Staraczki listopadowe 2012 :)

[tiluchna]

Dziewczyny wygladacie przeslicznie!!!

Kasoku toz ty chwila moment zgubisz te kg!! ja przybralam 22 kg ale wiem ze sporo z tego to na prawde utycie wcale nie ciazowe
ja sobie pozwalalam w ciazy na wiecej niz powinnam + oszczedzanie siebie i malo ruchu i o efekt mam

ale plus jest taki ze nie mam obwislego brzuszka, kg sie rozmiescily rownomiernie wiec wiem ze jak zgubie to po ciazy nie bedzie sladu

ooo i pewnie ze jestes zmeczona, zycze Ci abys jak Akuku w 38 tyg wyladowala na porodowce a nie jak ja w 40
Anabelko - ile masz wzrostu?? szczuplutko wygladasz

Emaila ?????????????????? ze kto zapomnial o Tobie????? ja caly czas pamietam - tylko Ty ciuchutko siedzisz, odzywaj sie czesciej :*

Akuku - trzymam mocno kciuki za Alexa aby juz dzisiaj byl w domku!!!

 

[anabelka]

anabelko , bo nie stoje przodem a zmeczona jestem, wlasnie ta niemoc mnie trzyma, masakra.

Dziewczyny wygladacie przeslicznie!!!

Kasoku toz ty chwila moment zgubisz te kg!! ja przybralam 22 kg ale wiem ze sporo z tego to na prawde utycie wcale nie ciazowe
ja sobie pozwalalam w ciazy na wiecej niz powinnam + oszczedzanie siebie i malo ruchu i o efekt mam

ale plus jest taki ze nie mam obwislego brzuszka, kg sie rozmiescily rownomiernie wiec wiem ze jak zgubie to po ciazy nie bedzie sladu

ooo i pewnie ze jestes zmeczona, zycze Ci abys jak Akuku w 38 tyg wyladowala na porodowce a nie jak ja w 40
Anabelko - ile masz wzrostu?? szczuplutko wygladasz

Emaila ?????????????????? ze kto zapomnial o Tobie????? ja caly czas pamietam - tylko Ty ciuchutko siedzisz, odzywaj sie czesciej :*

Akuku - trzymam mocno kciuki za Alexa aby juz dzisiaj byl w domku!!!

Ja przy Kubie przybrałam dokładnie 21,5kg :-) ale jadłam wszystko,mnóstwo owoców bo w ciąży chodziłam od marca do listopada więc praktycznie przez cały sezon dobroci :-) często jadłam winogrona,brzoskwinie,nektaryny,mandarynki i pomarańcze bo miałam parcie na wszystko co soczyste :-) słodyczy też nie żałowałam a teraz jem tyle co przed ciążą i podgryzam czasami coś,ale słodyczy nie jem,ostatnio żelki tylko jadłam,a tak to czekoladę w ustach miałam w święta :-) a tyję jak prosiak bo 2,5 tygodnia temu waga wskazała 68kg hehe a zaczynałam od 56 prawie 57 i mam 2 kg więcej niż przy Kubie :-)

a wzrostu to ja mam 178cm więc się rozkłada fecik wszędzie :-) i ma gdzie hehe,najbardziej poszło mi w pupę,uda i boczki moje.
Moje dziecko nawet zauważyło,albo słyszało jak mówiłam bo jak jesteśmy gdzieś i oglądam ubrania to podczas przymierzania mówi bym wzięła większe hehe :-)

emalia wybacz,już się poprawiłam-jesteś w pociągu :-)

 

[Akuku]

Tilli dzieki. Alex juz w domku, ma 2 antybiotyki, sterydy i inhalatory, najwazniejsze ze jest lepiej.

 

[kasoku]

Akuku ufffff, dobrze,ze w domu...

ja się mecze z zgaga oj jaka mam zgage niezależnie co już zjem i w jakiej ilości...
Nie mam za bardzo co pisać, nudy, wielkie oczekiwanie...

 

[anabelka]

Akuku ufffff, dobrze,ze w domu...

ja się mecze z zgaga oj jaka mam zgage niezależnie co już zjem i w jakiej ilości...
Nie mam za bardzo co pisać, nudy, wielkie oczekiwanie...

spróbuj kochana z owocem pomelo,nie testowałam na sobie ale podobno pomaga,możesz zostać królikiem doświadczalnym :-)

 

[kasoku]

owszem pomelo pomaga, ale mnie po nim wpust boli niestety, a tak go lubie.

 

[anabelka]

no to lipka,musisz czekać do porodu

 

[Akuku]

Mam juz 2 tygodnie! !!

 

[anabelka]

leci ten czas,tak niedawno pisałaś że urodziłaś a tu już 2 tygodnie :-) fajniusie takie kruszynki,szkoda że tak szybko rosną :-)

 

[karola1986-21]

anabelka zarąbisty brzusio!!! urocze zdjęcie!!! pamiatka na całe życie!

tili jak się czujesz? lepiej coś?

akuku super, że Alex już w domku!!! dużo zdrówka dla niego! ps. Emilek jest przeuroczy!

kasoku kurcze, nigdy nie miałam zgagi i nie wiem jak to się leczy... a gotowe preparaty na zgagę z apteki? ponoć można je brać w ciąży. o wiem! kiedyś kumpela mówiła, że pije mleko i je migdały na zgagę, może to pomaga.

krówka hop hop? co tam u Ciebie? jak się czujesz?


ja się meczę z zachcianką
jejku oddam fortunę za kanapkę z pasztetem (najlepiej czosnkowym) i pomidorkiem (ale takim prawdziwym, jak są latem) a na to cebulka, sól i pieprz...

ech... do sklepu daleko, pasztetu nie kupię a o letnich, prawdziwych pomidorkach mogę tylko pomarzyć, buuuuuuuu

oooo... a najchętniej to bym zjadła ogórki z chilli, moja teściowa takie kiedyś robiła, kładzie się ogórki do słoika i robi się jakąś zalewę z chili.

generalnie zawsze uwielbiałam słodycze a teraz szuflada pełna delicji, ptasiego mleczka, czekoladek, ciastek a ja kapustę kiszoną wcinam (ale dziś kapuśniak ugotowałam, aż ryjek wykręca taki kwaśny, mniaaaam ) herbata obowiązkowo z cytryną i wszystko co kwaśne lub ostre, grunt by miało wyraźny smak. Ech, to chyba moja pierwsza, poważna, ciążowa zachcianka. Dobrze, że mama mieszka na dole to poratowała mnie kabanosem z musztardą

ps. moja mama to szalona kobieta, jak usłyszała, że mam ochotę za coś ostrego lub kwaśnego to poratowała mnie tym kabanosikiem a potem rzuciła wszystko i poleciała do laptopa z okrzykiem "czeeeekaj, sprawdzę w internecie czy jak kwaśne i ostre to na chłopca czy na dziewczynkę!!!"