reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Staraczki na Wyspach

Roxii najważniejsze że załatwiasz... ja byłam pierwszy raz u położnej w 9 tygodniu bo nie miały terminów ;-) więc ciebie będą teraz traktować jak normalną ciążę :-D a zmęczenie to normalne :-) odpoczywaj jak tylko możesz :-)

Verita ja też słyszałam o cesarce na życzenie... ale chciałam rodzić naturalnie... i rodziłam prawie 50 godzin... wolno szło... i nawet nie pomyślałam żeby zażądać cesarki... a i tak się nią skończyło, bo mały się źle ułożył... ale ból po cesarce byl gorszy dla mnie niż tak długi poród... no cóż każdy ma swoje odczucia... najważniejsze żeby dzieci były zdrowe :)

abed tak, klinika w której się leczyłam już się mną nie zajmuje, teraz prowadzenie ciaży przekazują w rece GP i midwife:tak: tylko najpierw musze się tam do nich umówić;-)
Verita odwazna jesteś że sama zdecydowałas sie na cesarkę, a co było powodem jeśli moge zapytac? aż tak bałas się naturalnego porodu???

Mam bardzo niski prog bolu tzn potrwfie zemdlec przy zwyklym badaniu ginekologicznym, czy plombowaniu zeba. Przy pierwszym porodzie zostalam przecieta, akut=rat tego nie czulam, ale szycie pomomo podwojnej dawki znieczulenia strasznie bolalo i goilo sie dlugo , nie mozna siedziec , zalatwic sie itd. Doszlam do wniosku ze bez roznicy gdzie mnie przetna ale przynajmniej czuc nie bede boli. Jak wiecie w Polsce 15 lat temu nie znieczulali do porodu a bol jest straszny , porod mialam szybki od pierwszych boli moze 12 godzin, wlasciwych boli moze ze 4 godziny ale i tak to wspominam jako cos zajokropniejszego. Czasami mysle ze moze przez to nie bylam w stanie zajsc ponownie w ciaze wiecie psychiczne. Kikla lat po porodzie naturalnym mialam koszmary. A po cesarce czulam sie bardzo dobrze, od razu chodzilam, wstawialam, fakt ze bralam leki przeciwbolowe ale uwazam to za najlepsze co moze byc.
 
reklama
Verita mdlejesz z bólu przy tak zwyczajnych badaniach, to na prawdę twój próg bólu jest poniżej zera. Bo ja też rodziłam bez znieczulenia z naciętym kroczek i nic mnie nie ruszało. No tak 15 lat temu w Polsce były zupełnie innej realia, ale teraz jest inaczej, chociaż są i takie szpitale, że zwyczaje są jak za komuny...także co region, to obyczaj
 
Czesc dziewczyny,

Agitatka i Roxii ja tez wam zycze zeby te plamienia juz sie nie pojawialy.

agitatka co do scanow i co na nich sprawdzaja to ja mialam dokladnie jak opisujesz, syndrom downa z krwi i pomiaru karczku i zmierzona dlugosc w 12tc; a dopiero w 20tc sprawdzali wszystkie narzady, serduszko, nerki itp. ale juz dlugosci nie sprawdzali. No i juz bedziesz mogla poznac plec kruszynki :tak: Odpoczywaj i nie martw sie bo na pewno wszystko z malenstwem jest dobrze. Ciesze sie, ze z synkiem juz lepiej, oby tylko ten kaszel sie nie rozwinal.

A ja mialam fajny poczatek weekendu, spacerek z malzem. Cyknal mi pare fotek, bylo fajnie i relaksujaco. A potem juz tak fajnie nie bylo, bo w sobotnia noc przywitalam sie z muszla klozetowa niestety, znow przez zgage. Mala juz mamie tak gra na organach, ze sikam co 5 minut i nie mam duzo miejsca na jedzenie w zoladku. Juz ani gaviscon ani picie w ogromnych ilosciach wody nie pomaga, jakos musze te ostatnie tygodnie przezyc. Chodze polprzytomna bo nie moge spac ciagiem w nocy tylko sie rzucam po wyrku, zmieniam pozycje co 5 sekund, co nie ukrywam irytuje i moja polowke. Gdyby nie ta zgaga to powiedzialabym, ze lepiej sie czuje teraz w trzecim trymestrze niz drugim, gdzie dluzsze spacery powodowaly ciagniecie w dole brzucha. Jutro minie rowno 35 tygoni i juz zaczynam siedziec jak na szpilkach ;-)
 
Verita skoro tak strasznie przezylas poród naturalny to twoja decyzja jest jasna, skoro po cesarce duzo lepiej się czułaś to nie ma co się katowac znów normalnym porodem:tak:
joasia kurcze ale to szybko zleciało, faktycznie ty już niedługo bedziesz rodzić:szok: tez na twoim miejscu siedziałabym jak na szpilkach:tak: wszystko już masz gotowe??? skoro M porobił ci fotki to wrzuć jakąś gdzie ładnie widać brzuszek:-)

Ja dzisiaj miałam straszny dzień, dobrze że miałam wolne bo chybabym umarła w pracy. Cały dzien leże na sofie i umieram:baffled: ciągle mi niedobrze i do tego głowa mnie cały dzien bolała, co chwile przysypiałam. Nic dzisiaj w domu nie zrobiłam, lezałam jak zwłoki, naszczęście juz troche lepiej i powoli wracam do żywych:tak:
 
Roxii widze, ze twoja ciaza sie ksiazkowo rozwija, mam nadzieje jednak ze te dolegliwosci mina szybko, pierwszy trymestr bedzie troszke meczacy ale dla kruszynki warto sie pomeczyc :tak: Pytasz czy wszystko mam gotowe, powiem tak mam wszystko co niezbedne, jeszcze tylko pieluchy musze dokupic bo mam tylko paczke do szpitala. Ale im blizej tym bardziej sie zastanawiam czy o czyms nie zapomnialam ;-)

Na zyczenie fotka ze spaceru 34t 4d
34t 4d - Copy.jpg
 

Załączniki

  • 34t 4d - Copy.jpg
    34t 4d - Copy.jpg
    46 KB · Wyświetleń: 52
Ostatnia edycja:
joasia dziękuję, pięknie wyglądasz i brzuszek jaki ładny!:-) wcale nie jest jakiś bardzo duzy jak na ten tydzien, naprawdę wygladasz bardzo zgrabnie i ładnie:tak: super ze juz wszystko gotowe a jak z imieniem macie już wybrane????
 
Dziekuje Roxii :zawstydzona/y: Brzuszek faktycznie nie jest wielgasny, ale miesci sie w normach z tego co ostatnio powiedziala polozna po pomiarze. Powiedziala, ze ja drobna jestem to pewnie i brzuch wielki nie bedzie. Mam 172cm wzrostu, ale zawsze koscista bylam :tak: A imie juz dawno wybrane, bedzie Liwia.
 
agitatka a to normalnie :-) myslalam ze zadnych pomiarow nie porobili :-) Do nastepnego scanu juz niedlugo. Ja planowalam isc prywatnie do polskiego ginekologa w okolicach 30 tyg ale budzet nie za bardzo pozwala i jakos tez nie czuje wiekszej potrzeby. Z Adasiem w Polsce mialam usg co miesiac i na poczatku ciezko mi bylo z mysla ze tylko 2 scany tu sie robi. Ale jak widac da sie i tak. Jedyne co mnie martwi to brak badan ginekologicznych, nie robia zadnych posiewow a przeciez nigdy nie wiadomo czy jakies bakterie grozne dla dziecka sie nie zaczaily....

Joasia jak ja cie SWIETNIE rozumiem. jakbym czytala o sobie. W dodatku brzuch mam wysoko i cisnie na zoladek, zebra, wszystko boli. pomalu trace nadzieje ze maluch urodzi sie jak Adas troszke wczesniej (37tydz) i chyba nawet mozliwe ze przenosze. Mam dziwne przeczucie co do tego. A brzusio sliczny :-) Wielkoscia podobnt do mojego ale to w koncu miedzy nami roznica mniej niz tydzien :-D masz termin na koniec maja pewnie? bo ja mam na 4 czerwca.
 
Kari termin mam na 28 maja, szczerze mowiac wolalabym w terminie albo lekko z poslizgiem niz przed. Ale natura sama zdecyduje. Widzisz ja mam brzuch od samego poczatku nisko, co mnie bardzo irytowalo w szczegolnosci jesli chodzi o garderobe, wszystko uciskalo. Jakos chyba ciezko mi bedzie okreslic kiedy brzuch sie obnizy do porodu. Wstaw swoj brzuszek prosze, ciekawa jestem jak sie ulozyl :tak:
 
reklama
teraz jak patrze na swoje zdjecie to nawet zastanawiam sie czy moj nie jest wiekszy :dry: 34tydz. Ja własnie dopinam sie spokojnie w spodniach sprzed ciazy pod brzuchem ale niestety tak mi cisnie na te zebra ze az cierpnie. Moze obnizenia nie zauwazysz ale porodu przeciez nie przegapisz :-) ja z Adasiem wlasciwie nie zwracałam uwagi czy mi sie obniza, nawet bym nie zauwazyla gdyby nie komentarze mojej mamy, a obnizyl mi sie w okolicach 35 tyg wtedy. a teraz zalezaloby mi zeby sie maluch urodzil ciut wczesniej albo ostatecznie w terminie bo 29czerwca mam slub siostry i chcialabm na nim byc :-( natomiast jak sie urodzi z poslizgiem 2tyg w okolichjach 18 czerwca to z lotu do polski i slubu siostry beda nici raczej :-(
Zobacz załącznik 553893
 
Ostatnia edycja:
Do góry