o jestem to teraz oficjalnie pytam czy mogę dołączyć? staramy sie ponad rok, wcześniej poroniłam ale w tym cyklu bardzo kłują mnie jajniki, głównie prawy...poczytałam na ten temat i albo to objaw ciąży albo jakieś cholerstwo się przypałętało. Jestem po wszystkich badaniach i ze mną ok ale męzowi wyszły złe wyniki więc nie chcę się nakręcać. @powinnam dostać w piątek ale moze już jutro zrobię...chociaż się boję. ale jak tak czytam ilu z Was sie udało to nadzieja rośnie
reklama
wasdea witaj :* pewnie,że możesz dołączyć ;-) Tu panuje tak fajna atmosfera,że sama zobaczysz jak ci mija zły humor
Nie stresuj się,wiele z nas boryka się tutaj z problemami i po to jesteśmy,żeby się wzajemnie nimi dzielić.Plus oczywiście pozytywną energią.;-)
Nie stresuj się,wiele z nas boryka się tutaj z problemami i po to jesteśmy,żeby się wzajemnie nimi dzielić.Plus oczywiście pozytywną energią.;-)
R
rojku
Gość
Dziewczynki witam się!
Jestem tu pierwszy raz
Jestem mamą Anieli, która w 6.12 będzie kończyć rok. Staraliśmy się o nią 10 miesięcy. Wzięła nas mimo wszystko z zaskoczenia, bo już niecierpliwa kobieta zrobiłam sobie i mężowi wszystkie badanie, które nas załamały. Na szczęscie nie zdążyliśmy ich skonsultować, bo przed wizytą okazało się, że zaskoczyło!
NIe jestem w stanie nadrobić całego wątku, bo jest parę strone tego, a praca też jakoś mnie ostatnio tez angażuje. Napisze kilka słów o sobie i mam nadzieję, że szczęście co poniektórych przejdzie i na mnie i szybko będzie rosła we mnie następna kruszynka.
Właściwie z mężem już próbowaliśmy dwa miechy temu, miesiąc temu byłam taka padnięta, że nawet mi się nie chciało ręką ruszyć... więc odpuściliśmy i teraz w listopadzie podjęliśmy kolejną próbę. Akurat trafiliśmy tak, że następnego dnia była owulacja. Tzn. najprawdopodobniej. A wiem to stąd, że mam bóle około owulacyjne, więc moment dobry, tylko czy szczęście też było to się okaże.
@ powinna przyjśc w niedzielę, więc jeszcze parę dni czekania jest...
Jestem tu pierwszy raz
Jestem mamą Anieli, która w 6.12 będzie kończyć rok. Staraliśmy się o nią 10 miesięcy. Wzięła nas mimo wszystko z zaskoczenia, bo już niecierpliwa kobieta zrobiłam sobie i mężowi wszystkie badanie, które nas załamały. Na szczęscie nie zdążyliśmy ich skonsultować, bo przed wizytą okazało się, że zaskoczyło!
NIe jestem w stanie nadrobić całego wątku, bo jest parę strone tego, a praca też jakoś mnie ostatnio tez angażuje. Napisze kilka słów o sobie i mam nadzieję, że szczęście co poniektórych przejdzie i na mnie i szybko będzie rosła we mnie następna kruszynka.
Właściwie z mężem już próbowaliśmy dwa miechy temu, miesiąc temu byłam taka padnięta, że nawet mi się nie chciało ręką ruszyć... więc odpuściliśmy i teraz w listopadzie podjęliśmy kolejną próbę. Akurat trafiliśmy tak, że następnego dnia była owulacja. Tzn. najprawdopodobniej. A wiem to stąd, że mam bóle około owulacyjne, więc moment dobry, tylko czy szczęście też było to się okaże.
@ powinna przyjśc w niedzielę, więc jeszcze parę dni czekania jest...
R
rojku
Gość
pandora, karotka :* :*
Na szczęście faktycznie badania rozminęły się z życiem
Oczywiście realcja będzie w miarę mozliwości na żywo
Czy są jakieś statystyki prowadzone dot. staraczek z listopada?
Edit: No i oczywiście już sobie wkręcam, że to co czuję - lekkie kłucia w brzuchu, to na dwie krechy a nie @. Chciaż tamtym razem czułam się identycznie jak przed miesiączką, to podobno każda ciąża inna
Na szczęście faktycznie badania rozminęły się z życiem
Oczywiście realcja będzie w miarę mozliwości na żywo
Czy są jakieś statystyki prowadzone dot. staraczek z listopada?
Edit: No i oczywiście już sobie wkręcam, że to co czuję - lekkie kłucia w brzuchu, to na dwie krechy a nie @. Chciaż tamtym razem czułam się identycznie jak przed miesiączką, to podobno każda ciąża inna
Ostatnio edytowane przez moderatora:
no własnie ja strasznie spanikowałam jak zobaczyłam wyniki męża....zalałam się łzami zaprosiłam kol i wypiłyśmy butelkę wina. Z badaniami jestesmy umówieni do lekarza za tydzień więc może tak jak Tobie rojku uda mi się....jak ja tego pragnę//
rojku chyba czytasz w moich myślach,bo dosłownie przed chwilą pomyślałam sobie o takiej hmm tabelce? No w sensie,żeby wyodrębnić i zapisać wszystkie staraczki,która ile cykli,która kiedy zapyliła :-) i takie podstawowe informacje..
wasdea przesyłam pozytywne wibracje i ściskam mocno...I proszę o uśmiech
wasdea przesyłam pozytywne wibracje i ściskam mocno...I proszę o uśmiech
R
rojku
Gość
A jesli można wiedzieć, to co wyszło źle? Może podobny problem mamy.
My jak odebraliśmy wyniki, to jechaliśmy w samochodzie i oboje ryczeliśmy. A kilka dni później wpadłam z takim rykiem do rodziców, że myśleli, że mi mój E coś zrobił no i zrobił, tyle że akurat nie to, o czym myśleli. Normalnie jak test z dwiema krechami zobaczyłam, to skakałam, krzyczałam płakałam jednocześnie, darłam się "SĄ DWIE!!!"
My jak odebraliśmy wyniki, to jechaliśmy w samochodzie i oboje ryczeliśmy. A kilka dni później wpadłam z takim rykiem do rodziców, że myśleli, że mi mój E coś zrobił no i zrobił, tyle że akurat nie to, o czym myśleli. Normalnie jak test z dwiema krechami zobaczyłam, to skakałam, krzyczałam płakałam jednocześnie, darłam się "SĄ DWIE!!!"
Ostatnio edytowane przez moderatora:
reklama
Podobne tematy
Podziel się: