G
guest-1713165905
Gość
Koniecznie daj znać [emoji7][emoji7][emoji7]To zrobimy razem [emoji16]
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Koniecznie daj znać [emoji7][emoji7][emoji7]To zrobimy razem [emoji16]
Tak niestety jest. Moja siostra i kuzynka musiały czekać rok ale szybko zaciążyły jak dostały leki siostra w drogim cyklu, kuzynka w trzecim.Hej
Mój pierwszy post tutaj.
Czemu piszę? Jesteśmy po ślubi aż miesiąc, więc zaczęliśmy starania, 1 cykl ciężko ująć czy nie wyszło, czy owulacja była 2-3 dni wcześniej -tak czy siak była @. Teraz drugi cykl, starania były, nie mogę się doczekać dnia spodziewanej @ by wykonać test.
Czytam, trochę się martwię, bo niegdyś lekarz stwierdził że nie zajdę w ciążę, że brak owulacji (po jednych badaniach, ale to NFZ, ale krzywdę w psychice zrobił). Po 2 latach odważyłam się pójść do innego, prywatnie - ponoć wyniki wzorowe.
Zastanawiam się czy naprawdę trzeba czekać do roku by pójść do gin. i faktycznie stwierdzać co jest nie tak?
Tyle Waszych historii przeczytałam, że już wiem że z każdym cyklem/miesiącem będzie coraz trudniej...
Masz rację, ale dla mnie robienie testów to rozrywka. Robiłam nieraz i 3 w dniu, a nawet pierwszego dnia@. Tylko w sumie kasy szkodaTrochę przynajmniej zabawnie tu, dziewczyny ja jak uważam że się nie udało to testów nie robię, jak ma być to będzie, a tu co chwilę, "w tym cyklu się nie nastawiam, napewno się nie udało, nie mam złudzeń, ale testy robię już od dnia owulacji zluzujcie trochę bo zeswirujecie, to że komuś głośno tak powiecie nie zmieni Waszej sytuacji, nie mówię tego złośliwie, ale po czasie spędzonym tu na forum widzę jak potraficie świrować, a to nic dobrego, wszystko zaczyna się w naszych głowach, kazdej z nas się kiedyś uda i tak trzeba myśleć❤
A ja znam metode stosowana przez gina, ze do daty ostatniej miesiaczki dodajesz 7 dnii odejmujesz 3 mies@Martxx1 tak, ja jutro testuje a jeśli chodzi o termin porodu to i tak podstawą jest data ostatniej miesiączki - dodajesz 9 miesięcy i 7 dni na USG może być inny tydzień ze względu na rzeczywiste rozmiary dziecka, ale i tak zawsze się trzyma tej pierwotnej daty
Oczywiście, że nie trzeba, takie są tylko "zalecenia". Na moim przykładzie powiem Ci, że nie czekałam tyle, tylko po jakichś 7miesiacach nieudanych starań poszłam do gin i powiedziała, że staramy się już prawie rok, zleciła dużo badań etc ja ogólnie jestem przeciwniczką tego twierdzenia że rok, i dopiero wtedy diagnostyka.Hej
Mój pierwszy post tutaj.
Czemu piszę? Jesteśmy po ślubi aż miesiąc, więc zaczęliśmy starania, 1 cykl ciężko ująć czy nie wyszło, czy owulacja była 2-3 dni wcześniej -tak czy siak była @. Teraz drugi cykl, starania były, nie mogę się doczekać dnia spodziewanej @ by wykonać test.
Czytam, trochę się martwię, bo niegdyś lekarz stwierdził że nie zajdę w ciążę, że brak owulacji (po jednych badaniach, ale to NFZ, ale krzywdę w psychice zrobił). Po 2 latach odważyłam się pójść do innego, prywatnie - ponoć wyniki wzorowe.
Zastanawiam się czy naprawdę trzeba czekać do roku by pójść do gin. i faktycznie stwierdzać co jest nie tak?
Tyle Waszych historii przeczytałam, że już wiem że z każdym cyklem/miesiącem będzie coraz trudniej...