reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

..:: Staraczki marzec 2013 ::..

Dziewczyny martwię sie co sie ze mną dzieje, bo @ całkiem brak, nie zanosi sie, jajniki bolą, beta < 0,1. Co sie ze mną dzieje? No przecież owulkę miałam potwierdzona na USG. Może to po tym badaniu HSG? Jak nie dostanę do pn, to w pn ide do gina. Nigdy tak nie miałam.
 
reklama
Wszystko widać w stopę na wykresie. A cykle mam max 30- dniowe, nawet zakładając, ze owulka była dzień pózniej, czyli we środę, bo w czwartek były ładnie pęknięty pecherzyki rano, to Irak mam dluuuuuga ta fazę luteralna. O co chodzi? Nic nie rozumiem.
 
Niby normalna faza lutealna mieści się w granicach 12-16 dni, więc może za chwilę @ przyjdzie?


P.S. Taką opcję też sugerowałby Twój wykres, dzisiaj wyraźny spadek masz.

A marce_la czemu się nie odzywa? Czyżby jeszcze nie wróciła z tego usg?
 
Ostatnia edycja:
Dzięki Katherinne, mam taka nadzieje. Bo poza tym to nawet moja wcześniejsza opuchlizna zniknęła. Jak nie dostanę okresu to pójdę do gina w pn. Nic innego nie pozostaje. Ale sa plusy - może jutro przytulanki bedą, bo z mężem sie dawno nie widziałam.:))
 
Agaawa - jak beta nie wyszła to na pewno niedługo @ przyjdzie. Nie martw się :)

A ja wczoraj wieczorem test zrobiłam i dupa, jedna kreska. Dziś po pracy lecimy ze znajomymi w miasto i już nie myślę o tym i dziś pije ile tylko będę mogła - czyli pewnie max 2 desperadosy :-)
 
Cześć Kochane, wczoraj wróciłam o 23 do domu i już nie miałam siły, żeby siąść do kompa... No więc krótka relacja z ciężkiego wczorajszego dnia... wizyta u endo 19 30 (TSH 1,14 :)) a u gina 21 20. Czekając na USG dostalam jeszcze plamienia i zaczął boleć mnie brzuch - tak jak na @, byłam przerażona, a czas dłużył się niemiłosiernie.. Jak kładlam się do usg to myślałam, że za chwilę potrzebny będzie defibrylator... nie wiem jakie miałam tętno... no i okazało się, że wszystko jest ok :) wg OM wczoraj był 5tc+6, a wg USG 5tc+5 - więc żadna różnica. No i widziałam bijące serduszko :) co prawda na razie bije wolniutko, bo tylko 105/min ale lekarz powiedział, że na tym etapie równie dobrze mogłoby go jeszcze nie być, więc takie tempo na razie jest ok - jak to powiedział gin serduszko na razie bierze rozbieg :) następna wizyta 16.05 - za trzy tyg. Martwią mnie tylko te plamienia, i to że przy tym boli mnie brzuch - chyba musze więcej odpoczywać. Te trzy tyg tez będą ciężkie, bo zbliża się tydz x...
 
Agaawa, widzę, że @ już przyszła, więc ok.

marce_la nic nie piszesz, mam nadzieję, że wszystko w porządku.

A jutro wieczorem Ł będzie już w domu- chyba do 13-go maja zostanie (więc akurat :) ) A ja na ten czas porzuciłam moje odchudzanie :-D a co się będę stresować. Jutro grilla robimy, takiego dużego, pół rodziny się zjeżdża, więc impreza będzie
 
reklama
delewarre no przeciez napisałam :)
A z odchudzaniem masz rację - zrób sobie przerwę na czas pobytu Ł. :) Poszalejcie i wykorzystujcie każda chwilę ;)
 
Do góry