reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

..:: Staraczki marzec 2013 ::..

Ja też poroniłam, ale nie robię narazie żadnych takich badań :/ Po prostu "działamy". Może to błąd? Nie wiem sama... Jak przez długi czas nie będe mogła zajść w ciążę to wtedy pewnie porobię sobie badania. Mam nadzieje, że to, że poroniłam to było jednorazowe i się więcej nie powtórzy, bo chyba bym tego nie przeżyła :( :-(

Tiluchna
- nie dziękuję za kciuki (nie chce zapeszać ;)) :D
 
Ostatnia edycja:
reklama
Ailatan, pewnie, jeśli sie krótko staranie to ok, nie ma co sie zamartwiac na zapas. My juz prawie 4 lata, więc czas sie zabrać na poważnie za to. Tak więc zabralam sie systematycznie do dzieła. Tym bardziej, ze jesli szla bym w kierunku inseminacji, to po co wywołać kasę na coś, co z góry może sie nie udać?

Ale powiem Wam, ze bardzo mnie te wyniki ucieszyła i uspokoily. Jak wszystko bedzie w badaniach dobrze, chyba sie jeszcze pomonitoruje i postaram z mezulkiem naturalnie, zanim podejmę decyzje o dalszych działaniach. Nie ma co, zrelaksujemy sie i na pewno sie uda.
 
Agaawa - 4 lata :( Boże! Bardzo Ci współczuję. U mnie to 2 miesiąc starań i już mnie kurwica strzela. Jeszcze mama do mnie w weekend, żebyśmy nie stosowali żadnego zabezpieczenia, bo oni chcą wnusię albo wnusia. Wkurzyła mnie tym, ale w sumie oni nic nie wiedzą, że się staramy. Aż jej powiedziałam, że w ciążę niestety jak się chce nie jest tak łatwo zajść, a ona, że jest! Więc już się nie odzywałam, żeby się nie kłócić... Jakie to jest niesprawiedliwe!!!!! Są osoby, które bardzo chcą mieć dzieci, mają na to warunki, wychowałyby jak najlepiej by umiały, zrobiły by wszystko, kochałyby, a tu problem z zajściem w ciążę albo z jej utrzymaniem :( A kurde takie co się bzykają po krzakach, piją, typowe patologie rodzą zdrowe dzieci! A potem jeszcze zabijają :-( Ostatnio non stop czytałam, że znowu jakiegoś noworodka martwego znaleźli... Nie mogę tego czytać, bo ryczę. Wtedy od razu nam się udało zajść w ciążę, niestety nie udało się donosić. Teraz to jest 2 cykl starań. Zobaczymy co będzie.
A powiem Ci, że moja siostra też nie może zajść w ciążę. Już jest z jakieś 4 lata po ślubie. W sumie ja nie rozmawiam z nią na te tematy, wiem tylko, że porobili badania, że wszystko jest ok i z nią i z jej mężem, a nie może zajść. Teraz chyba już nawet odpuścili, zobaczymy co z tego wyjdzie... A trzymam kciuki za Ciebie!!!! W końcu Ci się uda :-)
 
Trzymam kciuki...4lata to strasznie duzo czasu.... az mi glupio ze nazekam na brak owu :sorry: trzymam kciuki zeby sie udalo kochana...

Ja mam nadzieje ze jesli owu nie bedzie to chociasz okres normalnie przyjdzie... jak myslicie da sie? Czy owu musi byc zeby okres byl? ? Bo ja nie chce wywolywac a tez jestem prawie pewna ze nic na wywolanie mi nie dadza....a znam siebie i pewnie w depreche wpadne znowu i bedzie klops..... wogole jakos depresyjnie sie ostatnio czuje juz sie nie moge doczekac cieplejszej pogody....a najchetniej bym pojechala gdzies na slonce. Ale narazie kasy brak
 
Costa - pewnie ze okres przyjdzie!!!!
Inaczej 50% kobiet nie mialoby okresu do konca zycia;-)
ja mialam prawie caly poprzedni rok cykle bezowulacyjne
okres jedynie moze sie spoznic od paru dni do paru miesiecy:-p ale przyjdzie:tak:

Agaawa - podziwiam! za wole walki i nierezygnowanie z marzen
 
Costa - pewnie ze okres przyjdzie!!!!
Inaczej 50% kobiet nie mialoby okresu do konca zycia;-)
ja mialam prawie caly poprzedni rok cykle bezowulacyjne
okres jedynie moze sie spoznic od paru dni do paru miesiecy:-p ale przyjdzie:tak:

Agaawa - podziwiam! za wole walki i nierezygnowanie z marzen
paru miesiecy?! :szok: to zes mnie pocieszyla... ja nie wytrzymam dluzej niz dwa miesiace.... ja musze miec normalny w miare cykl bo inaczej zwarjuje...
 
Dzięki dziewczyny. Na początku to było tak, ze po prostu podjęliśmy decyzje, ze chcemy dziecko, więc odstawilam tabletki, nie zabezpieczalismy sie. Potem byłam u lekarza w 2011 w lutym roku zrobić podstawowe badania na hormony, bo nic nie wychodziło z tych starań, potem monitoringi i próby celowane. Ale to była porażka, bo mój mąż był w domu tylko na weekendy, więc ja do niego jeździłam, nic z tego ńie wychodziło. W lutym 2012 powtórka badań. I mężus na badania. Było mniej wiecej ok. Ale co wiecej zdecydowaliśmy sie na ślub i wesele, to pomyślałam, ze jak spasuje i przestanę o tym myśleć tak intensywnie, to pewnie znajdę i z brzuchem do ślubu pójdę. Ale nie. Więc od lipca 2012 staramy sie juz bardziej intensywnie, i o dziwo udało sie w grudniu, potem to poronienie. I teraz to juz zaczęłam sie porządnie martwić i zabralam sie na poważnie do sprawy. Stad te badania. Potem pewnie CLO i następnie inseminacja.

Ale najważniejsze, ze mężus współpracuje ostatnio. Postraszylam go ze jak nie zaskoczy naturalnie, to bedzie inseminacja i InVitro i on bedzie musiał oddawać regularnie nasienie. I sie przejął chyba:)) ale najważniejsze ze współpracuje.

czas szybko leci niestety....
 
Cześć

Ja dzisiaj zaliczyłam endo.Podobno jest dobrze i teraz zajdę lada chwila. No to się okaże.

Agaawa wygląda ,że wyniki masz ładne i wszystko gra.Tylko nie jestem pewna czy prolaktyny się nie bada na początku cyklu.To teraz trzymam kciuki za powodzenie&&&&&&&.

Karola- ja odpuszczam kwiecień bo Mój mnie przekonał ,że trzeba sobie zrobić przerwę na regenerację psychiczną bo ja za mocno przeżywałam.
Gdyby nie to to nie zwracałabym uwagi czy się dziecko urodzi w grudniu czy w styczniu. Siostra Mojego jest z grudnia i bardzo to sobie chwali.
Nie zadręczaj się myślami tylko do dzieła a ja trzymam kciuki.
 
tili hmm, moja mama często tak powtarzała, że ja z grudnia to jestem rok do tyłu tak jakby, bo miała koleżankę, która urodziła w styczniu i to dziecko już chodziło a ja się dopiero urodziłam, niby rocznik ten sam a rok różnicy... ech, głupio brzmi ta teoria z rokiem do tyłu :-D to ja już nic nie piszę na ten temat, hehe

agawa wow, podziwiam za determinację i dążenie do wymarzonego celu, w końcu przecież musi się udać!!!

costa ja miałam wywoływaną @ Luteiną bo miałam prawie 50 dniowe cykle i @ wcale nie zamierzała przyjść, Gin mi mówił, że trzeba wywoływać to bardzo niekorzystne jak @ za długo nie przychodzi, nie zagłebiałam się w sumie dlaczego tak jest.

fuma oby słowa endo były prorocze!!!

kurka ja tu chciałam unikać marcowych staranek a mój M. wręcz przeciwnie, nakręcił się jak nie wiem co, aż go nie poznaje normalnie, hehe
 
reklama
Ja nie chce miec wywolywanych @. Wogole watpie zeby mi tu wywolali....pewnie bede czekac.... wogole ostatnio mnie deprecha dopada...czuje sie dziwnie.... ja chce byc normalna z normalna owu z normalnymi cyklami z normalna waga i bez przeszlosci....chyba musze wrucic do psychiatry.... wybaczcie ze tak zzedze i wiecznie jestem smutna ale jestescie jedynymi osobami z ktorymi moge porozmawiac powiedziec i znalesc zrozumienie
 
Do góry