reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Staraczki lipiec 2013!!!

Aniolek A jak długie masz cykle? No bo jak 28 dniowe to chyba spokojnie mozesz w środę robić :-) Wytrzymasz dluzej? :-)

susel Chyba mnie przekonalas co do tej środy ;-) Ciężko Ci bedzie chyba wytrzymać do tej soboty... Ale tak ogólnie z drugiej strony to jak bedziemy testować za wcześnie i nic nie wyjdzie to przykro bedzie a tak to czlowiek chociaż przez jeszcze pare dni bedzie żyć z ta nadzieja ze moze jednak tyk razem sie udalo... Ja tak mam ze chce wiedzieć ale chce wiedzieć jeśli jest pozytywny a jeśli nie to nie chce :p
 
reklama
Arcala i Aniołek BB, ja też dziś końcówka cyklu, 26dc dokładnie :tak: Cykle 30-dniowe. Dzień testu jest tak naprawdę testem cierpliwości. Ja zazwyczaj w nim przegrywam i testuję co miesiąc od 25dc bo dziewczyny z grudniówek miały II kreseczki już 10dpo :happy2:. Jednej wyjdzie już 8-12dpo a drugiej dopiero po terminie @... Każda jest inna. Ja robię testy wcześniej bo wolę jakby co wiedzieć jak najszybciej :-)
 
poziomki - no to nieźle powiedziała teściowa :surprised: Masakra! Moja mama bardzo by chciała, żebyśmy mięli dziecko, i na pewno nie jedno! Moi rodzice mają narazie tylko jednego wnuka, który ma już 11 lat, więc to już stary chłop :) Mojego J rodzice mają 6 wnuków! Żadnej wnuczki, także na pewno dziewczynkę by od nas chcieli :biggrin2: Dla mnie to obojętne, tylko, żeby zdrowe było ;-) No i chciałabym jak najszybciej! :happy2:

Mariot - myślę, że się wstrzeliliście! :-D

Centka - ja mam 26 lat, mój J ma 32, też już nie pierwszej młodości jest :p I też jesteśmy z poczuciem humoru, nie lubię ludzi, którzy wiecznie narzekają na coś.

Arcala - jesteś w moim wieku! ;) U nas właśnie zaczął się 7 cykl. Ja jeszcze na dodatek mam jedno poronienie za sobą. Za tydzień idę do gina, myślę, że porobię sobie jakieś badania w końcu, bo nie miałam robionych jeszcze żadnych. Próbujemy tak po prostu i narazie się nie udaje :-(
 
ailatan1987 - dzięki, dodałas mi otuchy:-) chociaż wiem, że niby każdy jest inny i bez dokladniejszych obserwacji trudno stwierdzić dzień owulacji. Ale jednak jakoś tak lżej mi sie na duszy zrobiło.

To nasz pierwszy cykl starań i podeszłam do tego jak typowy laik - bez pomiarów, badań śluzu i temperatury, bazując jedynie na tym co pokazał internetowy kalendarz płodności :zawstydzona/y: Przyznam szczerze, że nawet wcześniej o tym nie pomyślałam, a teraz troche żałuje bo może z tej niewiedzy zaprzepaściliśmy szansę... Już upatrzyłam sobie testy owulacyjne, więc jakby co to następnym razem będę bardziej swiadoma :-)

Ja też mam 26lat ale póki co żadnych nacisków ze strony rodzinki, bo mam starszą siostrę, na którą wszyscy naciskają, a która chyba się nie kwapi do macierzyństwa... a szkoda bo zawsze chciałam najpierw pociociować a potem dopiero pomamować ;-) No ale co zrobić...
 
Kurcze... dopóki się nie wgłębiłam w temat poczęcia dziecka to wydawało się takie łatwe... A teraz uzasadnione wydaje się stwierdzenie "cud narodzin" - bo gdy weźmie się pod uwagę to, że zajść można tylko w dniu owulacji (której może nie być), zarodek musi się dobrze zagnieździć, zadziałać muszą hormony kobiety, płód musi się dobrze rozwijać i jeszcze poród musi przebiegnąć prawidłowo (to tak w mocnym skrócie)- to faktycznie wydaje się graniczyć z cudem :szok: A jednak większość moich znajomych wpadło i urodziło zdrowe dzieciaczki :-D Więc dlaczego nam miałoby się nie udać ;-) Będzie dobrze ;-)
 
U mnie akurat w 1 cykl starań wtedy się udało :-) Po prostu od 10 dnia cyklu do jakiegoś 18 (mam cykle 27-28dniowe) codziennie się kochaliśmy i się udało :p Już w 24 dc wyszedł mi bladzioch! Ale niestety poroniłam :-( Straszne to było i do dziś zdarza mi się i to nie rzadko ryczeć z tego powodu, chociaż minęło już prawie 8 mcy! :-(

Mariot - ja mam 2 strasze siostry, jedna właśnie ma 11 letniego syna, druga już się leczy, bo nie może zajść w ciążę! A rodzice chcą wnusię/wnusia! A my jeszcze bardziej synka/córeczkę. Co do cudu, to dla mnie też jest cud! I moje koleżanki, które mają dzieci to chyba 99% z wpadek i mają już nawet kilkulatki fajne i zdrowe! A my tu staramy się, robimy wszystko, żeby zajść i dupa z tego wychodzi :wściekła/y:

centka - a co Wy w Oxfordzie będziecie robić?? :) :) Mi każdy mówi, że wariatka jestem :-) Ale jeżeli chodzi o sprawy właśnie ciąży to już mniej mi do śmiechu, bo tyle się staramy i się nie udaje!

My właśnie obejrzeliśmy sobie horror Mama, tak przed snem, żeby się lepiej spało :-):-D
 
Ostatnia edycja:
U mnie tempka ciągle powoli w górę - 7 dpo. Wczoraj czułam lekkie bóle i ćmienie w podbrzuszu i lekki ból w krzyżu. W pierwszej ciąży czułam zagnieżdżenie, a teraz nic, więc chyba się nie udało :no: Oby następny cykl nie był tak samo długi jak ten :baffled:

Tym bardziej ze wiem juz, ze w czasie mojej sierpniowej owulacji bedziemy na 4 dniowym wypadzie do Oxfordu i w hotelu na pewno beda wiory leciec:-D:-D:-D:-p


Jak to przeczytałam, przypomniało mi się, jak jeszcze będąc w liceum, marzyłam o studiach za granicą! Marzyły mi się studia w UK, na jednej ze starych uczelni, w tych pięknych starych murach :-D No ale niestety życie zweryfikowało marzenia :baffled: Dobijam do 30stki i coraz częściej dociera do mnie, że życie jest tylko jedno i pewnych rzeczy nigdy już mi się nie uda przeżyć - strasznie mnie to dołuje :zawstydzona/y: Kocham moją córeczkę i M, ale czasem sobie myślę, że cudownie byłoby się cofnąć w czasie, nie związać się M na I roku studiów, tylko wyjechać i spędzić trochę czasu w kraju, w którym angielski jest taki piękny :laugh2: Z drugiej strony trochę się pocieszam, że UK to już teraz nie to samo co kiedyś, bo teraz co druga spotkana osoba to Polak i Anglicy już za nami nie przepadają :dry:
 
Arcala i Nanncy chyba przekonalyscie mnie do wczesniejszego testowania, w sumie nic poza paroma groszami nie trace, wiec czemu nie! :) tak sobie wczoraj pomyslalam, ale dzisiaj dostalam boli krzyza (takich okolookresowych) i troche sie podlamalam ze juz nadchodzi.

olapalo u mnie tez dzis bol w krzyzu, ktory zawsze mam w okolicach @. chyba nie powinnam juz miec nadzieji..:/ a powiedz jak czulas zagniezdzenie? kiedy testujesz?

Nanncy to mnie zdziwilas z tym ze kreski pokazywaly sie dziewczynom juz 10dpo. a u Ciebie widze pieknie narazie rosnie temperatura :) kiedy testujesz?

Mariot ja mysle ze dopoki da sie nie myslec o temperaturach, testach owulacyjnych itp to lepiej bez, bo to tylko niepotrzebnie stresuje. ja od poczatku wiedzialam ze beda problemy wiec niestety od poczatku sie obserwuje i dodatkowo stresuje...

centka widze wlasnie ze optymistka, kazdy Twoj post jest bardzo pozytywny. chyba potrzebowalysmy tu kogos takiego! :)
 
reklama
Cześć dziewczynki :-)

Witaj Arcala ;-) nie ma jak to w gronie starających się!

Centka właśnie zauważyłam, że jesteśmy z tego samego województwa :tak:

Mnie od 2 dni bolą sutki nie wiem co jest grane :confused:
 
Do góry