reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Staraczki luty 2013

O rany, zdrówka dla dzieciaków. Teraz pogoda taka że te choroby ciągnął się i ciągnął..... Na kaszel polecam syrop z buraka domowej roboty. Buraka myjesz, kroisz nawet że skórą i zastosujesz cukrem. A potem dajesz do picia sok. Ja dawałam córce nawet 3-5 razy dziennie duża łyżkę. Oprócz działania przeciwkaszlowe go burak ma dużo itamin.

Starsza na początku płakała że ona nie chce już rodzeństwa, potem płakała jak się okazało że brat a teraz chodzi i się chwali że brata będzie miała ;) i nawet ciuszki wybierała na zakupach. A młodszą jeszcze nieświadoma co ją czeka ale często przytula się do brzucha.

Dzięki za radę z tym syropem. Mały co prawda na to za mały bo my nie rozszerzamy diety przed ukończeniem 6 miesiąca, ale dziś robię i wypróbuję na córci bo znowu coś ze żłobka przyniosła...
Ale leci ten czas szybko :) już połowa za Tobą! Ani się obejrzysz a już będziesz tulić synka :) a córki na pewno zwariują na jego punkcie :)
 
reklama
Hej dziewczyny. Daaawno mnie nie bylo.. ale ze mam wyjatkowa nowine to musialam sie z wami podzielic.
Bedzie dzidzia nr 5 !!!

Pozdrawiam!
 
Serio serio :) doklafniw5 t5d
U nas wsio ok. Dzieciaki rosna szaleja.
Chłopaki chca drugą siostrę hahaha
Ha tez bym chciala dziewczynke .. nie ukrywam :D
Ala id sierpnia idzie do przedszkola a Emil do 1 klasy... takze czas leci jak szalony.
Alex jesr juz w 5 klasie a Victor w 4. Dobrze sobie radza .. Alex jest w czilowce jesli chodzi o nauke, Victor slabiej chocbjuz dużo nadgonil :)
Znowu z zachowaniem Victora nie ma problemow a z Alexa bywa roznie.
Mamy tez psa maltanczyka od ponad roku a obecnie na 2 tyg psa przyjaciolki bo sa na urlopie.. dzieci maja wolne od szkily jeszcze 2 tyg wiec jest wesoło.

A jak tam u was ?
 
Ale u Was musi być wesoło :) ale podziwiam, podziwiam bo u mnie z dwójką czasem ciężko hehehe ;) no ale z drugiej strony zawsze chciałam dużą rodzinkę więc trochę zazdroszczę hihi ;)
To życzę bezproblemowej ciąży :) u nas w miarę, Julka chodzi od września do żłobka, teraz w tym roku już po wakacjach idzie do przedszkola. Z kolei Jaś jeśli się dostanie pójdzie do żłobka bo mnie czeka powrót do pracy. Dzieciaki rosną, choć z Jasiem mamy trochę problemów bo choruje ostatnimi czasy. Zaczęło się w grudniu, dużo kaszlał, 2x wisiała nad nami wizja szpitala, ale badania niby ok, osłuchowo czysto i inhalacje trochę pomagały. W końcu zrobili rentgen i okazało się że ma atypowe zapalenie płuc (nie słychać ani szmerów, ani w krwi nic nie wychodzi). Dostał leki,tydzień był zdrowy i znowu dla odmiany zapalenie oskrzeli... Ale poza tym ok, szybko wszystko nowe ogarnia,już próbuje stawać przy meblach i w łóżeczku.
Nie wiem czy czytałaś tutaj u nas na forum coś wcześniej ale tysia też jest w ciąży :) chyba jakoś na maj ma termin :)
 
Natka dzieki oby tak bylo. Jest wesolo oj jest... rowniez męcząco hahahha

Cos czytalam ale nie nadrobilam wszystkiego szczerze powiedziały.

Tysia jak tam ? Jak sie czujesz ? To jiz koncowka :D

Natka chcialas duza rodzine wiec jak ? Bedzie kolejne ?
 
Oj nie @Akuku raczej nie będzie kolejnego ;) szczerze mówiąc mój stan psychiczny po ostatnim porodzie chyba by na to nie pozwolił.. Nie wiem jak bym to wszystko przetrwała :) niby już ponad 7 miesięcy minęło a nadal jakoś nie mogę tego w głowie przepracować i na samo wspomnienie mam ochotę siąść i płakać.
Kto wie, może kiedyś coś się odmieni ale na tą chwilę na pewno nie planujemy trzeciego mimo że oboje zawsze chcieliśmy trójkę :)

A u Was to wyobrażam sobie że na pewno bywa chwilami męcząco ;) ja przy dwójce czasem mam dość a Ty masz dwa razy więcej więc nerwów pewnie też podwójnie;)
 
Jejku nie wiem nawet co sie wydarzylo przy porodzie :( biedna
Wiesz co, w sumie to jakby nie patrzeć to nic takiego się niby nie wydarzyło. Ale generalnie wydawało mi się, że gdzieś tam w głowie mam poukładane że jak się uda sn to super, a jak nie to nie będzie tragedii. Miałam nawet termin na cc umówiony na piątek ale w nocy z środy na czwartek odeszły wody i zaczęły się skurcze. Cieszyłam się że jest szansa na sn i nawet poczekałam kilka godzin i dopiero pojechaliśmy do szpitala ale dyżur miała taka wredna lekarka która koniecznie mnie cały czas na cc naciskała i straszyła że ona za to odpowiedzialności nie weźmie, że wolno idzie, że dziecku się coś stanie itd. No i w sumie w końcu zgodziłam się na to cc bo już mnie tak nastraszyła że serio się bałam że się mały i udusi albo co.. a potem załowałam (i nadal żałuję) że się tak dałam nastraszyć.. bo przecież kobiety rodzą kilkanaście godz i jest ok. A ja miałam cc po 7 godzinach od odejścia wód, rozwarcie szło ale niby wolno... Jedyny plus w tym wszystkim taki, że mój lekarz przyjechał (bo pisałam mu sms jak się sprawy mają) i już na sali w ostatniej chwili przyjechał i zamieniał się z tą babą i on mi robił cc. Niby wszyscy mi mówią że przecież i tak mogło się skończyć cc bo np mały źle by się wstawił w kanał albo co... No ale żal pozostał :(
 
reklama
Co za wredne babsko.
A jakie mialas wskazania do cc ? Sorki nie pamiętam :o

No nic oby Ci przeszlt te zle mysli.

Co do kolrjnego dziecka to u mnie instynkt 2-3 lata po porodzie sie uruchamia.. takze nigdy nie mow nigdy... ja juz chyba musze zeiazac jajniki bo boje sie ze znowu za 3 lata mi sie zachce... a instynkt jak widac silniejszy ode mnie hahaha
Choc nie mowi ze nie chcialam.. ale jeszcze z pol roku temu nawet mi przez mysl nie przeszlo :p
 
Do góry