Witam, od niedawna przeglądam to forum i wreszcie zdecydowałam się na ujawnienie.
Od 2 lat mieszkam sobie na wyspach, a od ponad roku staramy się o fasolkę, jak dotąd bez rezultatów. W zeszłym miesiącu zrobiliśmy badania i okazało się, że ja mam za wysoka prolaktynę a mąż takie sobie wyniki nasienia. Moja ginka przepisałam nam Bromergon. Oprócz niego ja biorę folik, magnez i B6, a małżonek dodatkowo jeszcze centrum.
Mam do was pytanko czy znacie może jakiś angielski specyfik na poprawę śluzu, bo u mnie z nim marniutko. Wiem że najlepszy jest wiesiołek ale do Polski lecę dopiero w lipcu, a do tego czasu przydałoby m się coś zastępczego.
Pozdrawiam wszystkie emigrantki.