ananaska Ty juz masz dziecko, dlatego oczekiwanie na drugie jest spokojniejsze i uwierz, że naprawdę zazdrościmy Ci tych nieprzespanych nocy . Większość z nas tutaj czeka dopiero na pierwsze maleństwo, to upragnione i wymarzone ale w kupie siła :-), więc zapraszamy do wspólnego oczekiwania
reklama
katherinne
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 9 Październik 2010
- Postów
- 2 994
Patu$ka, zgadza się. Tygodnie ciąży liczymy od momentu ostatniej miesiączki, bo ciężko inaczej określić jej wiek, ale de facto o ciąży się mówi od momentu zagnieżdżenia, nie od zapłodnienia. Jeśli więc do zagnieżdżenia doszło np. po tygodniu dopiero, to w 11 dc marne szanse, żeby test wyszedł
P.S. To powiedziałam ja, Katherinne, która słynie z niecierpliwości takiej, że i tak po 6 dniach od owulki zawsze sprawdzam, wiedząc dobrze, że nic nie wyjdzie. Ale do wyniku się nie przywiązuję. W sumie to nie wiem, po co to robię. Ot, taka fanaberia
P.S. To powiedziałam ja, Katherinne, która słynie z niecierpliwości takiej, że i tak po 6 dniach od owulki zawsze sprawdzam, wiedząc dobrze, że nic nie wyjdzie. Ale do wyniku się nie przywiązuję. W sumie to nie wiem, po co to robię. Ot, taka fanaberia
Bo my wszystkie mamy tak, że inny mówimy "cierpliwości", tylko do samych siebie tego nie stosujemy :-) no ale skoro nie możemy się doczekać... a myslę, że nawet jesli wiemy i tłumaczymy sobie, że tym razem się nie udało i wynik jest negatywny, to z tyłu głowy każda ma jakąś nadzieję (przecież są przypadki sprzeczne z ogólna teorią, więc czemu nie w naszym przypadku ;-)). Taki już nasz urok
kaśkasiunia
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 7 Sierpień 2007
- Postów
- 155
Niecierpliwość i chęć cieszenia się - po to
Każda z nas tak ma.
Tak się wkręciłam czytając forum, że już sama sobie objawy i antyobjawy wyszukałam
a o czym - czy w ogóle o czymkolwiek - świadczy szyjka wysoko, bardzo wysoko, rozpulchniona pochwa, i dość obfita wydzuelina??
Każda z nas tak ma.
Tak się wkręciłam czytając forum, że już sama sobie objawy i antyobjawy wyszukałam
a o czym - czy w ogóle o czymkolwiek - świadczy szyjka wysoko, bardzo wysoko, rozpulchniona pochwa, i dość obfita wydzuelina??
katherinne
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 9 Październik 2010
- Postów
- 2 994
Marce_la, ja chyba po prostu wychodzę z takiego założenia, że czasem mogę swojej niecierpliwości pofolgować. Jeśli zrobienie testu w idiotycznym terminie ma mi trochę spuścić ciśnienie, to w sumie czemu nie? Przecież i tak dobrze wiem, że na tym etapie wynik negatywny absolutnie nie wyklucza niczego, spływa po mnie jak po kaczce (co najwyżej mogę pokiwać sobie z politowaniem głową nad własną głupotą), a jedyne, co się może stać, to pozytywne zaskoczenie, gdyby jednak z jakieś przyczyny wyszedł - np. gdyby się okazało, że jednak jestem gamoń, nie umiem określić terminu owu i była dużo wcześniej, niż myślałam. Tym sposobem przypadkiem wykryłam pierwszą ciążę na 4 dni przed terminem @. Zrobiłam test właśnie na takiej zasadzie, wiedząc, ze i tak jeszcze nie wyjdzie, ale co mi tam, zrobię sobie, bo już się nie mogę doczekać całej procedury testowania. I o. Niespodzianka. Dwie krechy.
Ja wczoraj jak robiłam badania krwi miałam ochotę zrobić sobie betę, a planowana @ za 7 dni. Rozsądek wziął górę ale trochę żałuję, bo wynik pewnie wyszedłby negatywny ale tak jak piszesz torchę by mnie to ostudziło i przestalabym sie tak nakręcać i czekać jeszcze tydzień, aż wszystko się okaże...
katherinne
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 9 Październik 2010
- Postów
- 2 994
Kaśkasiunia, nie świadczy o niczym, choć może świadczyć o wszystkim. Takie objawy nie są w ogóle pomocne. Na ciążę i na okres są takie same. Szyjka i śluz pomogą Ci jedynie w szukaniu owulacji, nie w wykrywaniu ciąży. A jeśli jesteś już po owu (zakładam, że jesteś, skoro jutro testujesz), to broń Cię ręka Boska od gmerania przy szyjce.
Co do objawów, u mnie są co najwyżej antywkręcające. W ogóle nie bolą mnie piersi. Pierwszą ciążę od razu po piersiach mogłam rozpoznać. Bolały, napęczniały, pojawiły się żyłki - sporo przed terminem @. Przed pierwszą ciążą zawsze mnie piersi zaczynały boleć zaraz po owulacji i ból się wzmagał aż do @, ale ten ból był zupełnie inny. Na pierwszy rzut oka było widać, że coś się dzieje. A ja byłam pewna, czekałam tylko na to, kiedy test mi wyjdzie. Teraz nie boli nic. Ani jak na okres, ani jak wtedy, w pierwszej ciąży. Chociaż w sumie to chyba też o niczym nie świadczy.
Co do objawów, u mnie są co najwyżej antywkręcające. W ogóle nie bolą mnie piersi. Pierwszą ciążę od razu po piersiach mogłam rozpoznać. Bolały, napęczniały, pojawiły się żyłki - sporo przed terminem @. Przed pierwszą ciążą zawsze mnie piersi zaczynały boleć zaraz po owulacji i ból się wzmagał aż do @, ale ten ból był zupełnie inny. Na pierwszy rzut oka było widać, że coś się dzieje. A ja byłam pewna, czekałam tylko na to, kiedy test mi wyjdzie. Teraz nie boli nic. Ani jak na okres, ani jak wtedy, w pierwszej ciąży. Chociaż w sumie to chyba też o niczym nie świadczy.
Dziewczyny piszecie o tym testowaniu i tak się nakręcam, że najchętniej teraz sama bym poszła testować....
Costa, u mnie też dziwnie wykres wygląda i ovufriend zaznacza owu w innym dniu niż zaznaczyłabym ja... No ale skoro mu się tak bardziej podoba. Choć z drugiej strony może ma rację
02.04.2013 - Anna2101 - są dwie kreseczki!
02.04.2013 - Smerfna85 - wynik pozytywny
04.04.2013 - Agata1983 (hcg)
04.04.2013 - Australijka - @
05.04.2013 - Kasiol
05.04.2013 - Kaśkasiunia (hcg)
07.04.2013 - Patu$ka
08.04.2013 - Nuuuśka
09-10.04.13 - Aka85
10.04.2013 - AniołekBB
12.04.2013 - Marce_la
13.04.2013 - Katherinne
13.04.2013 - Patanka
14.04.2013 - Ananaska
14.04.2013 - Zabucha
15.04.2013 - Costa
15.04.2013 - Moniqaa
21.04.2013 - Agaawa
25.04.2013 - Tygryseczek
28.04.2013 - Ailatan1987
Costa, u mnie też dziwnie wykres wygląda i ovufriend zaznacza owu w innym dniu niż zaznaczyłabym ja... No ale skoro mu się tak bardziej podoba. Choć z drugiej strony może ma rację
02.04.2013 - Anna2101 - są dwie kreseczki!
02.04.2013 - Smerfna85 - wynik pozytywny
04.04.2013 - Agata1983 (hcg)
04.04.2013 - Australijka - @
05.04.2013 - Kasiol
05.04.2013 - Kaśkasiunia (hcg)
07.04.2013 - Patu$ka
08.04.2013 - Nuuuśka
09-10.04.13 - Aka85
10.04.2013 - AniołekBB
12.04.2013 - Marce_la
13.04.2013 - Katherinne
13.04.2013 - Patanka
14.04.2013 - Ananaska
14.04.2013 - Zabucha
15.04.2013 - Costa
15.04.2013 - Moniqaa
21.04.2013 - Agaawa
25.04.2013 - Tygryseczek
28.04.2013 - Ailatan1987
katherinne
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 9 Październik 2010
- Postów
- 2 994
Marce_la, no właśnie. To 'ostudza'. Tylko w sumie nie rozumiem mechanizmu, nie rozumiem dlaczego. Może to taka furtka, żeby umysł trochę oszukać. Umysł wie, że czegoś wyczekujemy z wielką gorliwością. De facto wyczekujemy potwierdzenia lub wykluczenia ciąży, ale myślimy o tym pod hasłem TEST. Codziennie się nakręcamy na to, kiedy wreszcie będzie można zrobić TEST, a nie kiedy wreszcie się DOWIEMY. Więc pewnie jak się sobie pozwoli na ten TEST, umysł na chwilę głupieje, w końcu niby dostał to, czego chciał.
Moniquaa, jak chcesz testować to testuj, nie zaszkodzi Tylko wynik teraz będzie na sto procent negatywny
Moniquaa, jak chcesz testować to testuj, nie zaszkodzi Tylko wynik teraz będzie na sto procent negatywny
reklama
katherinee generalnie ciężko pojąć nie tylko nasze umysły ale i organizmy - po prostu jestesmy skomplikowane
a co objawów, to ja tez ich szukam w każdym cm mojego ciała, ale poza kłuciem od wczoraj w okolicach jajnika nie ma nic . Ja byłam w ciąży, w zasadzie od samego początku przeokrutnie bolały mnie piersi, do tego stopnia, że musialam zmieniać staniki, bo w dotychczasowych nie wytrzymywałam, a teraz... nic,nic,nic....
chociaz to też jest chore... bo sama dobrze wiem, że ciąża, ciąży nie równa, a mimo to doszukuję się tego co miałam w poprzedniej. A przecież nie musi być tak samo...
ale nas wzielo na filizoficzne rozkminki ;-)
a co objawów, to ja tez ich szukam w każdym cm mojego ciała, ale poza kłuciem od wczoraj w okolicach jajnika nie ma nic . Ja byłam w ciąży, w zasadzie od samego początku przeokrutnie bolały mnie piersi, do tego stopnia, że musialam zmieniać staniki, bo w dotychczasowych nie wytrzymywałam, a teraz... nic,nic,nic....
chociaz to też jest chore... bo sama dobrze wiem, że ciąża, ciąży nie równa, a mimo to doszukuję się tego co miałam w poprzedniej. A przecież nie musi być tak samo...
ale nas wzielo na filizoficzne rozkminki ;-)
Podziel się: