reklama
Agitatka
Fanka BB :)
Agitatka przede mną jest Osinka, ona testuje niedziela/poniedziałek, a ja we wtorek 13-go takze trzymamy kciuki za Osinke
Ooo to Osinka &&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&
pam_x_pam
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 6 Sierpień 2012
- Postów
- 1 589
Czesc dziewczyny. Ja ma totalna zalamnke dzis. wrocilam z uczelni i ryczalam 4h.... po czym dostalam wku*wa bo autobus ktory mial przyjechac o 17.50 przyjechal sobie o 17.20 i przez to nie moglam isc na prkatyki to nie pierwszy raz kiedy takie chece odstawiaja, jeszcze zroumiem ze sie spoznia 5 minut czy cos bo korki ale zeby byl 30 minut szybiecj i odjechal?! co ja mam tak godzine kwitnac czekajac na niego w deszczu ?! List z zazaleniem sie pisze....
Nie wiem co sie ze mna dzieje.... placze jak najeta o wszystko.... normlanie dotkac sie mnie nie da bo odrazu w ryk... moj juz nie wie co ma robic ze mna bo jak sie odezwie to warcze na niego a potem zaraz w ryk.... jutro mam spotkanie z moim GP powiem mu o tym, a w Srode z psychiatra pewnie mnie na jakies leki zaraz zacuci. ehh naprawde nie wiem co ze soba zrobic juz... bez widel nie podchodz.... normlanie czuje sie jakas taka wyrputa jakby ktos mnie zjadl i wyplul... bez emocji bez checi do zycia ale w tym samym momecie strasznie emocionalna... sama juz nie wiem co sie dzieje.... pogoda? fakt ze niedlugo mina 4 lata odkad moj aniolek odszedl? implant? nawrot depresji? nie wiem..... Jeszcze dobija mnie fakt ze mimo iz mam dwa dochody( z uczelni i z pracy) plus kasa mojego nigdy mnie na nic nie stac..... tzn stac ale zawsze cos.... mazy mi sie telefon na abonament... zawrotna kwoata abonamentu to 30euro miesiecznie na 2 lata.... i nie moge sie zdecydowac bo wiecznie sie boje ze nie bede miala jak zaplacic.... ciagle cos. na zakupy ze mna isc do porazka bo cos mi sie spodoba nawet taniutkiego to nie kupie bo a nuz widelec cos wypadnie i bede potrzebowac kasy.... chyba kurde wychowanie mojego ojca... on zawsze taki dusi gorsz byl ale jak wiedzial ze go stac to kupowal a ja mimo ze wiem ze mnie stac to nie kupie.... normlanie wyslac mnie na jakas bezludna wyspe zebym odpoczela, naladowala sie i wrocila z jakims nowym podejsciem bo w tym momecie jedyne co mnie trzyma jako tako razem to moj brat..... wiem ze jakbym nagle znikla czy odeszla to on by sie zalamal.. nie zrozumial by...porsotu nie wiem juz co robic
sorki ze tak marudze i sie zale... ale naprawde juz nie mam komu
Nie wiem co sie ze mna dzieje.... placze jak najeta o wszystko.... normlanie dotkac sie mnie nie da bo odrazu w ryk... moj juz nie wie co ma robic ze mna bo jak sie odezwie to warcze na niego a potem zaraz w ryk.... jutro mam spotkanie z moim GP powiem mu o tym, a w Srode z psychiatra pewnie mnie na jakies leki zaraz zacuci. ehh naprawde nie wiem co ze soba zrobic juz... bez widel nie podchodz.... normlanie czuje sie jakas taka wyrputa jakby ktos mnie zjadl i wyplul... bez emocji bez checi do zycia ale w tym samym momecie strasznie emocionalna... sama juz nie wiem co sie dzieje.... pogoda? fakt ze niedlugo mina 4 lata odkad moj aniolek odszedl? implant? nawrot depresji? nie wiem..... Jeszcze dobija mnie fakt ze mimo iz mam dwa dochody( z uczelni i z pracy) plus kasa mojego nigdy mnie na nic nie stac..... tzn stac ale zawsze cos.... mazy mi sie telefon na abonament... zawrotna kwoata abonamentu to 30euro miesiecznie na 2 lata.... i nie moge sie zdecydowac bo wiecznie sie boje ze nie bede miala jak zaplacic.... ciagle cos. na zakupy ze mna isc do porazka bo cos mi sie spodoba nawet taniutkiego to nie kupie bo a nuz widelec cos wypadnie i bede potrzebowac kasy.... chyba kurde wychowanie mojego ojca... on zawsze taki dusi gorsz byl ale jak wiedzial ze go stac to kupowal a ja mimo ze wiem ze mnie stac to nie kupie.... normlanie wyslac mnie na jakas bezludna wyspe zebym odpoczela, naladowala sie i wrocila z jakims nowym podejsciem bo w tym momecie jedyne co mnie trzyma jako tako razem to moj brat..... wiem ze jakbym nagle znikla czy odeszla to on by sie zalamal.. nie zrozumial by...porsotu nie wiem juz co robic
sorki ze tak marudze i sie zale... ale naprawde juz nie mam komu
Agitatka
Fanka BB :)
Pam my też marudzimy, to i Ty sobie nie żałuj, czasami dobrze jest zrzucić z siebie ciężar emocjonalny. Ja myślę, że wychodzi Ci cały stres związany z ostatnimi dolegliwościami Twoimi. Dusiłaś wszystko w sobie, a teraz dałaś upust emocjom. Czasami dobrze jest sobie popłakać i wyrzucić z siebie wszystko co się da.
Nie tylko Ty jesteś aż nadto oszczędna, mój mąż to istny sknera, ja jak coś chce to zawsze mi mówi, że to mi jest nie potrzebne, szafę mam pełną ubrań i wiecznie chce nowe, czy nie mogę tak jak on...
Od tego jesteśmy, żeby się tutaj na wzajem wspierać, trzymaj się dziewczyno
Nie tylko Ty jesteś aż nadto oszczędna, mój mąż to istny sknera, ja jak coś chce to zawsze mi mówi, że to mi jest nie potrzebne, szafę mam pełną ubrań i wiecznie chce nowe, czy nie mogę tak jak on...
Od tego jesteśmy, żeby się tutaj na wzajem wspierać, trzymaj się dziewczyno
Pam nie przepraszaj, dobrze że to tu napisałaś i wyrzuciłaś to z siebie Czasem trzeba się wygadać jak coś gryzie, a my jesteśmy tu po to żeby słuchać i wspierać się wzajemnie nie tylko w temacie starań. Powinnas się zwrócić do lekarza z tym problemem, dobrze że niedługo masz wizytę z psychiatrą, może coś temu zaradzi. Myślę, ze może to być nawrót depresji spowodowany tym implantem, w nim zawatra jest spora dawka hormonów, mogł on nasilić objawy depresji. Ale to tylko moja teoria, lekarzem nie jestem i nie wiem jak Ci pomóc, a moze masz poprostu gorszy dzień???? Jeśli Ci nie przejdzie skonsultuj to z lekarzem. Trzymaj się bidulko i nie łam się, bo burzy zawsze wychodzi słońce, bedzie lepiej, to Ci moge zagwarantować;-)
aniolkowa.mama
W oczekiwaniu na CUD
Pam mi tez to wyglada niestety na depresję :-( Dobrze ze masz wizytę u psychiatry, tylko zeby chociaż pomógł ci emocjonalnie i duchowo a nie tylko tabletkami. Pogoda i twoje ostatnie przejścia zdrowotne tez sie pewnie do tego przyczyniły. Teraz każdy drobiazg wyprowadza cie z równowagi. Zrób coś dla siebie, idź jutro do sklepu i kup sobie coś, co od dawna ci sie podoba, nie żałuj sobie. Nie zbiedniejesz od jednego fajnego ciucha. A jak przyjdzie do płacenia i będziesz miała wyrzuty sumienia to powiedz głośno JESTEM TEGO WARTA!! rób raz dziennie coś miłego dla siebie, coś na co będziesz czekać przez dzień. Może to być ulubiona kolacja, kąpiel z lampką wina, kawa z psiapsiołka czy rozmowa z bratem. Musisz nadać sens swoim dniom i swojemu zyciu, bo inaczej po prostu nie będziesz miała ochoty wstać z łóżka. Jesteś silną kobietą a depresja dopada osoby właśnie silne. Trzymam kciuki!!
Agitatka
Fanka BB :)
Witam, jak się macie moje drogie, ja tradycyjnie po śniadaniu piję kawę. Dziś mnie mój synuś przestraszył. Obudził się z chrypką. Myślałam, że coś go dopadło...ale przeszło mu, chyba coś zalegało po śnie. Uff...Kamień z serca....
Ze mnie to jest panikara na maksa
Ze mnie to jest panikara na maksa
pam_x_pam
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 6 Sierpień 2012
- Postów
- 1 589
Aniolkowa mama jak przeczytalam co napisalas to az sie rozplakalam tak zle ze mna jest...
wczoraj jeszcze po tym jak odjechal mi ten autobus zdecydowalam sie ze bede szla do collegu piechota(o ja glupia) jak szlam do collegu wieczorem to mnie jakis dwoch chlopakow dorwalo i stwierdzilo ze bedzie smieszne jak bede popychac dziewczyne o kulach. Wkoncu sie wywrocilam a oni w smiech, kopneli mnie kilka razy i uciekli..... ulica malo uczeszczana wiec nikogo nie bylo.... moja kostka wyglada jak balon pewnie pekla... a ja wrocilam do domu zamiast isc na uczelnie i plakalam.... przezx bite 5godzin plakalam.... moj nie wiedzial o co chodzi nic mu nie mowilam tylko plakalam.... jedyne co mi wtedy przechodzilo przez myslt to to ze moga wziasc sobie wszystko moj telefon moj protfel byle zeby mnie nie zgwalcili:-(... wieczorem wkoncu powiedzialam mojemu to sie strasznie wkurzyl chcial isc na policje ale ja nawet nie pamietam jak wygladali bo udezylam glowa w chodnik i mi sie troche ciemno zrobilo....teraz bedzie mnie odprowadzal na autobus i odbieral z autobusu a jak bede musiala isc piechota na uczelnie to bedzie zemna chodzil.... ide dzis do mojego GP powiem mu wszystko moze da mi zwolnienie na wczoraj na praktyki bo wkoncu nie poszlam....
wczoraj jeszcze po tym jak odjechal mi ten autobus zdecydowalam sie ze bede szla do collegu piechota(o ja glupia) jak szlam do collegu wieczorem to mnie jakis dwoch chlopakow dorwalo i stwierdzilo ze bedzie smieszne jak bede popychac dziewczyne o kulach. Wkoncu sie wywrocilam a oni w smiech, kopneli mnie kilka razy i uciekli..... ulica malo uczeszczana wiec nikogo nie bylo.... moja kostka wyglada jak balon pewnie pekla... a ja wrocilam do domu zamiast isc na uczelnie i plakalam.... przezx bite 5godzin plakalam.... moj nie wiedzial o co chodzi nic mu nie mowilam tylko plakalam.... jedyne co mi wtedy przechodzilo przez myslt to to ze moga wziasc sobie wszystko moj telefon moj protfel byle zeby mnie nie zgwalcili:-(... wieczorem wkoncu powiedzialam mojemu to sie strasznie wkurzyl chcial isc na policje ale ja nawet nie pamietam jak wygladali bo udezylam glowa w chodnik i mi sie troche ciemno zrobilo....teraz bedzie mnie odprowadzal na autobus i odbieral z autobusu a jak bede musiala isc piechota na uczelnie to bedzie zemna chodzil.... ide dzis do mojego GP powiem mu wszystko moze da mi zwolnienie na wczoraj na praktyki bo wkoncu nie poszlam....
Agitatka
Fanka BB :)
Pam ty biedulko, co za irlandzkie bydlaki To są jakieś słabe chamy, które tylko umieją wyżyć się na kimś. Jeszcze o kulach. Dzięki Bogu, że nie zrobili Ci dużej krzywdy...Pomyślnej wizyty Ci życzę i wszystkiego naj....
Jak mój brat był swego czasu w Anglii, i wracał wieczorem z pracy, przyczepiło się do niego czterech angoli. Chcieli telefon i pieniądze, nie dał. To napluli mu w twarz. Później mi mówił, że miał ochotę ich zlać, za tą zniewagę, umiałby się obronić, bo chodził na boks i taekwondo, ale wiedział, że może mieć problemy, bo nie był w swoim kraju...
Smutne to wszystko co piszesz, ale wierzę, że Ci się uda i wyjdziesz z wszystkiego obronną ręką. A może pomyśl ponownie o staraniach...
Jak mój brat był swego czasu w Anglii, i wracał wieczorem z pracy, przyczepiło się do niego czterech angoli. Chcieli telefon i pieniądze, nie dał. To napluli mu w twarz. Później mi mówił, że miał ochotę ich zlać, za tą zniewagę, umiałby się obronić, bo chodził na boks i taekwondo, ale wiedział, że może mieć problemy, bo nie był w swoim kraju...
Smutne to wszystko co piszesz, ale wierzę, że Ci się uda i wyjdziesz z wszystkiego obronną ręką. A może pomyśl ponownie o staraniach...
reklama
Pam Boże to straszne co Cię spokało tak mi przykro, musiałaś się czuć okropnie:-( Nierozumiem jak ludzie mogą być takcy podli, nie umiem tego pojąć jak mozna komuś zrobic krzywdę W sumie szczęście w nieszczęściu, że tylko na tym się skonczyło... Biedna Ty jesteś, normalnie ostatnio same nieszczęścia przyciagasz:-( Trzymaj się tam kochana, musisz być silna i wierzyć w to że niedługo los się odwróci i wszystko jakoś się ułoży tulę mocno......
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 82
- Wyświetleń
- 20 tys
- Odpowiedzi
- 15
- Wyświetleń
- 3 tys
- Odpowiedzi
- 19
- Wyświetleń
- 3 tys
Podziel się: