reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

..:: Staraczki marzec 2013 ::..

reklama
Fuma Foch - myślisz, że wystarczą? Bo tak sobie myślę, że może to jeszcze nie być ten rozciągliwy śluz dzięki, któremu plemniki przeżyją... No, ale nic innego mi nie przychodzi do głowy. Więc będziemy działać 11 dc rano i potem poprawimy 13 dc wieczorem no i 14 i 15 :-) Nawet od 5 dni się nie kochamy, żeby plemniki były mocniejsze w piątek :happy2:
A to Twój mąż sprawdza matury? ;-)Ja to dopiero dziś się dowiedziałam z radia, że matury już piszą :D Jakoś nie znam nikogo w klasie maturalnej i nie wiedziałam, że to już się pisze ;) Ja 7 lat temu pisałam, a mój J 13!

Patu$ka - kurde, a już się ucieszyłam, że Ci się udało :-:)-(


My właśnie wróciliśmy ze spacerku ;) Poszliśmy sobie do parku, posiedzieliśmy przy fontannie. A jak wracaliśmy to już koło nas usiedliśmy sobie na piwku pod parasolami :) Fajnie, cieplutko jest ;-)
 
Ostatnia edycja:
Cześć

Ale upał dzisiaj. Cieszę się,że się nieco ochłodziło.

Ailatan- myślę,że wystarczy jak zrobicie tak jak mówiłaś. Będę trzymać kciuki.A co do mocniejszych plemników to opinie są różne.Ja tam lekarzem nie jestem to tylko Ci napiszę co moja ginka mówi.Ona mianowicie twierdzi,że nie należy za długo czekać bo takie za długo jak to ona ujęła "przechowywane" plemniki są słabsze.Według niej należy próbować co najmniej dwa razy w tygodniu,niezależnie od dnia cyklu.
Ale jak pisałam ginowie mają różne zdanie na ten temat. Może wezmę jej wytyczne za jakiś czas pod uwagę jak długo nie będzie efektów bo póki co to staramy się codziennie.

Patuska- no to możemy się w maju razem starać.A czy lekarz coś Ci zapisał na to nie utrzymanie?Bo mnie chyba to samo spotkało w marcu ale wtedy miałam za wysoką prolaktynę jak się okazało.Teraz biorę Diostinex i czekam na efekty.Zła jestem na siebie ,ze wcześniej prl nie zbadałam ale była wtedy zajęta wysokim TSH.
Trzymam kciuki za następny cykl.

Agaawa- co słychać u Ciebie?

Karotko-odezwij się jeszcze.
 
Hej,
U mnie wiosna całą parą. Wczoraj zabrałam się za mycie okien na budowie, ale zrobiłam tylko połowę, ale już wysprzątane, drzewka zasadzone. Nawet bez mi już kwitnie :-) No dobra, tylko jednego kwiatka ma, ale i tak jest piękny. Ł się zbiera powoli do wyjazdu - we wtorek rano jedzie :-( Ale wróci teraz końcem czerwca, więc w razie czego na lipcówki zdążę :sorry:
 
Fuma a jak tam Twoje TSH? Spadło?
delewarre ja drzewka będe sadziła za tydzień :) a bez zaraz tak pieknie Ci zakwitnie i jak pachnie wieczorami... ach :) No i korzystaj ze swojego Ł dopóki nie wyjechal :)
 
Heloł jestem!

U mnie dziś owulka, pęchole jeszcze czuje, ale sa na peknieciu. Mężus przyjeżdża po południu, więc działamy. A jutro do gina zobaczyć czy pękły. Bardzo mam wrażliwe te jajniki po CLO. Szok.

Patuska, Fuma, Delewarre - maj piekny , bociany juz dotarły, na pewno sie uda. Musi. Znowu optymizm mi sie włączył!
 
cześć

Witajcie w ten deszczowy dzień.

Marce_la-tak TSH mi ładnie spadło ale prolaktyna wyskoczyła , jak ją ustawię to pewnie progesteron zdechnie.Normalnie moje starania to jak te ruskie matrioszki-otworzysz jedną to druga w środku siedzi.

Delewarre- w razie czego to będziemy na lipcowych staraczkach razem.Ale może teraz Ci się uda,temperaturę masz ładną.Trzymam kciuki&&&&.

Agaawa-mi się zawsze optymizm włącza tak przed owulką i jakiś czas po niej potem opada jak tempka;-).Co do bocianów to Mój wczoraj ,jak jechał do pracy, to widział cztery w locie. Mam nadzieję ,ze chociaż jeden nam coś przyniesie.
Trzymam kciuki za powodzenie Twoich starań&&&&&&&. Powodzenia.
 
Widzę, że dziewczyny niedługo testowac będziecie :) Mam nadzieje, że przybędzie nowych mam ;-)

My dziś podziałaliśmy rano, ok 5:30, a o 8:15 dopiero wstałam z łóżka, więc troszkę te plemniki we mnie powsiąkały :-) 6 dni przerwy w przytulankach robi swoje :tak: Już mój J nie mógł się doczekać i nawet sam (co się rzaaadko zdarza!) się obudził po 5:00 :-D Jakoś dziwnie mi tempka podskoczyła, dziwnie, bo dziś 11dc. Ale nie wiem czy brać ją pod uwagę w tym cyklu, bo coś termometr mi chyba szwankuje. W następnym cyklu już na pewno kupię drugi. Teraz już u rodziców jestem, sama, więc następne starania dopiero w niedziele wieczorem, czyli w 13 dc. Pewnie nic z tego nie wyjdzie. Ale za to miałam dziś w pracy migrenę oczną. Nie wiem czy wiecie co to jest. Najpierw prawie nic nie widzę na oczy, tylko migające światło, a potem ból głowy nie do opisania. Szef mi kazał się położyc na kanapie i leżeć, a jego żona strwierdziła, że jestem taka blada i wyglądam jakbym coś brała :-D Strasznie mnie łeb bolał, a nie chciałam brac mocnych leków przeciwbólowych, i wzięłam tylko apapy. Na szczęście potem przeszło, ale do teraz czuję jak mocniej ruszam głową, że jeszcze boli. Mój J stwierdził, że wtedy w ciąży, w pierwszych dniach po zapłodnieniu miałam też migrenę 2 dni pod rząd i to może już się dzidzia rozwija :D Już nie miałam mu siły tłumaczyć, że to przynajmniej teraz jeszcze jest niemożliwe :-D

A wiecie co mi się zrobiło? Od kilku dni bolał mnie duży palec u nogi. No, ale myślałam, że może mi trochę wrasta z lewej strony paznokieć i obcięłam. Ale dalej bolał. Wczoraj to w ogóle juz miałam aż fioletowy z lewej strony. A dzis jak przyjechałam do rodziców to spuchnięty, fioletowy i bolał :( Straszą mnie, że to zastrzał. Dopiero co skończyłam moczyć we wrzątku :crazy: Mam nadzieje, że mnie to przestanie bolec, bo jak tak dalej pójdzie to chodzić w ogóle nie będe mogła :wściekła/y: I skąd to się bierze w ogóle?! :szok:
 
Ailatan, z tą migreną to mi przypomniałaś, że faktycznie ja tak miałam w I trymestrze ciąży. Właśnie ból głowy i chwilowe niewidzenie. Straszne to było :baffled: ale na szczęście przeszło.

A jak Ci nie przejdzie z tym palcem to może lepiej do jakiegoś lekarza? Wyobrażam sobie jak to musi boleć ...

Wczoraj się wkurzyłam, bo mój mąż dostał telefon od swojego lekarza, że są nowe jakieś przepisy i teraz będzie musiał odbierać swoje leki ze szpitala tylko osobiście. Czyli będzie raz w miesiącu musiał wracać z Niemiec do domu i jechać do Wrocławia na 15 minut - tylko po to żeby wziąć paczkę z lekami. Do tej pory ja miałam upoważnienie (tak, żona też musi mieć upoważnienie) notarialne do odbioru. A on przecież nie dostanie tyle urlopu, żeby w każdym miesiącu wracać do Polski, a zresztą taki powrót to jest ponad 13 - 14 godzin jazdy w jedną stronę. Zeby się zgrał z busami (bo do Niemiec nie jeździ samochodem) to by mu zeszło 5 dni bez pracy w każdym miesiącu. No i chyba z czegoś będzie musiał zrezygnować ....:wściekła/y:
 
reklama
Fuma ja jestem na kuracji CLO a potem mam luteine od 16-25 dc i odstawiam a dziewczyny mowia ze nie powinnam do momentu pozytywnego testu i potem lekarzowi powiedziec ale on mi kaze ja odstawiac. W ty miesiacu chcilaym sobie oznaczyc PRL i progesteron tylko czy lutek nie bedzie przeszkadzal bo te dwa hormony po 21 dc musialabym oznaczac. Za tydzien mam wizyte to jeszcze dopytam ale zastanawaiam sie czy jesli on kaze odatwic to cvzy nie brac go na wlasna reke chocby do testu. jakby wyszedl negatywny to bym odstawila a jak pozytywny to bym zaraz lekarzowi powiedziala ze dalej go bralam.
 
Do góry