karA ja robiłam AMH w mojej klinice niepłodności za £50. Tez muszę zrobić bo już wtedy miałam blisko górnej granicy, wiec pewnie mam już niską rezerwę.
Co do samopoczucia to masz prawo sie tak czuć, bo ten cholerny świat robi ci na przekór. Jest złośliwy i okrutny! Moim zdaniem musisz teraz pomysleć o sobie, zacznij moze chodzić na zumbę - to daje dużego energetycznego kopa, rób coś co zawsze chciałaś robić, przeczytaj dobrą książkę, a jak wakacje- zabukowałaś coś? Psycholog też jest dobrym wyjściem, bo tyle co ty przeszłaś cieżko jest samemu udźwignąć. Żałoba jest potrzebna tylko zeby ona nie trwała za długo, bo wtedy można bardzo łatwo wpaść w depresje. Ja widzę po sobie, ze od czasu pierwszego poronienia gdzie moja depresja trwała rok już jestem zupełnie inną osobą, nie cieszy mnie dużo rzeczy i czasem jestem taka...zgorzkniała. Los mi odebrał całą radość życia, która nie wróci dopóki nie zostanę mamą.
Trzymam kciuki za ciebie i przytulam mocno