kobitki martwi mnie jedna rzecz tzn inaczej nie martwi ale zastanawia... a więc zawsze jadałam tak średnio , tzn male sniadnako obiad i kolacja...a teraz po tym poronieniu pierwsze co powstaniu z łózka otwieram lodowke i biore cos do schupania , potem robie jakies inne *******y i znowu jem , potem o 13 jem obiad i po obiedzie musze z 4 razy cos porzadnie pojeść
.... ja nie wiem co mi sie stało czy to po ciąży mi tak zostało czy o co chodzi? ja sie bardzo ciesze bo juz 2 kilo do przodu jestem ale jednak mnie zastanawia czy to mozliwe ze ciaza tak wplynela na moj apetyt? 


