reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Staraczki na Wyspach

Zuzia - nie znam dokładnie twojej historii ale skoro wygrałaś walkę z potworem to przesalasz naprawdę wiele i tak jak aniolkowa mama ci napisała patrz w lustro i mów jaka to silna jesteś a nie jak wyglądasz. Zresztą dla twojego partnera to chyba nie ma znaczenia ważne jest ze jesteś. A do września zleci szybciutko.
Co do mnie to tak pobrane komórki miałam w lipcu ale byłam przestymulowana wiec nie mogli zrobić transferu ze swiezakow. Musiałam czekać 3-4 miesiące aż się wszystko unormuje a w miedzy czasie mieli remont kliniki wiec czekanie się przedłożyło. Mowili mi ze transfer pewnie będzie grudzień/styczeń, ze mnie poinformują listownie. a ze tego listu nie dostałam no to do nich zadzwoniłam i mi przysłali spray do nosa, no a ze byłam dopiero co po @ no to musiałam czekać miesiąc na następną no i tak zleciało do marca.
anilkowa - zobaczysz ze w końcu i do ciebie się szczęście uśmiechnie. My sie staramy od 4 lat, mam nadzieje ze już bąbelki z nami zostaną.

noelka - co do snów to daj spokój ja od myślenia tez mam koszmary. Za dużo myślimy i później głupoty się śnią.

gwiazdeczka - to prawda ze z rodzina to najlepiej na zdjęciu się wychodzi. niestety. Ja zawsze byłam córusią tatusia a po jego śmierci zostałam sama. Z mama zaczęłam się dogadywać jako tako dopiero jak tu przyjechałam. Z siostra ma teraz tez dobry kontakt. No ale różnie bywało jak byłam w pl. Przypuszczam ze kazda z nas ma historie na ten temat do opowiedzenia.
A co do znajomych to powiem szczerze ze fakt spotkałam tutaj masę fałszywych ludzi ale również wielu wspaniałych, którzy wiele nam pomogli.

ehh się rozpisałam:szok:
 
reklama
hej dziewczyny:) zbiegany dzisiaj dzien mialam i teraz dopiero mam 5 min wolnego przed zabraniem sie do kladzenia dzieci do lozek ;-)

ja do Pl jezdze... ostatni raz bylam 3 lata temu - o tak czeto :tak:

aniolkowa mama - ja mam tak samo, z mama jest super od czasu kiedy jej udowodnilam, ze umiem dbac sama o siebie :)
hehe - no moj tez sie juz cieszy na starania - z wiadomych wzgledow :-D a wczesniej to mi mowil ze udajmy ze spiralki nie ma i sie starajmy :-)
ale to nie to samo;-)

noelka :D dziekuje
jezuuuuuu co za okropny sen!!!! aby bylo przeciwnie!

marcikuk - blizniaki!!! jejku, fantastycznie :tak::-)


ja poznalam tylko 2 razy prawdziwych przyjaciol odkad jestem w UK ... i obydwie pary przeprowadzily sie do Polski, dwa razy serce rozdarte
a reszta ludzi... po prostu jest
ja mam zajete zycie, praca od 9-5 codziennie, dwoje dzieci, maz jest moim najlepszym przyjacielem... czeto mowimy sobie ze chyba jestesmy jakos samowystarczalni bo nie lgniemy do nikogo

dzisaij powiedzieli mi w gp ze przesuwaja mi wyjecie spiralki o tydzien bo mi nie beda tego robic w czasie @
no coz... dla mnie bez roznicy i tak przeciez w okres sie nie bede starac :-p

okej, uciekam
pozniej z wyrka popisze
 
ehhh... a nam wczoraj zycie troszke zagralo na nosie i niestety trzeba odlozyc plany o trzeciego maluszka przynajmniej.. realistycznie 3 lata... ale jak sie ulozy cos wczesniej to wczesniej zaczniemy...
bedziemy robic co tylko w naszej mocy aby moze za rok.. poltora..


zycze wam powodzenia!!!!

bede zagladac i wspierac bo moze jeszcze wroce (jesli oczywiscie moge) ;-)
 
Wystarczy nie być 5 dni i już duzo do nadrobienia. Ja już po przeprowadzce, w końcu wczoraj kupiliśmy auto. Bo ten tydzień bez auta był straszny. A w poniedziałek na punkcje niestety raczej bez transferu bo mam juz lekką hiperke.:(
NO szkoda ale widocznie tak mam być najważniejsze że nie odwołali, przynajmniej coś się dzieje.
 
Tutaj jak jest cisza to długo a jak sie zacznie to potem czytania tyle...:)

Magdalena jak mówisz- najważniejsze, że coś sie rusza do przodu. Juz bliżej niz dalej.

Tiluchna szkoda, że staranka sie przesuwają. To jest niestety tak, że my swoje sobie planujemy a życie weryfikuje:dry: oby ten czas oczekiwań minął wam szybko.


Mi nareszcie @ sie rozkreciła. W poniedziałek zadzwonię do kliniki czy badanie drożności dalej aktualne.

Co do tych Polaków za granicą to zanim wyjeżdżałam wszyscy mnie ostrzegali przed rodakami, że oszukują, że podkladaja świnie:no: na szczęście ja na nikogo takiego nie trafiłam. Wydaje mi sie, ze to nie ma znaczenia gdzie sie mieszka - ludzie są wszędzie dobrzy i źli. Na wrednych mozna trafic i w Polsce. My tu mamy kilkoro wspaniałych przyjaciół, którzy nam wiele pomogli jak byliśmy w czarnej d...ie. Juz dawno byśmy sie wynieśli z tego miasta do ladniejszego, gdyby nie właśnie znajomi. W Polsce zostawiliśmy tez wielu przyjaciół, którzy mimo odległości i tych 5 lat osobno, nadal dzwonią, mailuja i organizują spotkania jak tylko jesteśmy w kraju (tygodniowy urlop w Polsce nie ma dla nas sensu, bo musielibyśmy sie ukrywać :-p)

Oj jak dobrze, że juz weekend. Jeszcze 6 tyg i znowu urlop:tak: Noelka drineczek jest? Ja właśnie pije piwko z soczkiem :)
 
Ostatnia edycja:
haha aniolkowa piweczko jest dzis - zubr polski:) az sie zasmialam dobrze mnie juz znasz:)

jakies plany na weekend?

my jutro do kina jedziemy na 20 wieczorem na " In Darkness" polski film, na prawde warty obejrzenia ,podobno trwa 3h.:)
 
reklama
Nareszcie wyszło słońce!! Przez te deszcze można w depresję wpaść. Jestem tu juz tyle lat a jeszcze sie nie przyzwyczaiłam do tej angielskiej pogody.

Wczoraj poszłam na jogę a potem miałam zostać na pilates, ale chyba za szybko sie pospieszylam. Brzuch mnie tak rozbolał, że myślałam, że nie wytrzymam do końca. Dzis miałam iść na zumbę, ale chyba jeszcze muszę poczekać z ćwiczeniami.

Slyszalam o tym filmie, muszę sprawdzić czy u nas tez juz leci.

Plany na weekend? U nas od kilku dni cisza, więc pewnie w ten weekend tez sie będziemy mijać. S. potrafi miec humory jak baba w ciąży. Kiedyś sie tak nie obrażał, to ja byłam obrażalska a teraz masakra. ale jak ma ochotę pomilczeć to ok (on nienawidzi ciszy, musi gadać). Och te chłopy...
 
Ostatnia edycja:
Do góry