reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Staraczki na Wyspach

Kara, sciskam wirtualnie I wspolczuje, ale nie poddawajcie sie jeszcze. Trzymam kciuki!
Kaarola, mieszka my w londynie, koszt hcg w klinice to 400£, ale jestem zdesperowana, jesli dostane @ w tym miesiacu to sie zapisuje na badanie.
 
reklama
Indi życzę Ci aby ten okres nie przyszedł i nie było konieczne to badanie! Ja zapewne zrobię w tym roku też jesli do sierpnia nie zajde to w sierpniu w Polsce
 
Hcg teoretycznie pomaga kobietą które mają zrosty napewno dobrze jest je zrobić i wiedzieć na czym się stoi ja przeszłam je w tamtym roku klinika przed iui wysłała mnie na to badanie bez znieczulenia bolało jakieś maks 30sekund ale bardzo mocno ale nie każda boli i u mnie nic nie znaleźli płyn przeszedł przez jajowody.
 
Indi - a po co chcesz płacić za badanie? Ja czekałam na termin kilka dni dosłownie na NHS, musiałam zadzwonić w pierwszy dzień @ żeby ustalić termin, bo robi się bodajże kole 10dc. już po @ i przed owu. I mi lekarz nie zlecił tego badania, ja sobie zażyczyłam, i powiedziałam że jak mi go nie zrobią to wysyłam komplejniaka i heja. I zrobili he he. Miesiąc czekałam bo akurat jak miałam zadzwonić to byłam w połowie cyklu. BAdanie trwało z 5 minut, łącznie z położeniem się na łóżku i zejściu z niego. No i trzeba zabrać ze sobą podpaskę, bo ten płyn potem wycieka :rofl2::baffled: no i też miałąm drożne.

A zażyczyłam sobie takowe badanie, bo jeszcze wtedy wszelkie testy i badanie progesteronu w 21dc wskazywało że miałam swoje normalne owu, dopiero potem się popierdzieliło i już nie mam, albo mam kilka razy w roku.

No ale przeczyścili mi rureczki he he i to jest plus.

Kara - masz świetne podejście! Jestem z Ciebie dumna, jako koleżanka od starań. Faktycznie jesteś silna babeczka!!!
Ja jeszcze mieszkając w polsce, pracowałam w szpitalu i mogłąm sobie robić usg miesiąc w miesiąc. Kilkanaście razy @ mi się spóźniała i szłam do kumpeli na usg, sprawdzałam czy coś się rozwija, i kilka razy było podejrzenie że cąża była, ale biochemiczna niestety.
Nie wiem czemu, ale wtedy w ogóle się tym nie przejmowałam, bo wiedziałam że to normalne u wszystkich kobiet. Prawdopodobnie wszystkie kobiety nie zabezpieczające się miały lub będą miały ciąże biochemiczne. Różnica w podejściu jest taka, czy ta jedna a ta druga stara się bardzo czy się nie stara. Ja wtedy tylko chciałam wiedzieć czy mam sobie odpuścić imprezowanie czy nie. To nie były stresujące skany, a teraz... ło matuchno, też mam dość - 42 cykle starań i nic. Teraz to dopiero denerwujące :-D
Kara, uda Wam się na 100%. ja czekałam na niuńkę 4 lata. Może złe określenie czekałam, bo nie czekałam, po prostu się nie zabezpieczaliśmy 4 lata, szliśmy na żywioł. Będzie to będzie, nie to nie. I wtedy młodzi i piękni to nie było tak jak teraz po1 11 latach ze sobą, wtedy do się DZIAŁO.... A jak już jest w końcu to kolejne już musi być. a nie jak będzie to będzie jak nie to nie. :rofl2:
 
kara tak mi przykro:-( nie na takie wiesci czekałam! To takie niesprawiedliwe:-( cieszę sie, ze jesteś silną osobą i sie nie poddasz, ale tak mi szkoda że tyle walki i nadziei i wszystko dzisiaj pękło jak bańka mydlana :-( co to było w takim razie tydzien temu? A moze jeszcze za wcześnie żeby cokolwiek przesądzać???

mousefish znam enyę i jej historie i baaaaaardzo sie boję, żeby nie wyszło mi to co jej, bo ona miała bardzo skomplikowane leczenie. Cieszę sie, ze jej sie udało, bo walczyła jak lwica o to maleństwo.caly czas mysle że u nas moze być podobne :-(
 
Aniołkowa - ale w razie czego, nawet jak będzie ten sam lub podobny problem, powinnaś mieć na NHS tak?
Może być też zupełnie coś innego. Niedomoga ciałka itp itd. Najważniejsze wykryć problem i go zniwelować :tak:
Ja zawzsze powtarzam, że jak się zagieżdża to "większa" połowa sukcesu! reszta musi się naprawić ale zagnieżdżenie daje OGROMNIASTE nadzieje!
 
Aniolkowa no właśnie też byłam tego ciekawa o co tu chodzi z ta ciąża. I zapytałam się prosto czy to był sac pregnency bo te fachowe nazwy nic mi nie mówią i tak ten przezroczysty pecherzyk z białym jakby nalotem i żyłkami cieniutkimi to był pecherzyk ciazowy, ale nic więcej mi o nim nie powiedziala czy przestał się rozwijać czy co tylko ze nie wie,ale jak może nie wiedzieć skoro trafił do ich laboratorium a ten 2 pecherzyk poprostu się nie rozwija jest taki sam jak był. Pokazala mi na monitorze gdzie była ta ciąża bo zostały po niej takie 3 małe kropeczki była w samym środku macicy a ta nie rozwijajaca się trochę niżej i bardziej z prawej. Jutro jeszcze jedno usg dla pewności ale ten pecherzyk jest naprawdę mały i nic w nim nie ma.
 
Chcialam i mam zaczęłam ronic. Nasza psychika jest naprawdę złożona do puki miałam nadzieję nie krwawilam a jak mi ja odebrano to się wszystko zaczęło. Trochę cierpię ale skurcze nie są tak częste jeszcze. Dobrze ze to się zaczęło i mam nadzieję ze skończy naturalnie. To trochę nie sprawiedliwe ze kobiety które ronia czują ból psychiczny i do tego fizyczny. Nie mogę spać przez to wszystko.
 
reklama
Kara tak mi smutno :-( wiem, że to dobrze, że sie zaczęło, ale tak cholernie mi z tym smutno, że tobie tez sie nie udało :-( ja teraz jak "rodziłam" to mi pielęgniarka powiedziała, że właśnie tak boli poród a ja jej że przynajmniej jak rodzisz to wiesz, że zaraz przytulisz swoje dziecko. A poronienie boli 100krotnie, bo wiesz, że tracisz swoje długo wyczekane dziecko. Przytulam cie kochana!
Raczej scanu ci dzisiaj nie zrobią, ale wymuś za jakieś 2 tyg zeby sprawdzić czy wszystko sie oczyściło ( nienawidzę tych terminów "oczyscilo", "poronienie")
 
Do góry