reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Staraczki na Wyspach

Kochane Kobitki dziekuje za mile slowa i iskierke nadziei na ten cykl:tak:
aniolkowa,yas my tez oddalilismy sie od siebie ,poza tym zauwazylam ze jak wywieram nacis na mojego M ze te dni i musimy teraz dzialac to biedaczek nie staje na wysokosci zadania:no::no::no: powiedzial mi ostatnio ze czuje sie jak maszynka:crazy:

Yas

a z meza badaniem to wywinélas numer 100 lecia;-)
 
reklama
yas a no to w sumie trochę go rozumiem że się wkurzył skoro wcześniej nic mu nie wspomnialaś:-pPogadaj z nim, ładnie go przepros i powiedz ze dla Ciebie to też trudne na pewno zrozumie...
A i sorki to pytanie o stres miało być do abed ale coś się zamotałam:-p
basik aniolkowa ma racje 10 dni po owu to za wcześnie na pozytywny test, poczekaj jeszcze troszkę, trzymam kciuki &&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&;-)

Dziewczyny no niestety ale takie długotrwale starania bardzo niekorzystnie wpływają na związek i oddalają od siebie partnerów, wiele par tego nie wytrzymuje i się rozchodzą:sorry: Jest to bardzo duże obciążenie psychiczne i nie każdy daje radę. U nas te 5 lat starań też odbiły się niekorzystnie na naszym związku, też bardzo oddaliliśmy się od siebie i wiem że już nigdy nie będzie tak jak kiedyś ale... wiem że może to głupio zabrzmi ale nie żałuję, bo cel został osiągnięty, nosze pod serduszkiem najukochańszą istotkę na świecie i tylko to się dla mnie liczy:tak:
 
hej hej..trzeba trochę ożywić wątek. U mnie pada i pada, ale lepszy deszcz w Polsce niż w UK ;-) Czekamy na obiadek, Kuba tańczy mi w brzuchu :-)

basik widzę po wykresie, że zaczynasz od nowa, trzymam mocno kciuki za owocne staranka &&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&

Roxii czas zasuwa jak szalony, ty już jutro wkraczasz w 30tc :tak: a jeszcze niedawno czekałyśmy na wieści czy się udało, powoli stajesz się mamusią pełną parą ;-)

yas, aniolkowa a jak u was?

loczkis mąż już jest z tobą?

Pozdrawiam kobietki
 
U mnie póki co bez większych zmian. Od 2 tyg miałam tylko 1 dzień wolnego, ale za to mam teraz weekend wolny. Niestety skończy sie na porządnym sprzątaniu, bo mam rodziców za tydzień. Cieszę sie, bo nie widziałam ich od Nowego Roku.

Wizytę mam w środę i jestem bardzo ciekawa co z tego wyniknie.
 
ahhh kochane jak czytam ile wy i wasi mezowie musicie przejsc.. tak mi smutno..
to jest tak niesprawiedliwe:-(

my co prawda o pierwsze 1.5 roku sie staralismy ale chyba wiekszawina byla moja niewiedza i pcos
ja myslalam ze kazda kobiera ma owu ok 14 dnia :zawstydzona/y: a ze mialam cykle po 2 miesiace albo 3 to przeciez nie wazne:zawstydzona/y: wiec kochalismy sie pewnie zawsze nie w te dni co trzeba

moj maz - wtedy chlopak;-) - przechodzil rowniez burzliwy czas w zyciu..

ale za 2 razem poszlo w jeden cykl a teraz pare miesiecy ale nie powiem - to staranie to byla przyjemnosc:blink:
tyle, ze juz presji takiej nie mielismy bo w koncu 3 - wiec jak bedzie to bedzie - no i jest

zastanawiam sie tylko co sie stalo z moim pcos:confused: przeciez niby tak trudno zajsc a ja mam juz 3 dzieci, cykle co 2 albo 3 miechy, torbiele... a jednak:confused:

w kazdym badz razie mojemu mezowi teraz te staranka taaaaak sie podobaly ze wolalby pewnie ze 2 lata zeby trwaly:-) choc ja pewnie juz bym po scianach chodzila i wymyslala przerozne choroby

faceci inaczej odczuwaja to staranie - u nich nie ma instykntu macierzynskiego:zawstydzona/y:

mam nadzieje, ze dla wszystkich Was starajacych ten czas starania zakonczy sie szybciutko :*
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
 
reklama
tiluchna u nas starania juz od dawna nie należą do przyjemnych. Na początku owszem, ale teraz juz jest to dla nas coś co "trzeba", coś jak "obowiązek", ciężka praca, która i tak jest syzyfowa, ale wiemy, ze inaczej nam sie nie uda. Nawet mój S. jak na początku sie cieszył, ze możemy ciagle sobie używać i to bez zabezpieczenia po 2 latach po prostu przestało mu sie podobać. Chęć posiadania dziecka przyslonila nam/jemu wszystko, nawet przyjemność. Życie seksualne stało sie dla nas mordęgą i modlę sie, żeby kiedyś ta namiętność wróciła, bo bedzie problem. Wiem, że jest to "normalne" u par, które sie bardzo długo starają i wiem, że bedziemy musieli coś z tym zrobić.
Co do cyklu to zanim zaczęłam sie starać to tez myślałam, że wszyscy mają owulacje w 14 dc. W ogóle o całym cyklu wiedziałam bardzo mało :-)
 
Do góry