Miska30 ciesze się że juz jestes po transferku:-) trzymam mocno kciuki żeby oba babelki zostały z Tobą Fakt szkoda że nie macie żadnych mrozaczków, ale trzeba myslec pozytywnie i wierzyc ze nie będą one potrzebne;-) Dobrze że zdecydowaliście się wziąć oba, zawsze to wieksza szansa, ale ja tez zostałam postawiona w takiej samej sytuacji jak Ty jesli chodzi o decyzję jeden czy dwa zarodki. Nam tak samo ciągle powtarzali że przy refundowanym ivf podaja tylko jeden, a w dzien transferu okazało się że z 10 zostały tylko dwa i zaproponowali że dadza dwa naraz. Tez bylam w szoku, ale ja od poczatku wiedziałam ze chcę tylko jeden, bo bałam się ciąży bliźniaczej. Tym bardziej że nam zostały dwa bardzo dobrej jakości, więc ryzyko było duże. Na poczatku zastanawiałam sie czy nie lepiej byłoby wiziąć dwa, ale dzis wiem że podjęłam słuszna decyzję. Bo gdybym wzięła dwa to w mojej sytucji straciłabym je. A tak mamy jednego mrozaka i teraz w lipcu czeka mnie tylko criotransfer a nie cała procedura od nowa. Ale wiadomo każda sytuacja jest inna ten Wasz drugi był slaby więc do mrożonia się nie nadawał, także myślę, że dobrze zrobiłas biorąc je oba Teraz głowa do gory i pozytywne myślenie, bedzie dobrze musi być! A co do testowania to troche późno wyznaczyli Ci termin dopiero na 24 czerwca?? ja testowałam 10 po transferze i juz mialam dwie bladziusieńkie kreseczki na teście, a 11 dpt juz były normalnie widoczne Także myślę, że 19 albo 20 spokojnie możesz testować w domku, no chybaże nie chcesz i czekasz na krew. Ale ja krew też miałam 11 dni po transferze. Co klinika to inne zwyczaje, ale tak jak mówię jesli nalezysz do niecierpliwych to 19-20 czerwca możesz spokojnie testowaćA co to jest ten cyclogest ktory bierzesz to progesteron??? Ja miałam żel dopochwowy nie pamietam nazwy, ale to wlasnie byl progesteron i tez dostalam tylko na 2 tygodnie, niestety oni tu więcej nie dają, bo twierdza że organizm sam powinien sobie poradzić Dlatego teraz jak byłam w pl to sobie zalatwiłam duphaston i luteinę, bo wlasnie to biorą dziewczyny w pl po ivf i to w sporych dawkach a tu mają to gdzies i w razie czego nie podtrzymuja ciązy. Ale ja na T woim miejscu nie przejmowalabym sie tym w końcu tu w UK tez mają dobre wyniki jesli chodzi o skutecznośc ivf więc jak widac wiedza co robia;-)
Jesli chodzie o czekanie, to ja nawet dobrze to znioslam, siedzialam sobie w domku az do testowania, nie chcialam ryzykowac, bo mam fizyczna pracę. I wcale nie bylo tak źle, fakt te 10 dni ciągnęły się strasznie, ale miło je wspominam, to taki magiczny czas kiedy pirewszy raz w życiu mogłam sobie pomysleć, ze tam w brzuszku coś jest, staralam sie tak nastawiac jakbym już byla w ciąży i rozkoszowałam się tą myslą. Moj M codziennie gadał do brzuszka, naprawdę ja ten czas milo wspominam. Miska nie ma co się stersować, bedzie dobrze, mysl o tym ze te dwa bąbelki są juz tam u Ciebie w brzuszku i pomalutku sobie rosną:-) Trzymam mocno kciuki i dawaj znać jak sie czujesz i jak znosisz oczekiwania;-)
Noelka trzmam kciuki zeby @ przylazła i zebys mogla wystartowac z clo, wtedy myslę ze na bamk sie uda daj znac czy @ przylazła.
Gwiazdeczka jejku jak ten czas leci... do sierpnia jest jeszcze troche czasu, ale zleci jak niewiem i bedziesz sie cieszyc swoim maleństwem. Dbaj o siebie;-)
Zuzia to Wy jeszcze nie wiecie kiedy macie pierwszą wizyte w sprawie ivf??? kurka ja nie pamietam jak to u mnie było ja chyba dostałam list mam sie zgłosic po miesiączce w grudniu, więc skoro Wy startujecie we wrzesniu to pewnie po wrzesniowej @ bedziesz musiala się zgłosić Daj znac, czekam na wieści.
U mnie wsio ok @ przylazła przedwczoraj czyli w sumie planowo Ciesze się bo juz sie balam że cos mi sie poprzestawia po tym wszystkim. Teraz jeszcze nastepna w lipcu i lecę po mojego zmarzlucha
Jesli chodzie o czekanie, to ja nawet dobrze to znioslam, siedzialam sobie w domku az do testowania, nie chcialam ryzykowac, bo mam fizyczna pracę. I wcale nie bylo tak źle, fakt te 10 dni ciągnęły się strasznie, ale miło je wspominam, to taki magiczny czas kiedy pirewszy raz w życiu mogłam sobie pomysleć, ze tam w brzuszku coś jest, staralam sie tak nastawiac jakbym już byla w ciąży i rozkoszowałam się tą myslą. Moj M codziennie gadał do brzuszka, naprawdę ja ten czas milo wspominam. Miska nie ma co się stersować, bedzie dobrze, mysl o tym ze te dwa bąbelki są juz tam u Ciebie w brzuszku i pomalutku sobie rosną:-) Trzymam mocno kciuki i dawaj znać jak sie czujesz i jak znosisz oczekiwania;-)
Noelka trzmam kciuki zeby @ przylazła i zebys mogla wystartowac z clo, wtedy myslę ze na bamk sie uda daj znac czy @ przylazła.
Gwiazdeczka jejku jak ten czas leci... do sierpnia jest jeszcze troche czasu, ale zleci jak niewiem i bedziesz sie cieszyc swoim maleństwem. Dbaj o siebie;-)
Zuzia to Wy jeszcze nie wiecie kiedy macie pierwszą wizyte w sprawie ivf??? kurka ja nie pamietam jak to u mnie było ja chyba dostałam list mam sie zgłosic po miesiączce w grudniu, więc skoro Wy startujecie we wrzesniu to pewnie po wrzesniowej @ bedziesz musiala się zgłosić Daj znac, czekam na wieści.
U mnie wsio ok @ przylazła przedwczoraj czyli w sumie planowo Ciesze się bo juz sie balam że cos mi sie poprzestawia po tym wszystkim. Teraz jeszcze nastepna w lipcu i lecę po mojego zmarzlucha
Ostatnia edycja: