reklama
aniolkowa.mama
W oczekiwaniu na CUD
mili śliczny maluszek! Gdzie byłaś w atlantic czy saxon?
Magda_z_uk
Po pierwsze MAMA ;)
Mili śliczności!!! Cudownie,że wszystko w porządku. Na prawdę cieszę się razem z Tobą :-)
mili śliczny maluszek! Gdzie byłaś w atlantic czy saxon?
QA Portsmouth
Dziekuje dziewczyny :* I trzymam za Was kciuki
aniolkowa.mama
W oczekiwaniu na CUD
A myslam że bylas w Southampton :-)
A myslam że bylas w Southampton :-)
Troche zle napisalam znalazlam polskiego ginekologa w Southampton ale pojade do niego jak bedzie sie cos zlego dziac na razie wszstko sie uspokoilo a ten dzisiejszy scan to jest ten pierwszy co robia w uk. Namieszalam
Hejka Lasencje
Widzę że się sporo działo. Wszystkim brzuchatym życzę lekkich porodów i mocno ściskam ( no może nie za mocno)
Tak Was podczytuję, to jak już kiedyś pisałam, to co miasto i co poradnia, to zupełnie inni lekarze i inne podejścia.
Ja miałam wredną położną, która wmawiała mi że w Polsce brykają misie polarne, bo takie u nas klimaty. Ale ogólnie była bardzo dobra. Znała się na swojej robocie. Wizyty miałam co 3 tygodnie, i za każdym razem badanie szyjki, słuchanie serducha i cały wywiad co i jak się dzieje.
Magda- ja też miałam twardy brzuchol w tym czasie. Rozciąga Ci się miednica i mięśnie mają dużo do roboty, Weź nospę i będzie ok.
Co do polskich lekarzy, to ja jestem zwolennikiem paracetamolu zamiast antybiotyków, i za to szanuję tutejszych lekarzy. W Pl na pierwszy plan przepisują antybiotyki, i to dopiero jest chore.... no i mam świetną GP. Wszyscy lekarze w mojej poradni są extra, tylko mój gin ze szpitala to sku.... nie dokończe, ale inaczej nie da się go określić. Już go "komplejnowałam", ale i tak co rusz na niego trafiam. Następnym razem odmówię wizyty. Jest 6ściu ginekologów a ja mam non stop pecha.
A zresztą i tak odpuściłam starania. Zrobi się to się zrobi, nie to nie. Mam córeńkę którą kocham na życie, i jestem najszczęśliwszą osobą na świecie że mi taki skarb się udał. (mała łobuziara)
No to buziaki, i trzymajcie się cieplutko
Widzę że się sporo działo. Wszystkim brzuchatym życzę lekkich porodów i mocno ściskam ( no może nie za mocno)
Tak Was podczytuję, to jak już kiedyś pisałam, to co miasto i co poradnia, to zupełnie inni lekarze i inne podejścia.
Ja miałam wredną położną, która wmawiała mi że w Polsce brykają misie polarne, bo takie u nas klimaty. Ale ogólnie była bardzo dobra. Znała się na swojej robocie. Wizyty miałam co 3 tygodnie, i za każdym razem badanie szyjki, słuchanie serducha i cały wywiad co i jak się dzieje.
Magda- ja też miałam twardy brzuchol w tym czasie. Rozciąga Ci się miednica i mięśnie mają dużo do roboty, Weź nospę i będzie ok.
Co do polskich lekarzy, to ja jestem zwolennikiem paracetamolu zamiast antybiotyków, i za to szanuję tutejszych lekarzy. W Pl na pierwszy plan przepisują antybiotyki, i to dopiero jest chore.... no i mam świetną GP. Wszyscy lekarze w mojej poradni są extra, tylko mój gin ze szpitala to sku.... nie dokończe, ale inaczej nie da się go określić. Już go "komplejnowałam", ale i tak co rusz na niego trafiam. Następnym razem odmówię wizyty. Jest 6ściu ginekologów a ja mam non stop pecha.
A zresztą i tak odpuściłam starania. Zrobi się to się zrobi, nie to nie. Mam córeńkę którą kocham na życie, i jestem najszczęśliwszą osobą na świecie że mi taki skarb się udał. (mała łobuziara)
No to buziaki, i trzymajcie się cieplutko
Ostatnia edycja:
kara86
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 16 Październik 2013
- Postów
- 3 509
Kochane w ubiegły piątek i sobotę miałam dziwne rewolucję co chwile biegalam do wc na nr 2 ale to nie było rozwolnienie, moja mama się wystraszylam ze to bóle parte jak przed porodem. W sobotę i niedzielę wylatywal mi ten śluz z odrobiną krwi w niedziele doszło takie ciazenie. W sobotę zadzwoniłam do położnej nie było jej jak zwykle inna powiedziała ze to nie brzmi groźnie. W poniedziałek o 7:54 odeszły mi wody obudziło mnie coś pekajacego i zaczęło lecieć. Pojechaliśmy do szpitala długo czekaliśmy. Zbadala ale nie widziała szyjki pobrala próbki, zrobili usg stwierdzili ze nie zostało nic wód a mała nie żyje. Pobierali krew przenieśli do specjalnego pokoju ufundowany przez znaną organizacje z tym bratkiem. Pokój piękny jak sypialnia fioletowo szary rozplakalam się na jego widok. Podali mi lek aby poród się zaczol po 2 godzinach jak wrócił mój mąż postanowiłam wziąść prysznic juz krwawiac zaczęły się naciski a w bardzo szybkim czasie doszły skorcze na początku długie i bolesne,później krótkie ale bolesne ostre poczułam jakbym chciała mocno siku i postanowiłam pszec na kucaka tak było najlepiej po chwili poczułam ulgę i pokazała się Liliana później przylecialy i odlaczyli przecieli pepowine kazała dokończyć resztę skorcze się skoczyly, Lili przyszła na świat o 18:20. Umyli ja ubrali położyli w koszyczku i przynieśli. Porozmawial,przeprosilam calowalam oglądałam z każdej strony co smiszne miała piękne sstopy i palec 2 był większy od tego pierwszego jak u mojego M. Ksiądz ja ochrzczcil pobłogosławił. Zgodzilismy się na sekcje. Teraz mają nam pomóc wybrać opcję związana z pogrzebem. Dostałam tez kartkę pamięci z odbitymi stopami i rączkami ładnie ozdobiona pozwolili zrobić zdjęcia najpierw myślałam że to nie na miejscu a na koniec zrobiłam i nie żałuję taka moja czerwona galaretka, oczywiście śliczna kształt twarzy mój i mój nos. Przepraszam za pełny obraz i opis wszystkiego ale mogę o niej gadać ciągle to mi pomaga proszę nie znienawidzcie mnie za to błagam, przepraszam. Cały tydzień coś mi mówiło ze jest coś nie tak błagam was jak macie jakieś przeczucia drazcie temat nie dajcie się zbyć to my jesteśmy matkami i my czujemy ze coś jest nie tak zazwyczaj mamy racje. Nie wiedziałam że to co czułam może tak się skończyć oczywiście to moje 3 poronienie tutaj w uk i wszystkie badania będą wykonane. Dzidzia na oko położnej wygląda idealnie tak powiedziała i watpia ze coś z nią było nie tak raczej szyjka ma niewydolność a i jeszcze jedno ona nie żyła juz jak robili usg to tez jest podejzane a jak się urodziła polozna powiedziała ze miała dosyć ciasno owinięta pepowine 2 razy, ale ponoć taj bywa i nic się często nie dzieje. Jedno nie tłumaczy drugiego odejcie wód nie tłumaczy nawet tego jakby się udusila, możliwe że to bardzo zły splot zdarzeń tak powiedzieli ale to piersze oględziny równie dobrze przewidują wirus. Przpraszam za smutne wiadomości.
reklama
Kogasica28
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 31 Styczeń 2013
- Postów
- 183
Kara tak mi przykro :-( Tule Cie mocno.
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 82
- Wyświetleń
- 20 tys
- Odpowiedzi
- 15
- Wyświetleń
- 3 tys
- Odpowiedzi
- 19
- Wyświetleń
- 3 tys
Podziel się: