tysia123
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 15 Grudzień 2009
- Postów
- 8 574
Hej dziewczynki
Anisen - trzymam kciuki zeby chłop sie opamietał. A on tak zawsze / często czy to pierwsza taka akcja?
Patuska - super ze dziewczyny w domu. Karmieniem się nie przejmuj. Dziewczynkom potrzebna szczęśliwa mama a nie karmienie piersią ze łzami w oczach. Serio. Skoro masz malop pokarmu to zmniejszaj częstotliwość karmień i pokarm sam zniknie.
U mnie ok. Nie wiem czy pisałam ale zaliczylam szpital z plamieniami, na szczęśćie do dzis szyjka zamknięta, twardnienia sie uspokoiły (biore mase magnzeu), plamienia sie nie powtórzyły. Niestety wyszła mi cukrzyca i jestem na diecie + insulina. Źle nie jest ale tesknie za mącznymi potrawami, a niestety wszystko co nawet lezało koło mąki powoduje masakryczny wzorst cukrów. I to kazda mąka - pszenna, żytnia, owsiana, pełnoziarnista.... no po prostu nie moge i juz. Ale jeszcze te 3 m-ce wytrzymam.
Prawdopodobnie czeka mnie cc, bo łozysko nadal bardzo blisko szyjki macicy. Musze sie przez to oszczędzać. Ginekolog nie chce ryzykowac porodu sn bo jak pójdzie rozwarcie moze łozysko sie zaczac odklejac za wczesnie, a ja tak chcialam rodzic sn.... ale oczywiscie nie bede ryzykowac. Jak trzeba to trzeba.
Powoli kompletuje rzeczy dla malenstwa. Jeszcze troche brakuje, ale finansowo ciezko teraz bo G. zmienia prace. Tak mu pocieli wynagrodzenie ze nie mial wyjscia.... OD wrzesnia Aguśka idzie do szkoły wiec tez zmniana rytmu zycia, zmiana miejsca.... A jeszcze w tym wszystkim usiłujemy poddasze wykonczyc zeby sie przeniesc tam ze spaniem jak małe sie urodzi (malowanie koniec sierpnia, a we wrzesniu G bedzie ukladal panele). No i wesele rodzonego brata mam w pierwszy weekend wrzesnia ..... Takze jak widzicie nie mam kiedy sie nudzic.
Anisen - trzymam kciuki zeby chłop sie opamietał. A on tak zawsze / często czy to pierwsza taka akcja?
Patuska - super ze dziewczyny w domu. Karmieniem się nie przejmuj. Dziewczynkom potrzebna szczęśliwa mama a nie karmienie piersią ze łzami w oczach. Serio. Skoro masz malop pokarmu to zmniejszaj częstotliwość karmień i pokarm sam zniknie.
U mnie ok. Nie wiem czy pisałam ale zaliczylam szpital z plamieniami, na szczęśćie do dzis szyjka zamknięta, twardnienia sie uspokoiły (biore mase magnzeu), plamienia sie nie powtórzyły. Niestety wyszła mi cukrzyca i jestem na diecie + insulina. Źle nie jest ale tesknie za mącznymi potrawami, a niestety wszystko co nawet lezało koło mąki powoduje masakryczny wzorst cukrów. I to kazda mąka - pszenna, żytnia, owsiana, pełnoziarnista.... no po prostu nie moge i juz. Ale jeszcze te 3 m-ce wytrzymam.
Prawdopodobnie czeka mnie cc, bo łozysko nadal bardzo blisko szyjki macicy. Musze sie przez to oszczędzać. Ginekolog nie chce ryzykowac porodu sn bo jak pójdzie rozwarcie moze łozysko sie zaczac odklejac za wczesnie, a ja tak chcialam rodzic sn.... ale oczywiscie nie bede ryzykowac. Jak trzeba to trzeba.
Powoli kompletuje rzeczy dla malenstwa. Jeszcze troche brakuje, ale finansowo ciezko teraz bo G. zmienia prace. Tak mu pocieli wynagrodzenie ze nie mial wyjscia.... OD wrzesnia Aguśka idzie do szkoły wiec tez zmniana rytmu zycia, zmiana miejsca.... A jeszcze w tym wszystkim usiłujemy poddasze wykonczyc zeby sie przeniesc tam ze spaniem jak małe sie urodzi (malowanie koniec sierpnia, a we wrzesniu G bedzie ukladal panele). No i wesele rodzonego brata mam w pierwszy weekend wrzesnia ..... Takze jak widzicie nie mam kiedy sie nudzic.