reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Staraczki na Wyspach

LETTA idź do GP i powiedz ze to już ponad 2 lata bo innaczej możesz nic nie ugrac a on już podejmie decyzję czy klinika niepłodności w której wam zrobią badania i pomogą w razie czego albo on sam cię skieruje na podstawowe badania 8 miesięcy to nie jest dużo, ale jak nie masz wyraźnego skoku temp. I 2 fazy wyższych temp. to pewnie masz problem z owulacja po prosi jej nie masz. Chodź jak ja powiedziałam swojemu GP ze ciągle mam niskie temp to on do mnie ze to nie wyznacznik może i nie ale jak się później okazało mam PCO i nie mam owulacji.
 
reklama
Letta, zrob jak Kara mowi. Tutaj jak sie prxyznasz ze starasz sie mniej niz rok to Cie zignoruja. Ostatecznie zawsze mozesz sie przebadac prywatnie DLA swietego spokoju. 8 muesiecy to nie jest bardzo duzo, ale wiem jak sie czujesz, nam jak nie wychodzilo po 5 to juz zaczynalam swiriwac ze jestem bezplodna. Mam nadzieje ze Twoje obawy okaza sie bezpodstawne I pojawi sie fasolka :)
 
Hejka :)

Witaj Letta - Co do pomiarów temperatur, to żeby mieć jakiekolwiek rozpoznanie to takie 6 cykli to minimum codziennego mierzenia. Ja sobie odpuścciłam po dłuższym czasie jak już wiedziałam że u mnie problem z owu i krótka faza lutealna.
8 miesięcy to wcale nie tak długo przy nie regularnych cyklach. Dopiero po dwóch latach mówi się o niepłodności. A to dlatego że tak naprawdę zajście w ciąże w danym miesiącu to szanse 1:4 i to w dni płodne, które nie wiesz kiedy masz ze względu na cykle. 1:3 z kolei to szansa że zajdziesz w ciążę w przeciągu roku, i tak dalej i tak dalej. Ale pościemniać u GP zawsze warto. Ja to robię non stop już. Teraz to nałóg he he


Aniołkowa - surygatka nie ma najniejszego prawa do dziecka, jeśli komórka jajowa nie należy do niej, Podpisuje papiery, więc zrzeka się praw. Podpisuję umowę cywilno prawną. Poza tym to Twoje geny i Twojego partnera, surygatka dostarcza tylko amciu :-)
 
Ja mierzylam temp przez chyba 3 cykle I sobie dalam spokoj jak mi sie termometr zbil. Szczerze? To trudno mi bylo cos wywnioskowac, albo mialam kijowy termometr albo kijowe cykle. Denerwowalo mnie to jak temp rosla po owu, juz sue czlowiek cieszyl ze moze sie udalo, a spadala dopuero jak juz okres przyszedl. Ja mam niestety bardzo dluga faze lutealna I to byly wieki czekania miedzy owu a dniem, kiedy moglam wykonac test.
Mousefish, masz racje co do surogatek, wiadomo ze moze sie zdarzyc ze kobieta sie przywiaze do dziecka I nie bedzie chciala oddac, ale raczej to sa znikome pezypadki bo prawnie ani biologicznie to nie jest jej dziecko. A co do tego czy surogatka o siebie DBA, to ogladalam program w TV na temat surogatek w indiach ktore rodza dzieci ludziom z zachodu. One przez 9 miesiecy mieszkaja w domu surogatek I tak naprawde tylko wypoczywaja, jedza, nie moga nawet uprawiac seksu ze swoimi partnerami wlasnie wszystko po to, aby zminimalizowac ryzyko, ze dziecku moze sie cos stac.
 
Ostatnia edycja:
Aloha

Indi - no to poprawne miałaś wykresy, jak po owu temperatura rosła. A długiej fazy lutealnej to mogę tylko pozazdrościć, bo ja mam straaaasznieeee krótką, więc szanse na zagnieżdżenie są znikome albo żadne. Dlatego teraz będę się wspomagać luteiną. Szczególnie po clo.

Już jest mój 9dc 7 dnia skończyłam ostatnią dawkę clo. Wczoraj coś mnie tam zakłuło w jajniku lewym, czekam teraz na mega bóle, ale mam nadzieje że jakoś je zniosę, o ile się w ogóle pojawią.
Nie mogę się doczekać dni płodnych :-D mój M też he he...
 
No wiem właśnie, jak nie urok to.... :-D

Ja jak miałam jeszcze normalne owulacje, to były z kolei bardzo późno. Ok 16-17 dc. a cykl trwał 25-26 dni, czyli faza lutealna 9 -10 dni. Za krótka stanowczo. 10 to jest wymagane minimum, co niektórzy lekarze uznają i tak za niedomogę, a ja potrafiłam mieć krótszą nawet niż 9 dni...
 
Indi - po prostu ciałko żółte pracowało u Ciebie dłużej niż powinno, i to przez duży poziom progesteronu miałaś takie długie fazy wyższych temperatur. JA będę musiała wydłużyć sobie tę fazę. Dobrze że jest taka możliwość... :tak:
 
reklama
Do góry