Dziekuje za mile przyjecie mnie do swojego grona.
Marchew, aniolkowa.mama, roxii - wiem wlasnie, ze w PL mowi sie, ze TSH powinno byc w granicach 2-2.5 jesli stara sie o dzidzie. Moja ginekolog w PL tez jest tego zdania. Niestety tutaj w UK patrza na to inaczej - miesci sie w normie, wiec jest OK. Dobrze, ze moj GP nie robil problemu i przepisal mi levothyroxine - jest to najnizsza dawka, czyli 25, ale ciesze sie, ze chociaz taka przepisal. 5 grudnia mam u niego wizyte i poprosze o skierowanie na TSH, zeby sprawdzic czy spada. Leki biore od konca maja i po 2 tyg brania wyszlo mi, ze troszke spadlo, ale nadal bylo ok. 4.1.
Basik77 - bralam pregnacare dla starajacych sie kobiet, ale przerwalam w czerwcu, bo wyszlo mi na badaniu krwi, ze mialam wit. B12 kilka razy wyzsza niz norma, a pregnacare zawiera duze jej ilosci. Niby taka nadwyzka nie jest szkodliwa, ale odstawilam to i teraz biore sam kwas foliowy - kupuje w asdzie. Podejrzewam u siebie niski progesteron i czasami krotsza faze lutealna. We wrzesniu robilam badanie krwi i 3 grudnia zobacze jego wynik to sie wyjasni. Maz w pazdzierniku robil ponowne badanie nasienia, bo w poprzednim wyszlo, ze ma ok. 40% plemnikow zdolnych do zaplodnienia, a powinno byc ok. 60%. Na poczatku grudnia poznamy wyniki. Gdzie kupujesz te ziola ojca Sroki 3? Dzialaja?
Aniolkowa.mama - sprobuj tych ziolek. Moze akurat pomoga. Trzymam kciuki.
Kara86 - gdzie sie leczysz? Myslalam, ze odchodzi sie juz od inseminacji i raczej proponuja teraz in vitro. Placisz za te inseminacje? Jak u Ciebie wygladaly poczatki leczenia? Dlugo juz to trwa?
Podsumowujac - podejrzewam u siebie niski poziom progesteronu, czasami krotsza faze lutealna, na monitoringu przed owulacja mialam pecherzyki ok. 18mm i nie wiem czy bardziej rosna i czy pekaja (bo niby min. 22mm musza byc do zaplodnienia), a do tego mam TSH ok. 4.1. Moze waga tez ma znaczenie, bo mam BMI = 32 (obecnie odchudzam sie, bo od przyjazdu do UK przytylam 20kg - wczesniej przed wyjazdem udalo mi sie dokladnie tyle samo zrzucic - i juz znow schudlam blisko 10kg). U mojego meza wyszlo troche slabe nasienie na pierwszym badaniu - wkrotce poznamy wynik drugiego.
Dziewczyny, wiem, ze jest nam czasami bardzo ciezko i juz odechciewa nam sie walczyc, ale glowy do gory, musi nam sie udac. Damy rade!!!
Spokojnej nocy.
Dobranoc.