reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Staraczki na Wyspach

Czterdziestostopniową goraczkę kazali zbijać paracetamolem???

niestety ale Tak,też byłam zdziwiona ale tłumaczę to sobie tak "przecież to specjaliści" więc mam nadzieję że wiedzą co robią i wszystko będzie ok :-(
teraz Alan śpi,drugi dzień już nie je ale za to pije.

Współczuję Twojej sytuacji Roxii,pamiętaj że trzeba mieć nadzieję,walczcie do samego końca,wierzę że wam się uda i będziecie mieli tą wymarzoną fasoleczkę,tego wam na prawdę z całego serca życzę.

Uciekam prać dywan...
Miłego popołudnia!
 
reklama
niestety ale Tak,też byłam zdziwiona ale tłumaczę to sobie tak "przecież to specjaliści" więc mam nadzieję że wiedzą co robią i wszystko będzie ok :-(
teraz Alan śpi,drugi dzień już nie je ale za to pije.

Współczuję Twojej sytuacji Roxii,pamiętaj że trzeba mieć nadzieję,walczcie do samego końca,wierzę że wam się uda i będziecie mieli tą wymarzoną fasoleczkę,tego wam na prawdę z całego serca życzę.

Uciekam prać dywan...
Miłego popołudnia!
Dziękuję bardzo:-), staramy się nie tracić nadzieji ale w naszej sytuacji to nie takie proste. Walczyć bedzięmy napewno bo niewyobrażam sobie życia bez dzieci a czy nam sie uda czas pokaze:sorry:
A za Twojego synka trzymam kciuki i mam nadzieje że szybciutko wróci do zrówka, jeśli jego stan się nie poprawi to idź do lekarza niech da jakis antybiotyk bo taka wysoka gorączka to nie żarty. Wiem że oni przewaznie odsyłają z kwitkiem ale nie daj się i poproś o jakies lekarstwa bo szkoda żeby maluch się męczył.
 
A za Twojego synka trzymam kciuki i mam nadzieje że szybciutko wróci do zrówka, jeśli jego stan się nie poprawi to idź do lekarza niech da jakis antybiotyk bo taka wysoka gorączka to nie żarty. Wiem że oni przewaznie odsyłają z kwitkiem ale nie daj się i poproś o jakies lekarstwa bo szkoda żeby maluch się męczył.

Bardzo dziękuje,zobaczymy co przyniesie dzisiejsza noc i jakby co będziemy działać dalej...
 
Ojej strasznie długie te Twoje cykle, to nie jest normalne mówiłaś o tym kiedyś lekarzowi?? Oczywiscie mam nadzieję że to fasolka się zadomowiła ale skoro testy wychodza negatywnie...:eek: nie wiem co o tym myśleć, pędz kochana do jakiegoś doktorka:tak:

Czterdziestostopniową goraczkę kazali zbijać paracetamolem???:szok: Ci lekarze są nienormalni, naprawdę współczuję, mam nadzieję że juz lepiej z Twoim synkiem duzo zdrówka życzę:-D
A ja właśnie wczoraj wróciłam z Polski ocywiście poodwiedzałam wszystkich lekarzy i u gina tez byłam tak jak Wam wczesniej wspominałam. No i niestety nie mam dobrych wiadomośći.... Mój M w październiku robił badanka na żołnierzyki wyniki odebrała jego rodzinka i przez telefon mówili nam ze jest wszystko dobrze. Nie wiem jak oni na te wyniki patrzyli :wściekła/y:ale niestety okazało się że wcale nie jest dobrze jest wrecz barrrdzo źle:-( Okazało się ze ma dużo za mało zołnierzyków niż powinien. Byłam z tymi wynikami u mojego gin i co tu duzo mówić powiedział mi że przy takiej ilości żołnierzyków jaką ma teraz nie żadnych szans żebym zaszła w ciąże:-:)-:)-( Pytalam czy coś takiego można leczyć i co dalej mamy robić. On mi powiedział że w zasadzie niewiele można z tym zrobić jedyna szansa to mój M musi przestawić sie na zdrowszy tryb życia czyli: przedewszystkim rzucić palenie(niestety pali bardzo dużo), wiecej wypoczynku, zdrowsza dieta i zaecił zeby kupić witaminy np adrovit( specjalne wit. dla męszczyzn). Po dwóch, trzech miesiacac stosowania się do tych zaleceń powtórzyć badanka i zobaczyć jakie będą efekty. Oczywiście ten zdrowszy tryb życia nie gwarantuje poprawy ale próbowac trzeba. Jesli to nie pomoże to mozemy spróbować inseminacji a jeśli to nie poskutkuje(bo też nie jest gwarancją powodzenia) to pozostaje nam invitro:-(
Rozryczałam się jak małe dziecko kiedy o tym mi mówił, bo uswiadomiłam sobie ze prawie nie mamy szans na to żeby normalnie i naturalnie zajsć w ciąże... Nie mogłam tego pojąc dlaczego właśnie nam się to przytrafiło:-(
Staram się czesto o tym nie myśleć ale wiecie jak to jest, pozostało nam mieć nadzieję ze dietka M coś poskutkuje bo jesli nie... to nie wiem co zrobie:-:)-:)-( Ehh i takie to wiadomości przywiozłam z urlopu, przepraszam że tak dużo tu napisałam ale musiałm to gdzieś wyrzucic a wiem ze Wy mnie zrozumiecie:-(
Trzymam za Was wszystkie kciuki i mam nadzieję że żadna z Was nie będzie musiała przechodzić przez to co my.

Roxi bidulko- wyplakuj sie nam i wyzalaj ile chcesz. Nie bede Ci mowila pustych slow otuchy, ale powiem Co jedno- zawsze jest szansa ! Mam znajoma tutaj w Anglii, po chlamydii i Bog wie czym jeszcze- niedrozne jajowody- cuda na kiju a do tego chlopak kierowca wiec w domu tylko od piatku rano do niedzieli wieczór, byli zapisani juz na invitro, bo starali sie ponad 3 lata- czekali w kolejce- ale sie nie doczekali bo na marzec ma termin porodu. Takze moze jak zmienisz nastawienie ze sie juz nie uda, czekajcie sobie na invitro- to i tak bedzie Wasz dzidzius- a przynajmniej robote odwala za Was :-D w probówce, uspokoisz sie wyluzujesz to moze sie wydarzy cud. Moze sie nie uda przed zabiegiem ale przynajmniej invitro nie kosztuje i wtedy juz napewno sie uda. Pomysl, ze koniec pilnowania dni plodnych, nie daj Boze nóg do góry i lezenia po... teraz masz czas dla siebie zeby sie przygotowac do zabiegu i potem bycia mama. Glowa do góry.
Mam kolezanke w dokladnie takiej samej sytuacji jak Ty, a to jej przepisali tabletki na zwiekszenie owulacji- debile. Wiem ze nadal walcza tzn sie staraja ale juz czekaja na invitro okolo roku, wiec pewnie nie dlugo ich zaprosza do kiliniki


U mnie troche przewrotu wydarzen, tzn, poszlam ze chce umowic sie na emergency wizyte- mysle ciekawe kiedy mnie przyjma- a ona mi siadaj- poczekalam 5 minut i weszlam :) jestem w szoku.
Powiedzialam jaka jest sytuacja i... pobrali mi krew, wiec oficjalnie zaliczamy sie do par ktore maja problem z zajsciem w ciaze. Wyniki do tygodnia maja przyjsc, wiec dam Wam znac

Zycze Wam Wesolych Swiat i spelnienia wszystkich marzen w Nwym Roku.
 
Roxi bidulko- wyplakuj sie nam i wyzalaj ile chcesz. Nie bede Ci mowila pustych slow otuchy, ale powiem Co jedno- zawsze jest szansa ! Mam znajoma tutaj w Anglii, po chlamydii i Bog wie czym jeszcze- niedrozne jajowody- cuda na kiju a do tego chlopak kierowca wiec w domu tylko od piatku rano do niedzieli wieczór, byli zapisani juz na invitro, bo starali sie ponad 3 lata- czekali w kolejce- ale sie nie doczekali bo na marzec ma termin porodu. Takze moze jak zmienisz nastawienie ze sie juz nie uda, czekajcie sobie na invitro- to i tak bedzie Wasz dzidzius- a przynajmniej robote odwala za Was :-D w probówce, uspokoisz sie wyluzujesz to moze sie wydarzy cud. Moze sie nie uda przed zabiegiem ale przynajmniej invitro nie kosztuje i wtedy juz napewno sie uda. Pomysl, ze koniec pilnowania dni plodnych, nie daj Boze nóg do góry i lezenia po... teraz masz czas dla siebie zeby sie przygotowac do zabiegu i potem bycia mama. Glowa do góry.
Mam kolezanke w dokladnie takiej samej sytuacji jak Ty, a to jej przepisali tabletki na zwiekszenie owulacji- debile. Wiem ze nadal walcza tzn sie staraja ale juz czekaja na invitro okolo roku, wiec pewnie nie dlugo ich zaprosza do kiliniki


U mnie troche przewrotu wydarzen, tzn, poszlam ze chce umowic sie na emergency wizyte- mysle ciekawe kiedy mnie przyjma- a ona mi siadaj- poczekalam 5 minut i weszlam :) jestem w szoku.
Powiedzialam jaka jest sytuacja i... pobrali mi krew, wiec oficjalnie zaliczamy sie do par ktore maja problem z zajsciem w ciaze. Wyniki do tygodnia maja przyjsc, wiec dam Wam znac

Zycze Wam Wesolych Swiat i spelnienia wszystkich marzen w Nwym Roku.
Dziękuje Ci Oleńko :-D oh jak dobrze ze to forum istnieje, że mogę sobie tu ponarzekać i wyrzucic swoje żale i co najwazniejsze wiem że mnie zrozumiecie. Bo z kolezankami to wiadomo jak jest puki problem Cie nie dotyczy to nie wiesz jak to jest i tak naprawdę nie rozumiją nas ludzie którzy nie mieli z tym problemu. Dziekuje kochane ze jesteście i potraficie wysłuchać:-)
Wiesz Oleńko tak naprawdę to narazie nie myślę o invitro przeraża mnie to słowo i cały ten proces dla mnie jest to naprawdę oststeczność i to nie wiem czy kiedykolwiek sie na to odwaze to dla mnie jak wyrok..:-( Narazie dalej próbujemy, mój M stara się rzucić papierosy( narazie nieźle mu idzie), bierze witaminki itd. ciągle się łudzę ze nam się uda że będzie cud.... musimy poczekać do marca i powtórzyć badanka wtedy sie przekonamy czy ten "zdrowy tryb życia" cos podziała na żołnierzyki choć nie robię sobie wielkij nadzieji:sorry:
W kazdym bądź razie nie próżnujemy i staranka idą pełną parą właśnie mam dni płodne:-p moze kiedys sie uda. Jeśli kolejne badanka wyjdą źle to spróbujemy tej insyminacji moze to będzie ratunek dla nas..
A za Ciebie kochana trzymam kciuki, mam nadzieje ze teraz coś sie ruszy i bedziecie wiedzieli na czym stoicie :-) super ze tak szybko Cię przyjeli i pobrali krew a powiedz mi na co konkretnie te badanka??? na to czy jesteś w ciąży czy ogólnie???
Pozdrawiam, buziaki:-)
 
Dziękuje Ci Oleńko :-D oh jak dobrze ze to forum istnieje, że mogę sobie tu ponarzekać i wyrzucic swoje żale i co najwazniejsze wiem że mnie zrozumiecie. Bo z kolezankami to wiadomo jak jest puki problem Cie nie dotyczy to nie wiesz jak to jest i tak naprawdę nie rozumiją nas ludzie którzy nie mieli z tym problemu. Dziekuje kochane ze jesteście i potraficie wysłuchać:-)
Wiesz Oleńko tak naprawdę to narazie nie myślę o invitro przeraża mnie to słowo i cały ten proces dla mnie jest to naprawdę oststeczność i to nie wiem czy kiedykolwiek sie na to odwaze to dla mnie jak wyrok..:-( Narazie dalej próbujemy, mój M stara się rzucić papierosy( narazie nieźle mu idzie), bierze witaminki itd. ciągle się łudzę ze nam się uda że będzie cud.... musimy poczekać do marca i powtórzyć badanka wtedy sie przekonamy czy ten "zdrowy tryb życia" cos podziała na żołnierzyki choć nie robię sobie wielkij nadzieji:sorry:
W kazdym bądź razie nie próżnujemy i staranka idą pełną parą właśnie mam dni płodne:-p moze kiedys sie uda. Jeśli kolejne badanka wyjdą źle to spróbujemy tej insyminacji moze to będzie ratunek dla nas..
A za Ciebie kochana trzymam kciuki, mam nadzieje ze teraz coś sie ruszy i bedziecie wiedzieli na czym stoicie :-) super ze tak szybko Cię przyjeli i pobrali krew a powiedz mi na co konkretnie te badanka??? na to czy jesteś w ciąży czy ogólnie???
Pozdrawiam, buziaki:-)

Badania beda poziomu hormonów, dwie linijki tych skrótów bylo, 3 fiolki mi pobrala- wiec dzieki Bogu chociaz troche do przodu.
Starajcie sie nadal, nie mialam na mysli zebyscie przestali, bron Boze :)
Najpierw zbadaja mnie, wiec jak cos sie bedzie dalo wyregulowac tabletkami to mi odrazu przepisze je GP a jak nie no to nas skieruja do ginekologa do szpitala.

Nie ma innej opcji, bedziemy zafasolkowane w 2010- i koniec :)

Buzki
 
dzięki kochana oby tak było :-) Tobie oczywiście też życze miłej niespodzianki w Nowym Roku :-)
zobaczymy co będzie,obiecuje że będę informowała na bieżąco.
A jak na razie @ mi się spóźnia i to dość długo już(muszę jeszcze dokładnie policzyć jak długo) i nie wiem czy to wina ciąży bo nie ukrywam że ostatnio zaniedbaliśmy zabezpieczenia :zawstydzona/y:albo to skutek uboczny odstawienia tabletek antykoncepcyjnych,jak na razie czekam na @...

ohhh a ja mam urlop do 3 stycznia,dziwnie się czuje jak wstaję rano i wiem że nie muszę iść do pracy i boję się że się do tego wylegiwania przyzwyczaję i ciężko będzie mi przestawić się znowu na tryb pracującej mamy :rofl2:
Dziś przyrządzam już ostatnie potrawy wigilijne a jutro z rana tylko małe sprzątanie domu i przygotowywanie się do wieczornej wigilii a mamy na godzinę 17 :happy:

a co u was kochaniutkie?
pozdrawiam!
 
reklama
Olga85 a ty wogole czytalam ze masz ten Clearblue Fertility Monitor - i jak sie dobrze spisuje bo muslalam nad zakupem...na swieta promocje bo nowe na stronie 62 funciaki hmmm????
 
Do góry