sylka na wizycie bylam wczoraj rano, a wieczorem przylazla @
Nastepna wizyte mam za niecale dwa tygodnie, w 12dc, wiec bedzie juz widac pecherzyki. To usg u mojej gin przychodnianej, ale na pewno wybiore sie na conajmniej jedna wizyte do tej prywatnej gin, bo ona konkretna babeczka, godna zaufania, ale niestety cholernie droga
Ginekolog u ktorej bylam wczoraj, przepisala mi CLO plus Luteine, no i troche mi to siadlo, bo CLO stosuje sie przy cyklach bezowulacyjnych a ja owulacje swoja mam, boje sie szpikowac hormonami,zwlaszcza ze ona nie jest z tych ktore robia monitoring, bo jak wyszlam po laparoskopii ze szpitala i poszlam do Niej, to mi powiedziala czy ja jej sugeruje ze chcialabym usg po kazdym cyklu...no zajebi**** tylko w takim np momencie jesli decyduje sie na leczenie monit to podstawa. Wiec jestem miedzy mlotem a kowadlem.
Wydaje mi sie, ze sprobuje jeden cykl z CLO, ale jesli ona nie zaproponuje mi stalego monitoringu, czy w ogole, nie zainteresuje sie w normalny sposob moja osoba, za miesiac juz go nie wezme na pewno, bo boje sie sama sobie zaszkodzic. Ginka prywatna rowniez mowila o stymulacji, ale nie wiem jaka metoda, moze pregnyl-em , to wiem juz ze byloby lepsze, mniej inwazyjne w moje jajniki i poza tym to stricte jest na pekniecie pecholka, a nie na wyprodukowanie ich, bo nagle sie okaze, ze mam 5 albo jeden gigant ktory nie peknie, tylko zamieni sie w torbiel.
Do poniedzialku mam czas do namyslu, bo mam zaczac brac CLO od 5-9dc.
Milego wieczorku :*