Hej Kochane:*
Bardzo mnie cieszy, ze tu zostajecie i nigdzie sie nie wybieracie to chociaz bede miala gdzie sie odzywac i w razie potrzeby bede wiedziala gdzie sa same dobre duszyczki
U nas dzisiaj zero mdlosci w koncu nawet moglam sie ruszyc i troche posprzatac, ale niestety dalej zatkany nos i chodze taka pociagajaca
Kasoku kochana trzymam kciuki aby Wam sie udalo jak najszybciej, zebys ten smutek przegonila i zaczela sie tak pieknie usmiechac jak na awatarku z Matylda :-) Przegon zle mysli, niech w koncu wyjdzie sloneczko za tych czarnych chmur....
Co do Twojej tesciowej to ja mysle, ze tam gdzie teraz przebywa ma juz inne podejscie do Twojej osoby. Tak jak pisalas wasze relacje nie byly jakies super, ale mysle ze pomoze Wam w spelnieniu Waszego marzenia, chociazby ze wzgledu na swojego syna, bo nadal kocha go i wnusie i chce , abyscie byli szczesliwi.
Lori my sie staralismy podczas gdy mojego mezulka dopadlo ostre przeziebienie, a wtedy podobno jakos nasienia sie obniza i ilosc zolnierzykow, no a jednak sie udalo. Wiec ja uwazam, ze jezeli masz sile i ochote to dzialajcie :-) I zycze szybciutkiego powrotu do zdrowia :*
A ja dzis stanelam na wage i doznalam szoku
Dopiero poczatek a ja juz +3kg :-
-( Boje sie, zeby nie bylo powtorki jak z moja mloda bo znowu bedzie minimalnie +20kg