reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Staraczki na Wyspach

kara niestety nic juz nie zmienisz i obwinianie siebie jest najgorsze co mozesz zrobić, bo sie w tym wszystkim pogrążysz. Bedzie ci potrzebne duzo siły i dobrze że mama bedzie z Tobą. Spróbuj sie dowiedzieć dlaczego tak sie stało, żeby uniknąć kolejnej tragedii. Wiem, że teraz żadne słowa nie ukoją twojego bólu - jak tylko masz ochotę i potrzebę to pisz tu i my ci pomożemy jakos przez to przejść.
Ps. Nie ma dnia żebym o Tobie nie myślała :-(
 
reklama
Mama290.Indi.Mar-chew,Aniolkowa mam nadzieje ze nikogo nie pominęłam dziekuje za wsparcie.Wyniki maja być minimum 6tyg do 3m-cy.Nie mogę spac dzisiaj denerwoje się tym kiedy zadzwonią co powiedzą apropo pogrzebu kiedy wraca moja Lili. Wiem ze nie zmienie analizując dni poprzedajacych moja tragedie,ale chyba teraz nie mogę inaczej.Na razie najchętniej mogla bym się katować tym srasznym dniem w kolko,aby jeszcze trochę z nia poprzebywać popatrzeć podotykac,wycalowac.Zaprzedala bym dusze diablu aby Moja Liluś wrocila do mnie.To wszystko takie nie realne.Czasami czuje się tak jakby ta ciaza się mi przysnila a Lili nigdy nie było,czasami nadal lezac rano w pol snie glaszcze brzuch jakby tam była.Moja mama i siostra powiedziały mi ze nastepna ciaza ma być prowadzona w Polsce ze nawet jak będzie trzeba to mnie sila z tad zabiorą,zadnej pracy i prywatny lekarz.Zaluje ze nie zgodziłam się na profesjonalne zdjęcia Lili które mi proponowali w szpitalu,mam swoje prywane ale takie robine w polmroku. Patrze na nia codziennie miała może miedzy 20 a 25 cm czerwona jak Indianin,sliczny nosek,oczka zamknięte,usteczka jak u babuleńki,calkiem spore dłonie w porównaniu do stop,a stopki były najpiękniejsze,nozki jak u zabki takie same miesnie,zeberka miniaturowe.Nigdy jej nie zapomnę,dla jest i będzie moja sliczna Lilianka.
 
Kara tak czytam i jakbym siebie widziała sprzed 4 miesięcy...Bardzo mi przykro,że musisz przez to przechodzić. Życzę Ci dużo sił i ludzi w okół, którzy będą umieli dać Ci odpowiednie wsparcie. Przytulam Cię mocno. Światełko dla Lili
[*]
 
kara czytam twoje posty i łzy sie do oczu cisną. Tak mi przykro, że musisz to przezywać:-( jestem myślami cały czas z Tobą! Wiesz juz cos odnośnie pogrzebu?
 
Aniołkowa szef mojego męża bardzo chciał nam pomóc, w tamtym roku zmarła mu mama i pogrzeb organizowała pewna pani i teraz znowu ja zaangażowl. Przewiozla Lili ze szpitala bo już wróciła z sekcji do kaplicy. W przyszłym tygodniu będzie prawdopodobnie kremacja,bo potrzebne specjalne krematorium z regulacją temperatury bo inaczej nic nie zostanie tak mówiła i w dużym mieście jest tylko jedno.Najprawdopodobniej jutro mamy z nią spotkanie żeby porozmawiać mówiła tez ze jak chcemy ją zobaczyć to musimy się przygotować ze ciałko trochę wyschlo wygląda inaczej niż po porodzie.
 
Magda z uk miałam koordynatora żałobnego ze szpitala,ale szef mojego Męża uparł się ze on to załatwi.

INDI no ucichlo, a jak tam synek?

Ja mam pogrzeb w ten piątek to pierwszy wolny termin, los śmieje mi się w twarz bo w piątek są moje 29 urodziny. Chyba przestanę je obchodzić. Mój mąż miał sen ze karmil małego chopca. Trochę mnie to podniosło na duchu. Wiem ze to tylko sen ale dal nadzieję. Jemu też śniła się Lili. Ja miałam sen tylko raz z naszym aniolkiem przed 2 poronieniem. Oby w końcu moja bajka się spełniła.
 
Kara, trzymajcie sie jakos. Zycze Wam, zeby chociaz pogrzeb byl piekny I zebyscie mogli w godny sposob pozegnac Wasza coreczke.

Moj synek jutro skoncxy 2 TYG, ten czas tak szybko leci. Duzo je, przybiera na wadze I nie wydaje sie juz taki maciupci jak zaraz po urodzeniu.
Mi sie kilka crazy snilo zanim zaszlam w ciaze, ze mam synka, ktorego nazwalam Naveen, tylko ze w mooch snach on byl juz taki OK 2 lat. I wiesz co? Nasz synek wydaje sie nawet byc troche podobny :)
 
reklama
Kara trzymaj sie Aniolkowa a ty dzialasz cos?? ja mam zielone oficjalne swiatlo od lekarza zobaczymy narazie sie nie spinam ale ciezko sie tak uwolnic od monitorowania cyklu
 
Do góry