reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Staraczki na Wyspach

aniolkowa my tez mamy czasem ciche dni, ale nie udaje nam sie dlugo wytrzymac:) ja nieraz tak bardzo sie staram zeby sie nie odzywac, nic dzwonic, zapieram sie z calych sil, ze nie bede sie odzywac przez tydzien, ale szybko polegam:) Zawsze jest cos o czym trzeba pogadac, ustalic itd:) Moj M. tez nie potrafi milczec, i najczesciej wykrzyczymy sobie od razu co komu lezy na sercu i dochodzimy do porozumienia. Teraz tak jest, ale na poczatku zwiazku mielismy wiecej dluzszych klotni. Na szczescie z biegiem czasu nauczylismy sie siebie, poznalismy sie dokladnie ( wciaz poznajemy w sumie), i co najwazniejsze nauczylismy sie akceptowac swoje wady. Bo czlowieka nie da sie zmienic, choc czasem tak bardzo bym chciala jakos wplynac na jego niektore denerwujace przyzyczajenia:). Czym dluzej jestesmy ze soba tym nasze relacje lepsze i milosc silniejsza, oby tak dalej:)

Podziwiam Cie za te dodatkowe zajecia. Jak ja codziennie jestem w domu ok 18.30 to nie wyobrazam sobie zeby gdzies jeszcze isc pocwiczyc, leniuch jestem straszny:) Jak ty to robisz, ze Ci sie chce?:)
 
reklama
Hej dziewczyny!
Troche mnie tu nie było, ale potrzebowałam troche czasu, oderwania sie od tego wszystkiego. Jakoś nie chce mi sie mysleć o tym co się zdarzyło, o następnych staraniach itd., chyba mam jakiś przesyt tego wszystkiego:sorry: Narazie stram sie funkcjonować normalnie nie rozpamietując i nie planując i jak narazie dobrze mi z tym;-) Dlatego tez nie wchodziłam tutaj bo nie chciałam wracać do tego tematu. Ale dziś uświadomiłam sobie że tęsknie za Wami dziewczynki i jestem ciekawa co u Was, dlatego weszłam i poczytałam. No i jak juz tu jestem to wypada cos napisac he he:-p
Zuzia nawet nie wiesz jak bardzo się cieszę ze w koncu macie jakąs wiadomość z kliniki i to jeszcze jaką dobrą!!!:-) Superr ze to juz niedługo, pewnie we wrześniu zaczniesz stymulację i w październiku będzie ivf. Tak bardzo się cieszę!!!!:-D W końcu i dla Was jakaś szansa, juz teraz mocno trzymam kciuki i naprawdę baaaardzo sie cieszę:-)
Tiluchna witaj na forum, życze szybkiego zafasolkowania:tak:
Magdalena Markiewicz jak tam u Ciebie sytuacja?? kurka trochę niedobrze ze Cię wzdęło to oznaka hiperki:sorry: mam nadzieję że wszystko bedzie ok, trzymama kciuki:tak:
gwiadeczka jak sie czujesz?? wszystko wporządku??
aniolkowa mama jak tam kochana się trzymasz?? juz troche lepiej? często mysle o Tobie...
Noelka jak tam u Ciebie??? z tego co wyczytałam to wizyta w klinice w maju tak?? kurka mam nadzieję ze w końcu zaczną coś działać i cos zrobia z Twoimi cyklami. Bo naprawdę bedzie Wam ciężko leczyć się w pl my tez tak na początku próbowaliśmy ale tak nie darady, to nie ma sensu. Trzymam kciuki za wizytę:tak:
Marcikuk gratuluje bliźniaków, jak sie czujesz???

A u mnie w sumie juz ok, w środe byłam pierwszy dzień w pracy po tym wszystkim i było nawet spoko, jeszcze nie jestem tak w 100% sprawna bo jeszcze czasem cos mnie zaboli jak sie schylam albo cos , ale ogólnie juz wracam do formy i z kazdym dniem jest lepiej:tak: Ale teraz cos jakies choróbsko mnie zaatakowało od dwóch dni mam katar i czuję się taka rozbita. dzis jak sie obudziłam to juz boli mnie gardło i w ogólę jestem słaba. Ehhh jak nie urok to sraczka hehe:-p Ale mam nadzieję ze w tydzien sie wykuruję, bo juz w następna niedziele lecę do Polski!!!:-D Tak bardzo się cieszę, ostatnio w pl byłam w październiku jak dla mnie to dłuuuuga przerwa, ale juz niedługo, tydzien szybko zleci i bede w pl:tak: Sprawdzałam juz pogode, pierwszy tydz. maja ma byc słoneczy i ciepły!!!:-)
A poza tym czekam jeszcze na @, w szpitalu powiedzieli mi ze do 3 tyg. od operacji powinna pojawić się @, we wtorek minie 3 tyg. a @ nie ma, zaczynam sie troche niepokoić:sorry: Zobaczymy, na 8 maja mam wizytę u mojego gina w pl, chcę zeby sprawdził czy wszystko w środku jest ok, mam nadzieje ze do tego czasu @ przylezie...

Ehh znów się rozpisałam hehe:-p Pozdrawiam Was dziewczynki i postaram się cześciej zaglądać:tak:
 
Roxi to dobrze, że próbujesz oderwać sie o tego wszystkiego, to dobry sposób żeby sie podnieść i wrocic do równowagi psychicznej. Tylko nie dobrze jak nas zostawiasz na tak długo.
Zazdroszcze ci wyjazdu do pl. Ja ostatni raz byłam w sierpniu i jak narazie nie zapowiada sie na wyjazd. W sumie mam 1,5 tyg wolnego w czerwcu i tak mnie kusi, ale mam tez sierpień wolny i chyba wtedy pojadę. I znowu wszystko zależy czy nie bede w ciąży, bo tak to nigdzie nie pojadę.
Co do trzymania sie...jakoś sie trzymam, ostatnio jestem w nastroju bojowym i postanowiłam, że będę mamą choćby nie wiem co. Nie dam się! zabieramy sie za starania za kilka dni i po cichu liczę, że się szybko uda.

Noelka ja w domu jestem po 16 i mam cały wieczór wolny (oczywiście nie licząc moich seriali:zawstydzona/y:). Najchętniej lezalabym na sofie przed tv, albo z książką albo laptopem. Ćwiczenia nie dość, że poprawiają moją kondycję, to jeszcze pozwalają mi sie oderwać od myśli o ciąży. Muszę po prostu być cały czas czymś zajęta, bo jak tylko mam chwile to zagłębiam sie we wspomnieniach, dołuję się i skupiam za bardzo na dziecku. No i S. cały czas pracuje, więc nie chce sama siedzieć w domu i wciągać sie w nowe seriale, bo mi to bardzo łatwo przychodzi :sorry:
My z S. też już rzadziej sie klocimy, ale on jest typem, który broni się przed pantoflarstwem rękami i nogami i nie daj Boże, gdyby któryś z kolegów mu powiedział, że chodzi jak mu baba zagra. Pomalutku sobie go wychowuje, ale czasem ma taki bunt. Nigdy w życiu nie chciałabym z niego zrobić pantoflarza, ale czasem my kobiety mamy wiecej racji niz facetom sie wydaje. Na szczęście już przemyślał sprawę i zgoda jest:-)
 
aniolkowa to super, ze zgoda jest:~) ale powiem Ci, ze po malych sprzeczkach staranka sa czasem przyjemniejsze:)
A to widze, ze ty w domku na codzien jestes wcesniej ode mnie, azdroszcze i to bardzo....;)
My tez moze w sierpniu pojedziemy na kilka dni do PL i moze na jakies wakacje, ale to tez wszystko zalezy co wyjdzie w klinice i czy nie bede w ciazy.
Nie zapowiada sie na dzidzie i wiesz tak jak ty bylam bardo bojowa nastawiona na dzialania jak tylko dostalam @ pod koniec marca. Staralismy sie wytrwale dzis juz chyba z 34 dc, a test negatyw (zrobilam rano). No i czlowiek ma dola, ze nawet jak sie tak staral co 2 dni to nic z tego. Mysle, ze wogole nie mam owulacji:( Moj M. mnie pociesza, ze powoli, ze nie mam sobie nic dobierac i powinnismy dalej dzialac bo te moje cykle zawsze byly mega dlugie itd., ale ja juz mam dosyc,~:(

Roxii fajnie, ze jestes z nami:) Dobrze, ze wrocilas do pracy, moze to troszke Cie odwiedzie od myslenia o tym co bylo. Super, ze jedziesz do PL, odpoczniesz nabierzesz dystansu.....
 
Roxii dobrze że wracasz do sił.
Ja już tydzień nie byłam na siłowni i mam wyrzuty sumienia, ale nie mieliśmy auta, przeprowadzka. Ale uwielbiam ruch, a teraz mam zamiar nauczyć się grać w golfa. Mój m uwielbia grać w golfa a przez to i mnie powoli w ciąga:). Jutro rano rano jedziemy na popranie komóreczek, i dowiemy sie czy bedzie transfer. :)
 
Obliczylam dokladnie ze dzis mam 38 dc wiec juz na pewno nie bede miec owu w tym cyklu prawda? Po co mi byly te starania? Dzis ciezki dzien w pracy, powtorzylam test wczoraj oczywiscie jedna krecha. Jak widac castagnus tez nie dziala bo na kolejna @ wogole sie nie zapowiada:(
 
noelka84 no troche pozno na owulacje, ale kto to wie, a nuz jeszcze bedzie..a moze juz byla, mierzysz tempke?
Magdalena Markiewicz bardzo jestem ciekawa jak Ci dzisiaj "poszlo". Mam nadzieje, ze wszystko dobrze.
Napisz prosze jak dokladnie wyglada to pobieranie jajeczek, bo tego chyba boje sie najbardziej. Jak sie czujesz?
A ja dzis zaczynam swoje zastrzyki na wyciszenie..Jak wszystko pojdzie zgodnie z planem to transfer na poczatku czerwca..eh gdzie tam do czerwca, a po drodze tyle rzeczy moze pojsc nie tak..
 
Noelka kochana, wiem jak Ci przykro i cięzko:sorry: kurcze no nie poddawaj się, trzeba walczyć i czekać, czekać i walczyc. Strasznie pokręcone te Twoje cykle, no i rzeczywiście wychodzi na to że nie masz owulki, skoro cykle są takie długie:baffled: Lekarzem nie jestem ale ewidentnie cos jest niewporządku skoro tak się dzieje:sorry: Może masz PCO albo endometriozę,własnie przy tych chorobach wstepuje zabuzenie owulacji. Ale nie martw się to wszystko jest do wyleczenia, lekarze już będą wiedzieli co zrobić:tak: Musisz sie troszkę uzbroic w cierpliwość, wizyta w klinice juz niedługo, myslę że porobią Ci wszystie potrzebne badania, znajda problem i cos zaradzą. Wiem jak Ci ciężko, każda z nas wie bo przeżywa to samo, narazie główka do góry i spokojnie czekać na wizyte, to juz niedługo;-) a tym czasem staranka dalej moga być, nie zaszkodzą a kto wie, moze w końcu sie uda. Ja trzymam mocno kciuki,a Ty się tam nie łam tylko głowa do góry, bedzie dobrze!!!!!!!:-)
 
miska30 z tego co piszesz to masz długi protokół tak? Ja zaczęłam brać zastrzyki wyciszające 1 stycznia a pukncje miałam dokładnie miesiąc później czyli 1 lutego:tak: Zleci zobaczysz, najgorsze te zastrzyki ale to juz z góreczki, ani sie obejrzysz jak bedziesz miała swoją dzidzie w brzuszku, wszystko bedzie ok, nic się nie martw, trzymam kciuki:tak:
Magdalena Markiewicz jak tam kochana juz po punkcji??? i co jak poszło ile jajeczek udało się pobrac? kiedy transfer? daj znac, nie trzymaj nas w niepewności;-)
 
reklama
Noelko Przesylam ci linka z innego wątku- przeczytaj rozmowę Enyi i Emy. Emy ma podobny problem do twojego, zaszla w 35 dniu cyklu.

https://www.babyboom.pl/forum/poronienia-f33/ciaza-po-poronieniu-3780/index11117.html

Wspolczuje ci bardzo tych cykli, ja sie wkurzam jak mi się rozchwieje o 2-3 dni a ty biedna masz takie długie. Mam nadzieję, że coś ci w tej klinice powiedzą. Mi powiedzieli na pierwszym spotkaniu na podstawie badań z krwi, że owuluję. Może u ciebie też zobaczą czy masz tą owu czy nie. Jeszcze 3 tyg do wizyty. Nie załamuj się kochana. Coś w końcu musi ruszyć. I koniecznie od następnej @ mierz tempkę.

Ja dziś dzwonilam do kliniki i powiedzieli mi, że bezpieczniej będzie odczekać ten cykl, żeby naturalnie sie wszystko uregulowało i jak dostanę następną @ to wtedy dzwonić o termin na drożność. Czyli nadal czekamy...
 
Do góry