reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Staraczki - II połowa 2020 roku

reklama
Ja mam wrażenie, że większość objawów jest w naszej głowie ;) Jak zaszłam w ciążę to nie miałam kompletnie żadnych objawów, tylko kłuło mnie w boku, za to w nieudanych cyklach miałam przeróżne objawy ;) Tak samo dziś, 19 dc i zaczynają boleć piersi - zupełnie nie wiem skąd ;) Owulacje powinnam mieć 15-16 dc, mocne kłucie jajnika było 14 dc, śluz płodny 17 dc, więc mój organizm sobie losowo wszystko dobiera, zależnie od humoru ;) Dziś idę do gina podejrzeć, czy była owulacja, czy bawimy się znów w torbiele po clo.
To nie zawsze tak jest. Ja za pierwszym razem test właściwie zrobiłam, żeby mieć co pokazać facetowi :) ale miałam pewność, że to ciąża. A objawy miałam tylko dwa - piersi bolące jak nigdy dotąd już tydzień przed terminem @ i bardzo duża czułość na zapachy na 2dni przed. Teraz co miesiąc chcę widzieć objawy i nawet je znajduję, ale nie mam tej pewności co wtedy, więc jedynie się łudzę... Ale wierzę, że za miesiąc, dwa znowu będę miała taką pewność jak wtedy, tylko teraz dotrze maleństwo tam gdzie powinno...
 
Witam się w 1dc (choć w sumie to nie wiem czy nie 2 jak przyszła o 23.50 [emoji23]). Zaczynamy nowy cykl starań uzbrojona w testy owu, termometr, wiesiołka i inne bajery.
I takie małe pytanie - jeśli mam jeden jajowód I w zeszłym miesiącu była owu po tej stronie to ten raczej pójdzie na straty? Czy to nie jest tak, że raz jeden, raz drugi tylko losowo?
U mnie okazało się, że też dziś 1 dc[emoji846] więc już niedługo działamy razem [emoji16]
 
Brak objawów to też jakiś objaw [emoji848][emoji16]
Sama nie wiem, czy moje nadzieje nie są bezsensu, ponieważ w 12dc gin zobaczył pęcherzyk i „kazał wspolzyc” Pech chciał, ze akurat w tym dniu męża nie było, ale zrobiliśmy co trzeba następnego dnia i tak się zastanawiam, czy to jajeczko w ogole miało szanse przeżyć do następnego dnia?! :( Dodam, ze wyniki oboje mamy dobre, nic nam nie dolega - oprócz mojego hashimoto.
 
Dziewczyny a słyszałyście o piciu inofenu? Właśnie na jakim forum o tym czytam. Pomaga w zajęciu w ciążę i nawet ginekolodzy go polecają. Chyba zamówię [emoji16]
 
Dziewczyny a słyszałyście o piciu inofenu? Właśnie na jakim forum o tym czytam. Pomaga w zajęciu w ciążę i nawet ginekolodzy go polecają. Chyba zamówię [emoji16]

Ja akurat nie mogę syntetycznego kwasu foliowego więc u mnie odpada. Tak to chyba raczej nie zaszkodzi, ale czy pomaga zajsc w ciążę czy to tylko placebo to nie wiem 😉
 
Sama nie wiem, czy moje nadzieje nie są bezsensu, ponieważ w 12dc gin zobaczył pęcherzyk i „kazał wspolzyc” Pech chciał, ze akurat w tym dniu męża nie było, ale zrobiliśmy co trzeba następnego dnia i tak się zastanawiam, czy to jajeczko w ogole miało szanse przeżyć do następnego dnia?! :( Dodam, ze wyniki oboje mamy dobre, nic nam nie dolega - oprócz mojego hashimoto.

Kochana u mnie w tym miesiącu DOKŁADNIE ta sama sytuacja.. ginekolog powiedziała że pęcherzyk ma 20mm i kazała działać bo owu będzie na dniach i to było we wtorek, a my dopiero mieliśmy możliwości w czwartek.. byłam wkurzona mega, przeczytałam cały internet że jajeczko żyje tylko 12-24h itp [emoji22]jeszcze się łudzę że może np owu była w piątek lub czwartek wtedy byłaby nadzieja..
 
Nie wiem czy po zapłodnieniu w ogóle się coś odczuwa? Czy już po prostu trochę sobie wmawiamy? Ja po zapłodnieniu nic nie czulam, podobnie w ciąży nie miałam żadnych objawów aż po kilku dniach od śpoznienia okresu nie zrobiłam testu i zaczęła się senność itp.
Ja czułam wszystko jak nie było ciąży, a jak była, to nie miałam bladego pojęcia, że akurat wtedy się udało :) Nie czułam nic i nie czułam się jakoś specjalnie :D Zmyliły mnie tylko silne bóle jak na @ 12 dpo :)
 
reklama
Do góry