wyprzedzeniem zamówić, więc obyśmy w ogóle w tym roku ruszyli. Teściowie na to będą nosem kręcić, bo przecież ich synuś będzie chciał się wyprowadzić.. ołłł :/
Z siostrą gadamy normalnie, tylko ta atmosfera między nami już nie jest taka jak zwykle. Nawet teraz była na weekend u rodziców i my też tam byliśmy. Czuję, że się oddalamy od siebie, ale to nie wina tego, że ja mam dziecko, rodzinę, tylko tego, że ona ma posraną sytuację z chłopakiem i nie wiem jak z nią rozmawiać, bo ja ciągle jego traktuję jakby go nie było i ciągle go pomijam, a może ona chciałaby się wygadać. Nie wiem czasem o czym mówić, bo nie chcę jej zamęczać na temat synka.