reklama
scotland18
Fanka BB :)
Szczesliwego Nowego roku dziewczyny
Dziekuje za przyjecie do waszego grona;-)
Roxii 25 listopada wyjelam implanta a 28.11 dostalam juz okres cykl trwal 32 dni ale niestety @ pojawila sie wczoraj, moze tym razem sie uda licze na to bo z mayeczka udalo nam sie wlasnie w drugim cyklu.
Szampanskiej zabawy zycze wszystkim ja wchodze do wanny niedlugo przyjda znajomi;-)
Dziekuje za przyjecie do waszego grona;-)
Roxii 25 listopada wyjelam implanta a 28.11 dostalam juz okres cykl trwal 32 dni ale niestety @ pojawila sie wczoraj, moze tym razem sie uda licze na to bo z mayeczka udalo nam sie wlasnie w drugim cyklu.
Szampanskiej zabawy zycze wszystkim ja wchodze do wanny niedlugo przyjda znajomi;-)
kaska31
Fanka BB :)
przed pierwszym inwitro zeby dostac sie do kliniki czekalismy 6 miesiecy potem poszlo szybko jakies 3 miesiace a teraz mialam z mrozaczkow wiec jeszcze szybciej. ja jestem z Glasgow i niebylam wprowadzana na jakas liste.Tak noelka to część zabiegu in vitro ostatnia i najważniejsza
Ja też będę miała refundowane ale ja czekam już 1,5 roku to i tak niedługo bo na początku nam powiedzieli że trzeba czekać 2-3 lata.
Kaska31 jak to możliwe ze tak krótko czekałaś??? nie ma u Was listy oczekujących itd??? przecież porobienie wszystkich badan do in vitro trwa dłuzej. Nierozumiem. W jakim mieście miałaś robiony zabieg???
Czyli z tego co piszesz wychodzi na to że juz raz miałaś in vitro tak?? Twoja córka powstała w wyniku tego zabiegu czy ten poprzedni był nieudany???przed pierwszym inwitro zeby dostac sie do kliniki czekalismy 6 miesiecy potem poszlo szybko jakies 3 miesiace a teraz mialam z mrozaczkow wiec jeszcze szybciej. ja jestem z Glasgow i niebylam wprowadzana na jakas liste.
Kurcze powiem Ci ze jestem mocno zdziwiona tym co napisałaś że w Glasgow nie ma listy oczekujących i ze tak króciutko się czeka. Ja jestem z Edniburgha czyli mieszkam bardzo blizutko Ciebie i jest tak wielka różnica? Tak jak wspomiałam u nas czeka się ok 2 lat na samo in vitro a przed tym czeka się na to zeby dostać się do kliniki(ok 3 miesięcy) a potem rózne badania w sumie kazda kolejna wiztyta była co 3 miesiące. Naprawde nierozumiem o co w tym wszystkim chodzi, cos nie chce mi sie wierzyć że w Glasgow jest mniej par które podchodzą do in vitro niż w Edinburghu :/ Nierozumiem polityki tego kraju:/
Jak możesz to napisz mi w skrócie jak to u Was wszystko wyglądało.
Aniabuchwicz, Scotland trzymam kciuki dziewczyny!!
kaska31
Fanka BB :)
U nas wygladalo tak po roku starania jak nic nam niewychodzilo skierowalismy sie do GP on zlecil nam badania po otrzymaniu wynikow odrazu skierowal nas na in vitro. w miedzy czasie jeszcze ja zaliczylam ginekologa a wynik dostala klinika po pol roku dostalismy zawiadomienie z kliniki z ustalonym pierwszym spotkaniem. na spotkaniu bylo wiele pytan i oczywiscie ponowienie badan. szybko sie nami zajeli po trzech miesiacach brania lekow mialam pobranie jajeczek bylo ich malo bo tylko trzy i przeszlam transfer dwoch a trzecie wyrzocili bo jednego embrionu nieprzechowuja. niestey wynik byl negatywny po prezrwie 1,5 miesiaca podjelismy kolejna probe terz szybko poszlo pobrali 12 jajeczek a 9 sie podzielilo przeszlam transwer 2 reszte zamrozili.Teraz minelo 3 lata i postanowilismy wykorzystac reszte wiedz 2.5 miesiaca brania lekow i transwer z tym ze kazalismy wyjac 4 mrozaczki zeby sprawdzili w jakim sa stanie wszystkie 4 byly w wysmienitej formie 2 mi wprowadzili 2 wyrzocili jeszcze mamy 3 na zimowisku. I tak u nas to wygladalo. Teraz tez nami szybko sie zajeli ale to dlatego ze mielismy mrozaczki.Czyli z tego co piszesz wychodzi na to że juz raz miałaś in vitro tak?? Twoja córka powstała w wyniku tego zabiegu czy ten poprzedni był nieudany???
Kurcze powiem Ci ze jestem mocno zdziwiona tym co napisałaś że w Glasgow nie ma listy oczekujących i ze tak króciutko się czeka. Ja jestem z Edniburgha czyli mieszkam bardzo blizutko Ciebie i jest tak wielka różnica? Tak jak wspomiałam u nas czeka się ok 2 lat na samo in vitro a przed tym czeka się na to zeby dostać się do kliniki(ok 3 miesięcy) a potem rózne badania w sumie kazda kolejna wiztyta była co 3 miesiące. Naprawde nierozumiem o co w tym wszystkim chodzi, cos nie chce mi sie wierzyć że w Glasgow jest mniej par które podchodzą do in vitro niż w Edinburghu :/ Nierozumiem polityki tego kraju:/
Jak możesz to napisz mi w skrócie jak to u Was wszystko wyglądało.
Aniabuchwicz, Scotland trzymam kciuki dziewczyny!!
kaska31
Fanka BB :)
Testowalam i nic niestety nieudalo mi sie



kaska31
Fanka BB :)
raczej nie bo za dwa dni mam badanie krwi. ale pocieszam sie tym ze mam jeszcze 3 mrozaczki na zimowisku zaraz po tescie krwi umowie sie na kolejne dzialanie.
reklama
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 82
- Wyświetleń
- 21 tys
- Odpowiedzi
- 15
- Wyświetleń
- 3 tys
- Odpowiedzi
- 19
- Wyświetleń
- 3 tys
Podziel się: