reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Staraczki na Wyspach

Pam, wez to moze do gazety jakiejs zglos, a juz na pewno do irlandzkiej izby konteolnej, bo to, co z Toba robia, to masakra. Dzieje sie z Toba cos powaznego, a oni maja w dupie - nie masz nazwiska tego lekarza, co sie Toba pozadnie zajal? Sprobuj sie z nim skontaktowac.
 
reklama
jesli chodzi o paszport w uk to na moim przykladzie wygladalo to tak - dziecko urodzilo sie po5latach legalnego pobytu tu wiec wyslalam papiery o brytyjski paszport dla niej i poszlam do polskiego konsulatu po polski paszport i ma obydwa obywatelstwa i paszporty i jak np lece samolotem to wpisuje tylko jedno obywatelstwo w zaleznosci ktorego paszportu uzywam.a jak o cos aplikuje dla dziecka tu to tez pisze brytyjskie a w polsce polskie wiec wymieniam to w zaleznosci od potrzeby. ja mam brytyjskie obywatelstwo - po 6 latach legalnego pobytu mozna skladac a potem sie wysyla aplikacje o paszport w ktorym pisze ze jestem brytyjczykiem a miejsce urodzenia to polska i tez w zaleznosci od potrzeby wybieram obywatelstwo - nie wpisuje dwoch. ale to tylko z mojego doswiadczenia.

u nas deszczowo dzis i ogolnie nic ciekawego sie nie dzieje. pozdrawiam wszystkich:-)
 
Pam ja wiem że nie jest łatwo... ale też jest prawo ziemi jeżeli rodzice dziecka mieszkali 5 lat przed jego urodzeniem... ja wysłałam aplikację z mnóstwem papierów i po 6 tygodniach dostałam paszport... ja pisze tylko jak było w moim wypadku...
współczuję z lekarzami... to się nie da opisać co się na ten temat myśli... a jak się czujesz teraz??

yas09 ja robię dokładnie tak samo tylko z tą różnicą że ja nie starałam się o brytyjskie obywatelstwo...
 
Cześć kobietki, z lekkim niedosytem po wizycie u gina :eek: W sumie powiedział, że wszystko jest w porządku, torbieli nie było :tak: Powiedział, że wygląda na to, że owulacja była, ale martwi mnie to, że jest jakiś pęcherzyk poowulacyjny, ale co on oznacza, głupia nie zapytałam, tak mnie jakoś skołowało :wściekła/y: I siedzę i się wkurzam, w sumie to tylko 10 dni i się dowiem co i jak...

Pam widzę, że odpuściłaś, no tak ile można walić głową w mur :shocked2: Kiedyś nachodzi zwątpienie i ręce opadają...W taki razie nic innego nie pozostało jak życzyć nagłego cudu i poprawy zdrowia Tobie i twojej połówce.

Dziewczyny z tym obywatelstwem angielskim, to dokładnie nie wiem jak jest, więc nie będę głupka z siebie robić...Wiem tylko tyle, że moi znajomi mieli tak: oboje są Polakami, długo już są w Anglii, niedawno urodziła im się córeczka. Wybierali się do Polski, żeby ochrzcić małą, ale na polski paszport była ostro długa kolejka, okres oczekiwania mega. Więc spróbowali z angielskim i mała dostała w bardzo krótkim czasie. I to tyle ;-)

A co tam u was jeszcze słychać??
 
jesli bede miala drugie dziecko, to od razu wystapie o angielski paszport. My do Polski nie wracamy, nie bedziemy corce zycia komplikowac, tym bardziej, ze ona dorasta tutaj, tutaj chodzi do szkoly itp... nie wyoobrazam sobie jej w polskiej szkole, pelnej zakazowi nakazow.

Angielski paszport to zawsze dla dzieci ulatwienie, zawsze moga jechac gdzieim sie spodoba(gdy dorosna), latwiej o kredyt itp itp, ja tam widze same plusy posiadania angielskiego paszportu ;-)


u nas nic ciekawego... pogoda do niczego... rutyna jak zwykle szkola-praca-zakupy-szkola-dom i tak codziennie :-D

dzis sie ruszylam i pobiegalam sobie troche,nawet nie wiem kiedy smignelam 9km :-)

w niedziele testuje, ale cos mi sie wydaje ze nic z tego :wściekła/y: jajnikimnie pobolewaja, a to oznacza jedno....chyba sie upije w niedziele.... i to ostro:sorry:
 
niekiedy mi nie dziala spacja w laptopie - przepraszam za bledy... moja corka jakis czas temu jadla cukier z cukierniczki nad moim laptopem :no::no::no::no:
ja bylam w kuchni, wiec nie widzialam tego.... bylo za pozno hahahahah

uroki posiadania dzieci :cool::cool::cool: :-D zawsze cos wywina
 
Lipa totalna wyniki okropne.. ;( ;( jedno nie współgra z drugim ehhh z dwóch badan wychodzi ze mam nadczynność i niedoczynność tarczycy... ;( jutro powtórka badań ... poraz kolejny tylko teraz gdzie indziej... TSH mam aż 9,340 przedział od 0,270-4,200 także baaaardzo duży no i chyba zawieszam na jakiś czas starania gdyż trzeba to uregulować bo z płodem może być źle a ja mogę nie zajść w ciąże...
 
Tygryseczek o kurcze faktycznie masz bardzo wysokie to TSH:szok: no teraz to niestety ale bedziesz musiała zawiesić staranka o dzidzię, zresztą z takimi wynikami marne szanse że uda Ci się zajść w ciążę, a jeśli nawet bardzo źle moze wpłynąc na dzidzię, przykro mi bardzo...:sorry2: ale zaczniesz brac leki, uregulujesz wszystko i bedzie ok:tak:
Pam oj biedna Ty jesteś, mi już normalnie rece do ziemi opadają, jak czytam jak oni Cię tam traktują:sorry2: co za patałachy i konowały!!:wściekła/y: Trzymaj się tam i wracaj do drowia!!!;-)

Jeśli chodzi o te paszporty i obywatelstwa to ja nie wiem jak jest, bo nigdy się tym nie ineresowałam, ale szczerze to ja nie chcę zeby moje dziecko miało obywatelstwo brytyjskie, ja jestem polką, mój M jest polakiem i moje dziecko też bedzie polką/polakiem, poza tym ja mam zamiar wrócić do kraju więc zupełnie mi to niepotrzebne...;-)

Byłam dzisiaj u GP po zwolnienie, ostatnim razem nie robił mi problemu, a nawet pytał do kiedy chcę, to dzisiaj poszłam na luzaku i mówię że jestem po kolejnym ivf i chce zwolnienie. A on wyobraźcie sobie zaczął kręcić nosem i mówić, że w sumie to mi się zwolnienie nie należy, bo to nie jest przeciwskazanie do pracy:eek: zatkało mnie, bo przeciez ostatnio nie robił mi problemu, no to co musiałam go wziąc na litość, zaczełam mu tam lamentować, że to już 3 ivf, ze w pracy tez mi robią problemy, a ja mam cieżką, fizyczna prace i nikt tam nie bedzie patrzył na to ze jestem po zabiegu itp. mało mu się tam nie popłakałam:-p no ale udało mi się wydębić zwolnienie do 14 listopada, bo powiedziałam że 14 jade na test z krwi;-) Ale tak na marginesie to naprawde mnie wkurzył, cholera jasna nikt nie patrzy na to jaką mam pracę i co ja tam tak naprawdę robie, jak bym miała siedziec za biurkiem albo coś podobnego to pewnie ze poszlabym do pracy, bo czemu nie? ale kurcze u mnie czasem naprawde trzeba zapier....ć i nie chcę ryzykować. Ale nikt cholera nawet się nie zapyta gdzie pracuje i co robie, a od razu mówią że zwolnienie mi się nie nalezy. Kurcze niedojrze, ze człowiek tyle musi przejsć, tyle wycierpieć to jeszcze kurcze wszędzie robią łaskę i problemy:wściekła/y: Czy to do cholery jest mój wymtysł i kaprys że nie mogę miec dzieici i musze korzystać z in vitro??? Bo wiecie co czasem naprawdę się tak czuję, szczególnie po takim traktowaniu, ehh mówie Wam są chwile, ze mam dosć tego wszystkiego. Pieprznełabym tym wszystkim i wyjechała w pizdu!!!!
 
a daj spokoj Roxii... brak slow...co za idioci!!! tutaj wiecznie o wszystko tzreba sie prosic!!!w Pl dostalabys L-4 na dzien dobry i do konca ciazy nie musialabys d..y ruszyc :no: a tu zeby L-4 dostac to jakies cyrki trzeba robic...

co za popierzony swiat... z jednym lepiej tu, a z innym w Pl, szkoda ze nie mozna miec wszystkiego co najlepsze do kupy :)))


moglas Roxii nasciemniac jeszcze bardziej :-p a najlepiej napisz na tego palanta skarge do managera przychodni .. dziala na wszystko!!! zareczam!!! ja sie wkur...kiedys i od reki wyslalam skarge - potem przez ponad rok mialam lekarza na zawolanie - dzwonilam i przyjmowali mnie w ten sam dzien, ewentualnie na drugi... teraz juz zapomnieli i bede musiala znowu dym zrobic :-D
 
reklama
Osinka he he dobra wojowniczka z Ciebie:-D ale niestety nieraz tak trzeba, bo jak nie to o wszystko musisz się prosić, a ja nienawidze, nikogo o nic się prosić!! To chyba jedna z moich wad, czasem za szybko rezygnuje jak ktoś mówi nie, no to nie... Nie lubie się przed kims płaszczyć i prosić o coś. No ale niestety dziś musiałam, bo juz miałam przed oczami wizje, ze jutro bede musia isć do pracy:-p A co do skargi to niestety jest tam tylko jeden lekarz i on jest właścicielem tej przychodni, więc nie miałabym do kogo jej napisać:-D
 
Do góry