reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Staraczki na Wyspach

ja tez mam objawy ciazowe i ciagla nadzieje przez 6lat - 3przed mala i teraz 3po niej :-) ale staranka na powaznie zaczelam teraz tylko ze wczesniej nie zabezpieczalam sie i w teorii moglabym byc w ciazy pewnie ale nic sie takiego nie zdarzylo wiec dlatego mysle ze nie bedzie latwo ale tez wierze sie sie jeszcze uda:-). w tym miesiacu przytulanie bylo moze z 3razy ale nie w najwazniejszym terminie dla mnie bo sie nie dalo ale pomimo tego jakas nadzieja jest. i znow objawy - boli mnie w dole brzucha jak na okres ale wiem ze to za wczesnie na jakiekolwiek objawy wiec takie nakrecanie sie jest bezsensu. moje2ciaze byly wtedy jak wogole o tym nie myslalam i to najlepszy sposob ale jak to zrobic. mysle ze to jest problem wielu z nas. ciagle mam mnostwo testow ciazowym w domu i ciagle negatywne wychodza teraz jak sie skoncza juz ich nie kupuje bo z moja mala tez ich w domu nie mialam bo sie niespodziewalam :-).
udanego weekendu dziewczyny, ja niestety w pracy bede ale za tydzien bede miala wiecej luzu. pozdrawiam wszystkich
 
reklama
Gdzie jest napisane, ze kobieta zachodzi w ciaze tylko wtedy kiedy o niej nie mysli? Na innych forach? Napisaly to laski, ktorym po latach prob sie udalo? To sie nazywa zbieg okolicznosci a nie zelazna regula. Lekarze wyraznie mowia (lekarze a nie dziewczyny na forach) ze to nie PRAGNIENIE dziecka zapobiega zajsciu w ciaze (to w ogole brzmi absurdalnie) ale zalamanie zwiazane z wieloma nieudanymi probami, stany depresyjne, nerwice, nawet podswiadome, zwiazane z sytuacja w domu, finansowa, strachem, ze sobie nie poradzimy. Dlatego mowia, zeby podejsc do tego spokojnie a nie zeby przestac o tym myslec i przestac sie starac. Przeciez nie mamy w glowie przycisku on/off. Ja 'nie myslalam o tym' przez 9 miesiecy, az w koncu chcac nie chcac moj leb zaczal wszystko kwestionowac. Wiec przestanmy sie obwiniac, za to ze nie mozemy zajsc w ciaze bo o niej myslimy, stres zwiazany ze staraniem sie o niemyslenie o staraniach doklada tylko oliwy do ognia!

Jesli chodzi o wczesne objawy ciazy- kazda z nas wie, ze to co dzieje sie w pierwszych tygodniach ciazy, i tak dzieje sie w naszym organizmie co miesiac, ale tez dzieki obserwacji swojego ciala kazda powinna wiedziec czy odczuwa cos innego. Ja nigdy nie mam bolu podbrzusza czy pachwin tak dlugo przed @. Ale zdaje sobie sprawe, ze to wcale nie musi oznaczac ciazy. Nie mam w domu zadnych testow ciazowych, nie widze takiej potrzeby, kupie kiedy zacznie mi sie spozniac @ bo mam ja zawsze jak w zegarku. Tak jak napisalam poczekamy, zobaczymy. Na spokojnie :)
 
dziewczyny chyba do konca nie zrozumialyscie mojego postu. napisalam ze "najlepiej byloby nie myslec ale jak to zrobic"? z pierwszym dzieckiem nastawilam sie na ivf wiec w danym miesiacu nie pomyslalam ze moge zajasc w ciaze naturalnie - czekalam na wyznaczenie terminu. we wczesniejszej ciazy bylam w trakcie robienia badan plus lekarz zapisala mnie na liste oczekujacych na ivf i nie wiedzialam ze juz tego dnia bylam w ciazy. dlatego mysle ze czasem cos sie dzieje jak najmniej sie tego spodziewamy i to tyle. ale kazdy jest inny. ja teraz wiem ze sie staram i o niczym innym nie mysle tylko odliczam dni do owulacji do okresu itd. i szukam sposobu zeby wyluzowac.

wszystkim zycze powodzenia, na pewno w koncu sie nam uda!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

mam nadzieje ze tym razem napisalam z wiekszym sensem.
 
Ostatnia edycja:
Nie nie, Yas, zrozumialam i nie chcialam atakowac, przeczytalam swoja wypowiedz jeszcze raz i brzmiala nieciekawie! Przepraszam:) Mnie po prostu wyprowadza z rownowagi, jak slysze rady w stylu zapomnij albo wyluzuj, a czesto sie je czyta albo slyszy! Ale co prawda to prawda, nie mam testow w domu, ale wlasnie rozmawialam z dziewczyna, ktorej zostalo 4 tyg do porodu i musialam wyjsc 'do toalety' bo myslalam, ze sie rozplacze :(
 
Dziub jak ja Cie rozumiem, ja jak słyszałam rady w stylu nie myśl o tym, wyluzuj, albo ze nie moge zajsć w ciążę bo zabardzo chcę to mnie krew zalewała! Ludzie naprwdę nie zastanawiają sie czasem co mówią. Bardzo mądzrze tu napisałaś, ze to nie chęć posiadania dziecka czasem blokuje psychikę tylko załamanie spowodowane porażkami, depresja itp. Znam osoby które bardzo chiały dziecko i jakoś od razu zaszły w ciążę, bo poprostu były zdrowe, przeciez dzieci planowane też się rodza, nie tylko te z wpadek. Jesli jest taka sytuacja jak u mnie że żołnierzyki M są słabe i praktycznie nie mamy szans zajść w ciązę naturalnie to nawet nie myślenie o dziecku i wyluzowanie nic tu nie da, a jak para jest zdrowa to czy bedzie myślała o dziecku czy nie to w końcu się uda, więc nie mam pojęcia z kąd wzięły się te terorie ze nie możemy zajść w ciaże bo za bardzo chcemy:baffled:
 
Roxii to moze w Twoim przypadku wlasnie chodzi o to, ze poprzednio Cie przestymulowali i teraz chca tego uniknac. Przy hiperstymulacji masz duzo komorek, ale czesto nie sa one najlepszej jakosci, poza tym przestymulowanie jak pewnie wiesz z doswiadczenia to nic milego..Jak Ci ida zastrzyki? kiedy masz pierwsze podglądanko komoreczek?
 
miska no nie wiem, być może, ostatnio miałam lekką hiperke i duzo komórek, ale niestety dobrze sie podzieliły tylko 2, więc teraz może bedzie mniej ale będą lepsze-miejmy nadzieję. Zastrzyki idą dobrze, te z Gonalu są łatwe w obsłudze, ale od jutra zaczynam juz te drugie one sa trochę skomplikowane, poprzednim razem ich nie miałam. Mam w małej buteleczce proszek, a w strzykawce płyn i muszę zmieszac te dwie substancje, poczekac aż się zmieszają, wtedy to nasciągnąć do strzykawi i zrobić zastrzyk:baffled: trochę się tego boję, musze jutro wcześniej wstac niż zwykle, bo ide do pracy i na spokojnie to zrobić, wiadomo pierwszy raz najgorzej. No i od jutra dwa zastrzyki naraz, dalej Gonal i teraz to drugie, ale damy radę już raz przez to przechodziłam to i teraz przejde tym bardziej że to tylko parę dni:tak: A pierwszy scan mam w poniedziałek, zobaczymy co tam się porobiło i jak zareagowałam na leki;-) ale już czuje że tam cos się dzieje, z lewej strony jajnik zaczyna mnie pobolewać i mam lekko wzdęty brzuszek czyli jajniki pracują pełna parą:-D
 
Ostatnia edycja:
reklama
dziub pięknie to napisałaś. Ja bardzo często słyszę, a szczególnie rodzice są moim przekleństwem w tej sprawie, że za bardzo myśle o dziecku. Nie mam juz siły sie kłócić i po prostu ucinam temat, bo szkoda moich nerwów. Bardzo, bardzo bym chciała nie myśleć, i mogę wszystkim dookoła wciskać, że juz nie myśle, że kochamy sie dla przyjemności, że nie liczę ile mi zostało do @ i nie wsłu****e sie w swoje ciało...ale to bzdura! Dopóki nie zajdę bede myśleć, bede czekać, bede pragnąć dziecka i chocbym sie starała 10 lat nie dam rady wyłączyć mojego mózgu.
To samo dla mnie kwestia straty dziecka jest drazliwym tematem i działa jak płachta na byka. Jak tylko słyszę, że jestem jeszcze młoda i bede miec nie jedno dziecko, albo nie martw sie będziesz miec jeszcze dzieci to dostaje noży w oczach. Kiedyś nie wytrzymałam i odpowiedziałam koleżance, że jak umrze jedno z jej dzieci to niech sie nie martwi, bo ma jeszcze drugie. Dla kobiety, ktora pragnie dziecka i stara sie o nie, nawet strata 5tygodniowej ciąży jest katastrofą i niektórzy ludzie po prostu powinni sie nie odzywać niz palnąć taką głupotę.

Roxi Podziwiam za te zastrzyki, ja zawsze sie bałam kłucia, zwłaszcza w brzuch i wolałabym nie. Wiem, ze dla dziecka zrobiłbym wszystko i pewnie bym sie przyzwyczaiła, ale zawsze mnie to martwiło. Rzuciłaś palenie?

Oj jak sie cieszę, że ten tydzień sie kończy. Był koszmarny. Mam teraz bardzo stresujący czas w pracy, z S. jest po prostu tragedia od jakiegoś czasu, ciagle kłotnie na przemian z cichymi dniami, pogoda wcale nie pomaga samopoczuciu- czuje, że jestem na skraju załamania. Pomału brakuje mi sił i motywacji, zeby rano wstać z łóżka :-(
 
Do góry